Bitcoin ustanawia nowe ATH – 1604$

Bitcoin zaskakuje po raz kolejny mimo przeciwności zwiększając swoją wartość. Cena osiągnęła ATH – najwyższy poziom w historii – 1604,6$ na dominującej obecnie giełdzie Bitfinex. Tempo wzrostu jesttam największe, bowiem giełda BitStamp zatrzymała się na 1481,7$, zaś na BTC-e 1425$ – choć ona przyzwyczaiła nas do „najniższych kursów”.

Cały czas pod górkę

Przez ostatnie dni kurs Bitcoina systematycznie rósł. Było to o tyle zaskakujące, że niedawno pojawiło się kilka negatywnych informacji. Najważniejszą z nich było zablokowanie wpłat i wypłat FIAT na giełdzie Bitfinex, o czym informowaliśmy tutaj. Problemy z depozytami ogłosiły tez giełdy BTC-e i OkCoin. Kolejną negatywną informacją było ujawnienie celowego ukrycia tylnej furtki w koparkach Antminer od Bitmain. Teoretycznie pozwalało to firmie wyłączyć nawet 70% mocy sieci. Jeszcze wcześniej zaś pojawiły się informacje o odmownej decyzji w sprawie funduszy ETF braci Winklevoss – która jednak ma być ponownie rozpatrzona – i zablokowanie wypłat BTC i LTC z chińskich giełd z powodu działań PBoC. Dodatkowo powróciła również groźba hardforka, gdy jedna z największych kopalń zdecydowała się wesprzeć Bitcoin SegWit.

Myśląc o tych wydarzeniach wydaje się, że Bitcoin powinien odwzorować je w kursie. Tymczasem jednak kryptowaluta nie tyle nie chce spadać, ile dalej rośnie. Nie bez wpływu pozostały na to również pozytywne wydarzenia. Postępująca akceptacja Bitcoina w Japonii jest olbrzymim paliwem napędowym dla wzrostu Bitcoina. Nie tylko z powodów ekonomicznych – obrót w jenach japońskich stanowi ponad 54% obrotu wszystkimi walutami na rynku – ale też z powodów prawnych. Legalizacja Bitcoina w Japonii jest już informacją dobrze znaną, ale istotny jest fakt, że nie jest to legalizacja martwa. Ramy prawne są bowiem faktycznie wykorzystywane i to nie tylko przez gigantów rynku takich jak Bic Camera, ale nawet przez samorządy. Nie tak dawno informowaliśmy, że Japońskie miasto Hirosaki postanowiło zaakceptować Bitcoina jako metodę płatności na potrzeby odbywającego się dorocznie Festiwalu Kwiatu Wiśni. Jest to więc sygnał dla świata i inwestorów, że Bitcoin może być wykorzystany w przestrzeni publicznej i może być przydatny.

Obrót JPY stanowi ponad 54% obrotu wszystkimi walutami. W obrocie USD dominuje giełda Bitfinex; źródło cryptocompare.com

Kolejne akceptacje?

Japonia nie jest jedynym miejscem, które dobrze wpływa na kurs Bitcoina. Pozytywne głosy dobiegają również z krajów, które do tej pory budziły obawy wśród społeczności. Mowa o Indiach, Chinach i Rosji. Wspomniano wcześniej o blokadzie wypłat na chińskich giełdach. I choć sama blokada dalej trwa to jednak zalecenia Bank Ludowego Chin są cały czas wdrażane. Oznacza to pewne niedogodności dla użytkowników, ale pozwoli uniknąć w przyszłości oszustw czy niejasnych działań – i to nie tylko samych użytkowników. Przed interwencją PBoC Chiny były rynkiem, który „dyktował” warunki pozostałym giełdom. Ruchy na chińskich giełdach były powielane przez cały rynek. Gdy jednak PBoC skontrolował giełdy to nagle wolumen na tamtych platformach drastycznie zmalał, wydawałoby się, że wręcz zamarł. Najprawdopodobniej sztuczny ruch był kreowany przez boty, które w obliczu nowych regulacji musiały zostać wyłączone. Od tamtego czasu to Zachód przejął pałeczkę i Bitfinex jest przodującą giełdą. I mimo że na rynku wybuchła panika po zablokowaniu wypłat na wielu chińskich giełdach, to jednak rynek przełknął informację szybko odrabiając straty.

Porównanie obrotu na chińskiej giełdzie OkCoin przed i po interwencji PBoC; źródło bitwisdom.com

O Indiach zaś zaczęło być głośno przy okazji wycofania przez rząd znacznej części gotówki z obiegu. Ten drastyczny ruch skłonił wielu Hindusów do ucieczki od lokalnej waluty. Wybór wielu z nich padł na Bitcoina, którego sytuacja prawna nie była jednakże uregulowana. To z kolei dawało pole do popisu wielu oszustom. Nie chciał się temu biernie przyglądać Indyjski polityk, który poruszył temat w tamtejszym parlamencie. Jego apel nie pozostał bez odpowiedzi i oto w Indiach powołano komisję, która ma przygotować kształt regulacji dla Bitcoina i kryptowalut. Czy Indie pójdą w ślad Japonii? Czas pokaże. Pozytywny jest natomiast fakt, że zwrócono uwagę na brak regulacji, który daje miejsce do nadużyć. Nie zaczęto zaś degradować Bitcoina do roli piramidy finansowej i oszustwa, które nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.

Stary wróg, nowy przyjaciel?

Rosja zaś znana jest w środowisku z dość restrykcyjnego podejścia do tematu kryptowalut. Pojawiały się nawet propozycje regulacji, które przewidywały karę wiezienia dla osób posługujących się kryptowalutami. Argumentowano to w ten sposób, że na terenie Rosji jedyną walutą, która można emitować jest Rubel, a jedyną instytucją do tego zdolną jest Centralny Bank Rosji. Kopanie kryptowalut byłoby piętnowane, gdyż traktowane jako emisja innych walut, a dodatkowo zamierzano penalizować także sam obrót. Jednak i tutaj pojawiają się pierwsze oznaki przełomu. Premier Rosji Dmitrij Miedwiediew podczas Rosyjskiego Forum Inwestycyjnego w Soczi zwracał uwagę na korzyści płynące z zastosowania blockchain i nie negował prób implementacji  tej technologii w przyszłości w aparacie państwowym. Jego słowa faktycznie obrócono w czyn i niedawno świat obiegła informacja, że tamtejszy rząd podejmuje działania zmierzające do uznania Bitcoina jako instrumentu finansowego.

Są to pozytywne informacje jednak ich efekt będzie można odczuć dopiero w dłuższym okresie czasu. Mniej istotne wydarzenia również wpływały pozytywnie na świadomość inwestorów. Należy tutaj wskazać różne szacunki osób znanych w środowisku dotyczące przyszłej ceny Bitcoina. I choć wskazywanie, ze Bitcoin może kosztować 500,000$ w 2030r. lub za 10BTC będzie można kupić dom w ciągu 30 lat są raczej na wyrost to jednak odgrywają istotną rolę psychiczną, zachęcając ludzi do inwestycji. Trzeba podejść rozsądnie do tego typu kalkulacji, ale z drugiej strony wystarczy popatrzeć na kurs Bitcoina sprzed pięciu laty, który wynosił wtedy kilka dolarów. Na mała wzmiankę zasługuje również młodszy brat Bitcoina Litecoin. Proces wdrażania SegWit jest już w toku, co jest o tyle istotne, że podobne rozwiązanie ma być zaimplementowane w Bitcoinie. Część użytkowników jest jednak sceptyczna do SegWit – będzie to zatem doskonała okazja do „przetestowania” rozwiązania i poprawienia ewentualnych błędów.

bitcoin ath
Obecna kapitalizacja największych kryptowalut; źródło coinmarketcap.com

Co z tym kursem?

Kurs Bitcoina zatem potrafił zaskoczyć i robi to dalej. Obecna hossa trwa już ponad 2 lata. Patrząc na wykres można zauważyć pewną prawidłowość. Mianowicie następuje stosunkowo dłuższy okres konsolidacji i wzrostów, który w ostatniej fazie przyspiesza, by gwałtownie się załamać. Taki schemat powtórzył się na Bitcoinie już pięć razy. Czy można zatem przypuszczać, że nastąpi i szósty raz? Całkiem możliwe, bowiem wartość Bitcoina rośnie odpowiednim sobie tempem. Jest ono jednak zakłócane przez nagłe wzrosty wartości (niekoniecznie bańki), które są korygowane równie nagłymi spadkami. Równocześnie jednak w ciągu ostatnich lat infrastruktura Bitcoina znacznie się rozrosła, a i jego kapitalizacja powiększyła się do obecnie 23 miliardów $.

Schemat odbić od dwóch linii powtarzał się od dwóch lat. Prawdopodobnie został przełamany; źródło bitwisdom.com

Nie mniej zaskakujące wnioski wyciągniemy obserwując konkretne giełdy i rynki. Wspomniany wcześniej Bitfinex przoduje osiągając poziomy, w które wielu wątpiło jeszcze parę miesięcy temu. Trzeba jednak wziąć poprawkę na blokadę wypłat pieniędzy FIAT z owej giełdy. Nie są zablokowane wypłaty kryptowalut zatem część inwestorów wycofuje swoje środki kupując kryptowaluty (głównie Bitcoina) podbijając tym samym jego kurs. W obawie bowiem przed brakiem płynności finansowej giełdy spora część osób godzi się na zakupy Bitcoina nawet po znacznie wyższej cenie byle jednak móc wycofać pozostały kapitał. Obawy takie inwestorzy mają z powodu zniknięcia ok. 120,00 BTC z giełdy w minionym roku. Na wzmiankę zasługuje jednak fakt, że przed paroma tygodniami giełda spłaciła wszystkich klientów, którzy byli poszkodowani w wyniku włamania. Jest to dość istotne i z pewnością pozytywne wydarzenie, gdyż środowisko wciąż ma w pamięci przykład giełdy Mt.Gox, gdzie zniknęło dużo więcej BTC w dość tajemniczych okolicznościach. Nawet na polskim podwórku nie obyło się bez kontrowersji, bowiem giełda Bitcurex również straciła sporą sumę pieniędzy.

Azjatyckie zawirowania

O tyle o ile giełda Bitfinex pnie się w górę zostawiając w tyle zachodnie giełdy, o tyle rynek Japoński stara się jej wtórować. Giełda Coincheck przekroczyła dzisiaj próg 1500$ osiągając wynik 168672 JPY. Wydaje się zatem, że Japonia pokochała Bitcoina. W Chinach zaś sytuacja jest ciekawa z tego względu, że z najliczniejszych do niedawna rynków kurs jest tam najniższy i obecnie wynosi ok 1230$ na OkCoin. Na tej giełdzie udało się też pokonać poprzednie ATH, które wynosiło 8888 CNY, jednak zaledwie o 12CNY – nowe chińskie ATH to 8900 CNY (1291 USD). Wydaje się to słabym wynikiem, ale przypomnijmy, że na początku stycznia to na chińskich giełdach cena Bitcoina rosła w zawrotnym tempie pozostawiając w tyle pozostałe rynki. Dodatkowo nastąpiły wspomniane interwencje PBoC, zmniejszenie wolumenu i blokada wypłat.

Chińskie giełdy z trudem pokonały swoje poprzednie maksima; źródło bitwisdom.com

Jak to wygląda u nas?

Jak sytuacja wygląda w Kraju nad Wisłą? Na polskich giełdach dużo trudniej było pobić ATH, ze względu na umocnienie się złotówki. Przy poprzednich szczytach z początków stycznia i marca USD kosztował ponad 4zł, momentami osiągając aż 4,25zł. Obecnie jednak złotówka umocniła się w stosunku do dolara, który kosztuje 3,85zł. Z tego powodu kurs nie urósł tak jak wtedy. Mimo to jednak na giełdzie Bitmarket najwyższą ceną było 5432 zł (1411$), a więc dość przyzwoity wynik.

Ze względu na umocnienie się złotówki polskie giełdy mozolnie, ale jednak ustanowiły nowe ATH, źródło Bitmonitor.pl

Obecnie kurs trochę się zmniejszył (o ok.50$ od ATH na Bitfinex), jednak wydaje się to naturalnym ruchem po osiągnięciu nowego maksima. W tej chwili najlepsza dla kursu byłaby odrobina konsolidacji, trwająca kilka lub kilkanaście dni. Pozwoli to ugruntować obecną pozycję, inwestorom „oswoić się” z nowymi poziomami i będzie dobrym zwiastunem przed ewentualnymi dalszymi wzrostami. Ciężko jednak przewidzieć czy Bitcoin dalej będzie wzrastał w takim tempie jak obecnie. Rynek kryptowalut cały czas rośnie, o czym informowaliśmy tutaj, ale sam udział Bitcoina maleje. Mimo to wciąż ma największą kapitalizację ze wszystkich kryptowalut i jest niekwestionowanym liderem. Sygnały płynące z rynku są raczej pozytywne jednak wskazana jest czujność, gdyż nigdy wcześniej nie byliśmy w tych rejonach

 

MW.

Komentarze