Większość hodlerów Shiba Inu jest na minusie

Według danych udostępnionych przez IntoTheBlock w związku z ostatnimi spadkami około 57% posiadaczy tokenów SHIB nie może się pochwalić zyskiem, a ponad połowa hodluje SHIB ze stratą.

Przy obecnie cenie 0,00002897 USD tylko 44% inwestorów, którzy postawili na wspomniany meme token, jest na plusie.

Spadki nie ominęły SHIB

Spadki na rynku kryptowalut, które część osób wiąże z decyzją USA oraz problemami w Kazachstanie (wyłączenie internetu w tym kraju przełożyło się na kilkunastoprocentowe spadki hashrate Bitcoina) mocno uderzyły w Shiba Inu (SHIB). Według danych serwisu CoinGecko w ciągu ostatnich dwóch tygodni cena spadła o 24%, a w ciągu tygodnia odnotowano ponad 15% obniżkę. Jeżeli natomiast chodzi o spadek ceny liczony od ATH z 28 października, to token SHIB stracił ponad 66%.

Nic więc dziwnego, że analizy IntoTheBlock wskazują na niską rentowność Shiba Inu. Wskaźnik na poziomie 44% oznacza, że tylko 4/10 inwestorów kupiło swoje tokeny SHIB poniżej aktualnej ceny.

Co dalej z Shiba Inu?

W przeciwieństwie do meme tokenów, których twórcy za bardzo nie interesują się swoim projektem, osoby odpowiedzialne za Shiba Inu wielokrotnie udowadniały, że wciąż zależy im na tym, aby SHIB stał się czymś więcej niż kolejnym „psim” tokenem. Potwierdza to między innymi zapowiedź, zgodnie z którą Shiba Inu zamierza podbić rynek gier. Dodatkowo mocno związana z projektem społeczność Shiba Inu chce płacić kryptowalutą w Amazonie, a w październiku opisywaliśmy NFT od Shiba Inu, czyli weź psa na smycz.

To pokazuje, że pomimo aktualnej niskiej rentowności, Shiba Inu wciąż może zaskoczyć niedowiarków. Przed zainwestowaniem pieniędzy w psi meme coin warto jednak dokładnie przeanalizować sytuację na rynku i mieć na uwadze to, że między innymi popularny Pompliano nie przepada za Shiba Inu.

Co sądzisz o obecnej sytuacji Shiba Inu? Czy niska rentowność może oznaczać dobry moment na zakupy? A może lepiej zapomnieć o SHIB i skupić się na innych projektach?

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.

Komentarze