DeFi jest scentralizowane i nie potrzebuje blockchain
Jest ktoś, kto uważa, że to tylko kwestia czasu, zanim projekty DeFi zostaną przeniesione z Ethereum na scentralizowane platformy. Zgadzacie się z tym?
Udi Wertheimer, niezależny programista, był niedawno jednym z gości Funky Crypto Podcast. Jednym z tematów były oczywiście spadki na rynku kryptowalut, głównie w ethereum. Gość programu wskazał na DeFi. Wspominał o ogromnych ilościach ETH ulokowanych w ramach poszczególnych protokołów zdecentralizowanych finansów. Jego zdaniem, to jedna z przyczyn, dla której kurs ETH tak mocno spadł w ostatnim czasie.
„W DeFi nie ma nic zdecentralizowanego”
Wertheimer narzekał na Ethereum z powodu takich czynników, jak chociażby wysokie opłaty transakcyjne. Zasugerował nawet, że DeFi nie potrzebuje Ethereum:
„Moim zdaniem cała ta sprawa z DeFi kręci się wokół zdecentralizowanych finansów. W rzeczywistości nie ma w tym nic zdecentralizowanego, ponieważ zawsze jest ktoś, kto kontroluje te projekty. Jak widzieliśmy teraz w przypadku SUSHI… Uruchomili token, ale ich rzeczywisty projekt prawie nie istnieje. Więc oczywiście nie jest zdecentralizowany… Wszystkie te projekty mają kogoś, kto sprawuje nad nimi kontrolę”.
Funky Crypto Podcast EP: 38 Livestream: @udiWertheimer Bitcoin, Ethereum, Defi, Master Troll, Adversarial Thinker, Developer/Engineer. #Bitcoin #crypto #defi #Ethereum https://t.co/PZkJbIESDx
— Bionic Ben (@Benaskren) September 7, 2020
Dostało się również yearn.finance (YFI), którego cena gwałtownie wzrosła od zera do ponad 30000 USD, po czym straciła jedną trzecią wartości. Wertheimer przyznał, że projekt jest interesujący. Zwrócił jednak uwagę na osobę, która za tym stoi – a jest nią Andre Cronje.
Wertheimer stwierdził, że DeFi już niedługo może przestać działać w sieci Ethereum.
„Moim zdaniem, jeśli to przetrwa, przejdzie z Ethereum na scentralizowane platformy tylko dlatego, że są tańsze i szybsze. I nic nie tracisz, ponieważ to i tak jest już zdecentralizowane… Cokolwiek „zdecentralizowane” tak naprawdę oznacza, stanowi przedmiot naszej dyskusji. Wszyscy jednak tak naprawdę wiemy, że te projekty takimi nie są”.
Niepotrzebny blockchain?
„Po prostu nie sądzę, aby technologia blockchain miała zastosowanie do wielu rzeczy, jeśli w ogóle. Nie sądzę, że w większości przypadków można to bardzo dobrze wykorzystać… Tak jak ostatni przykład, cała ta sprawa z DeFi… Dlaczego używają blockchain? To tylko spowalnia wszystko. Po prostu sprawia, że rzeczy są drogie. Myślę więc, że większość aplikacji korzystających z łańcucha bloków w końcu z niego zrezygnuje”.
Według Wertheimera to, do czego służy blockchain, to tworzenie zasobów cyfrowych, które nie są kontrolowane przez nikogo innego – jak np. Bitcoin.
Może Cię zainteresować:
Od Redakcji
Bithub Flesz już na naszym kanale YouTube. Zapraszamy codziennie o 19:00 na skrót najważniejszych wydarzeń dnia z branży kryptowalut i finansów, komentarze i rozważania na temat tego, co może przynieść kolejny dzień! Program prowadzi Bitcoin Feniks.
Zobacz najnowszy odcinek:
Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r.uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.