DEFI – Wzrost, Innowacje i Ryzyka

DeFi to ten nowy chłopak w mieście – nagle jeździ świetnym rowerem, wyróżniającym się na tle starych BMX’ów reszty dzieciaków. Ma potwornie białe zęby, a każda dziewczyna z chęcią umówiłaby się z nim na randkę. Na dyskotece szkolnej nie boi się tańczyć, podczas gdy większość stoi dalej pod ścianą.

Tabela projektów z kategorii DeFi – źródło: https://www.coingecko.com/pl/defi

Dla większości inwestorów związanych z rynkiem kryptowalut, gwałtowny wzrost kapitalizacji projektów z sektora DeFi był całkowicie zaskakujący i nieprzewidywalny. Jednego dnia czekasz, aż bitcoiny na Twoim Ledgerze staną się bardziej wartościowe o chociaż 1%, podczas gdy LEND, KNC i SNT regularnie rosną po 15-35% dziennie.

I rzeczywiście – wzrost DeFi, a także idący za nim szok społeczności stały się paliwem dla niezwykłego rajdu cenowego. Zaskoczenie spowodowane wykładniczym wzrostem spowodowało, że wiele osób biernie stwierdziło, że mamy do czynienia z kolejnym scamem lub piramidą finansową.

Nie dostrzegli oni jednak, że gdy w ciągu ostatnich dwóch lat rosły regulacje związane z przestrzenią giełd kryptowalut, pojawiły się zespoły, które cierpliwie pracowały na sukces, stosując całkowicie odmienne podejście – podejście, którego tak usilnie potrzebowały kryptowaluty – stworzyły zdecentralizowane protokoły handlowe, DEXy, bramki do swapów stablecoinów, a także platformy lendingowe, umożliwiające generowanie oprocentowania na naszych balansach.

Przyjrzyjmy się zatem jak wyglądał wzrost DeFi, jakie innowacje za nim podążają oraz z jakimi zagrożeniami spotkać się mogą smart kontrakty napędzające całe te szalone, zdecentralizowane miasteczko.

Wzrost Zdecentralizowanych Aplikacji

Protokoły DeFi odnotowały znaczny wzrost pod względem adopcji, cen tokenów związanych z natywnymi projektami tego sektora, a także całkowitej ,,wartości” zablokowanej w smart kontraktach platform DeFi (TVL – total value locked, obliczana jest w prosty sposób – załóżmy, że „blokujesz 1 ETH w protokole DeFi – zatem TVL wynosi teraz $330 – czyli 1 ETH * obecna cena).

Podczas gdy strony internetowe i media społecznościowe opierające się na reklamach stron trzecich wymagają dużej liczby aktywnych użytkowników, aby uchwycić chociaż odrobinę wartości, zdecentralizowane protokoły generalnie nie są uzależnione od częstego ich używania.

Użytkownik A może ,,zablokować” 10 BTC (w postaci np. wBTC lub renBTC – tak zwanych uwikłanych BTC, czyli bitcoinów na Ethereum) lub 100,000 USD w stablecoinie Tether (USDT) i przez 12 miesięcy generować oprocentowanie, wynoszące średnio 8% rocznie – mowa tu oczywiście o przypadku, gdy nie stosowane są żadne specjalistyczne metody yield farmingu, o których opowiemy innym razem. Kwota w dolarach posiadana przez smart kontrakty zasilające zdecentralizowane usługi finansowe lepiej odzwierciedla wartość wytworzoną przez te aplikacje (dAppy). W rezultacie, całkowita zablokowana wartość stała się szeroko stosowaną metryką wzrostu przestrzeni DeFi, ponieważ większość tych protokołów wymaga zdeponowania określonej ilości zabezpieczenia (collateral), gdy chcemy, na przykład, wziąć kredyt na platformie Aave, mintować DAI na MakerDAO lub uczestniczyć w dostarczaniu płynności w ramach pooli Balancer’a.

Popularny agregator DeFi, DeFi Pulse, śledzi wskaźnik TVL od jesieni 2017 r. Jak widać na poniższym obrazku, osiągnięcie zablokowanej wartości 1 miliarda dolarów zajęło około dwóch i pół roku. Pomimo znacznego spadku podczas ogólnorynkowego krachu zwanego Czarnym Czwartkiem, całkowita wartość zablokowana w DeFi nadal rosła przez cały drugi kwartał 2020 r., przekraczając 2 miliardy dolarów zaledwie 6 miesięcy po osiągnięciu pierwszego kamienia milowego.

https://defipulse.com/

Poznając czołowe protokoły DeFi

Obecnymi niekwestionowanymi królami wśród protokołów DeFi są Compound, Aava, MakerDAO, Balancer, Synthetix, Curve, Uniswap, czy year.finance. To właśnie tokeny niektórych z tych projektów osiągnęły zawrotne wzrosty kapitalizacji w drugim kwartale tego roku.

Zdecentralizowane protokoły lendingowe stały się bezpośrednią konkurencją dla scentralizowanych usług kredytowych prowadzonych przez giełdy Bitfinex i Binance. Odbiło się to na wartości tokenów tychże projektów. Wraz ze wzrostem wartości zablokowanej w Aave – jednego z najpopularniejszych przystanków dla kryptowalutowych lenderów, token LEND zyskał 16,500% na wartości w stosunku do BTC, licząc od dołka w marcu 2020. Biorąc pod uwagę niemalże 3-krotny wzrost kursu BTC/USD, kupując $1,000 USD LEND w marcu, dziś mógłbyś się pochwalić portfolio o wartości około 480,000 USD!

Niewiele mniej zysku osiągnęlibyśmy inwestując w platformę syntetycznych aktywów kryptowalutowych o nazwie Synthetix. Spójrzcie sami na wykres natywnego tokena projektu – SNX:

Innowacje zastosowane w DeFi

Oprócz yield farmingu, czyli procesu lokowania środków w różnych smart kontraktach, dzięki tworzeniu syntetycznych aktywów ze swoich depozytów stablecoinów (oraz takich monet jak LINK i ETH), kiedy to dzięki komponowalności jesteśmy w stanie niejako ,,syntetycznie zlewarować (bez jednoczesnego ryzyka związanego z dźwignią)” nasz kapitał i generować nietypowo wysoki yield – oprocentowanie/zysk narastający wraz z czasem. Pomógł w tym wzrost wartości natywnych tokenów DeFi, gdyż to właśnie je zazwyczaj farmimy.

Niedawno rozpoczęty projekty yield.finance, pozwalający na lokowanie naszych kryptowalut w jak najbardziej wydajnych i optymalnych strategiach farmienia, doświadczył wzrostu wartości tokena $YFI z $3 USD do prawie $4,500.

Pierwszy pool $YFI na Balancer miał do dyspozycji YFI po cenie 3 USD – pierwszy handel na Uniswapie rozpoczął się po 30 USD, a już kilkanaście godzin później, kryptowaluta ta wzrosła o kolejne 3000%. Kolejne dni tylko rozpaliły emocje traderów kryptowalut. Jedno spojrzenie na wykres opowiada nam całą historię szaleństwa. Co ciekawe, pod względem kapitalizacji rynkowej, YFI wcale nie jest przewartościowane.

7-dniowy wzrost wartości tokena YFI.

Podaż tokenów w obiegu wynosi 30,000 zatem nawet dwukrotny wzrost z obecnego pułapu cenowego nie sprawiłby, że YFI wpadłoby nagle do rankingu TOP 10. Dodatkowo yearn.finance pochwalić się może wysokim wskaźnikiem TVL, zatem możemy uznać, że część wzrostu nie pochodzi z czystej spekulacji, a twardych kalkulacji inwestorów długoterminowych.

Nie tylko Yield Farming

Oprócz klasycznego już yield farmingu protokoły DeFi wykorzystują inne taktyki w celu przyspieszenia wzrostu i adopcji społeczności. Jedną z powszechnych metod osiągnięcia tego celu, którą wdrożyło lub zamierza wdrożyć wiele projektów, jest staking. Popularna zdecentralizowana giełda Kyberon 7 lipca uruchomiła aktualizację Katalyst, umożliwiając tym samym posiadaczom tokena KNC, rodzimego tokena Kyber, stakowanie swoich tokenów w celu głosowania nad propozycjami ulepszeń. KNC stał się zatem ,,governance token” – przekazując władzę nad projektem społeczności i posiadaczom tokenów. Jest to jeden z trendów, który obserwujemy w przestrzeni DeFi. Więcej wolności i władzy dla użytkowników protokołów, mniej dla zespołów deweloperskich i założycieli.

Stoi to w opozycji do trendu dostrzeganego w czasie ICO w 2017 roku, kiedy to założyciele projektu posiadali pełną władzę nad rozwijanym protokołem.

Wraz z tym „zrestrukturyzowano” projekt Kyber jako zdecentralizowaną, autonomiczną organizację KyberDAO, która przyznała uprawnienia decyzyjne członkom swojej społeczności. Aby zachęcić posiadaczy do udziału w zarządzaniu platformą, otrzymują oni nagrody za staking w ETH. 65% opłat sieciowych DEX’a jest redystrybuowanych między posiadaczy tokenów.

Co więcej, będąc giełdą, Kyber zdał sobie sprawę, że konieczne jest również zachęcanie użytkowników i traderów do dostarczania płynności w celu zbudowania solidnej infrastruktury handlowej. W związku z tym, w ramach modernizacji Katalyst, 30% opłat sieciowych Kyber jest obecnie przeznaczonych na oferowanie ujemnych opłat dostawcom płynności. W ten sposób Kyber skutecznie obniża koszty prowadzenia działań rynkowych na giełdzie, motywując uczestników ekosystemu do zwiększania płynności.

Kurs KNC zanotował 700% wzrost wartości. DeFi odkrywa na nowo stare dobre zasady świata kryptowalut, których najlepszym przykładem było zniknięcie Satoshiego i pozostawienie Bitcoina społeczności – chcąc stworzyć w pełni zdecentralizowany system, musimy oddać władzę w ręce użytkowników tego systemu.

Zagrożenia związane z uczestnictwem w ekosystemie protokołów DeFi

Wszyscy słyszeliśmy o atakach na MakerDAO i Balancer, kiedy to ze smart kontraktów potrafiły zniknąć setki tysięcy, a nawet miliony dolarów środków użytkowników.

Jednak problem, który wielu zdaje się ignorować to ryzyko straty peggu stablecoinów – sytuacja, w której stablecoin o teoretycznej wartości 1 USD, którą to wartość nadaje mu rzeczywista rezerwa dolarowa wydawcy stablecoina – traci swoje powiązanie z dolarem. Większość stablecoinów jest powiązana 1:1 z dolarem amerykańskim czy to poprzez wspomnianą rezerwę, czy silnie zlewarowane pozycje zabezpieczające w Ethereum – jak to ma miejsce z DAI w systemie MakerDAO.

W przypadku znacznych wahań rynkowych wystąpiłyby negatywne, niezamierzone konsekwencje dla osób lend’ujących lub pożyczających stablecoiny za pośrednictwem protokołów DeFi. Na przykład, jeśli otrzymujesz pożyczkę, używając stablecoina jako zabezpieczenia tejże pożyczki, a jego wartość spadnie poniżej 1 USD, wówczas pożyczka może stać się niedostatecznie zabezpieczona, co doprowadziłoby do likwidacji.

Wreszcie, podobnie jak w przypadku rolnictwa, istnieje ryzyko złych zbiorów. Gdy yield farming zapoczątkował tę nową erę krypto-rolniczą, „farmerzy” opierają swoje działania na produktach wysokiej jakości, aby czerpać zyski ze swoich wysiłków (czytaj – skoro farmerzy pozyskują swój utarg w postaci natywnych coinów platform DeFi, jeśli do gry wkroczy zbyt wiele miernych projektów, z nic nie wartymi tokenami, rynek zaleje fala niskiej jakości produktów rolnych – doprowadzając do implozji systemu).

Innymi słowy, jeśli wartość tokenów zarobionych za pośrednictwem tych systemów motywacyjnych znacznie spadnie, użytkownicy mogą nie być chętni do dostarczania płynności tym protokołom. Ponadto, jeśli nastąpi nagły duży spadek cen tych tokenów, może to doprowadzić do szoku płynnościowego, który dodatkowo zaostrzy problemy protokołów.

Jednak na razie zagrożenie wydaje się być odległe. Wygląda na to, że długoterminowa hossa na rynku kryptowalut dopiero się rozpoczyna, a DeFi znajduje się na razie w fazie pierwotnego wzrostu.

Wykresy kursu Ethereum (ETH). Kryptowaluty – fundamentu DeFi.

Koniecznie śledźcie Bithuba po więcej artykułów z serii DeFi!

DeFi
Komentarze (0)
Dodaj komentarz