Największe opłaty transakcyjne w historii kryptowalut

Czasem celowo, czasem przez pomyłkę… Zobacz największe opłaty w historii kryptowalut.

Kryptowaluty można transferować praktycznie w dowolne miejsce na świecie za pośrednictwem łańcuchów bloków, na których są oparte. Wysyłając aktywa cyfrowe, trzeba jednak liczyć się z koniecznością poniesienia opłaty. W przypadku niektórych zasobów cyfrowych, transakcje mogą trwać dłużej, w zależności od powiązanych z nimi łańcuchów bloków. Niektóre portfele i platformy kryptowalut dają użytkownikom możliwość samodzielnego określenia wysokości opłaty transakcyjnej. Wyższe opłaty zwykle skutkują szybszymi transakcjami.

Posiadacze cyfrowych aktywów umieszczali nierzadko nieodpowiednie wartości w niewłaściwych polach dekowanych określeniu wysokości opłat, co skutkowało wygórowanymi stawkami za transfer środków. Na przykład, ktoś mógł chcieć wysłać 12 bitcoinów (BTC) za opłatą 0,01 BTC, chociaż przypadkowo umieścił12 BTC w polu opłat, wydając na nie tym samym 12 BTC. Skutkiem tego, na wskazany w transakcji dres docelowy, dotarłoby zaledwie 0,01 BTC.

Zobaczcie kilka analogicznych przykładów z przeszłości…

365 800 USD w opłatach Ethereum | „Za jednym zamachem”

W lutym 2019 r. ktoś omyłkowo zapłacił 2730 ETH za opłaty w ramach trzech transakcji opartych na Ethereum. Nadawca uiścił opłaty w wysokości odpowiednio 420, 210 i 2100 ETH. Według stanu ceny ETH na marzec 2019 r., koszty transakcji wyniosły wówczas łącznie około 365 800 USD.

Nadawca tej akurat transakcji może powiedzieć, że miał duże szczęście. W akcie dobrej woli, pula wydobywcza SparkPool zdecydowała się zwrócić mu środki. Autor transakcji zadeklarował, że jako wyraz wdzięczności, gotowy jest podzielić się połową środków w górnikami.

Saga opłat z udziałem milionów

Latem 2020 roku pojawiły się trzy transakcje Ethereum, które pociągnęły za sobą łączne opłaty o wartości ponad 5 milionów USD. W transakcji z 10 czerwca 2020 r., ktoś wysłał 0,55 ETH o łącznej wartości prawie 134 dolarów, wydając na gas aż 2,6 miliona dolarów.

W następstwie wielomilionowej opłaty pojawiły się dwie kolejne potężne transakcje. Jedna z nich zawierała opłaty transakcyjne w wysokości 2,6 miliona dolarów poniesione za wysłanie 350 ETH. Kolejna dotyczyła transferu 3,221 ETH, co daje prawie taką samą kwotę za gas – dokładnie 2,310 ETH.

Wszystkie trzy ruchy miały miejsce między 10 a 11 czerwca 2020 r. Późniejsze doniesienia ujawniły, że trzecia transakcja – ta, która kosztowała 2310 ETH, aby przenieść 3,221 ETH – była wynikiem „złośliwego ataku” na portfel ofiary.

Para wielomilionowych transferów gasu pozostaje bez ostatecznego wyjaśnienia. Pojawiły się jednak teorie zakładające prosty błąd użytkownika, próby szantażu związane z działaniem hakera czy podejrzenia, że za wszystkim kryje się piramida finansowa. Według aktualnych cen, opisane wyżej transakcje byłyby warte ponad 43,6 miliona USD.

DeFi wiąże się z ryzykiem

Niesamowity boom na zdecentralizowane finanse przyniósł w 2020 roku wiele doniesień zgromadzeniu niemałych fortun. Wraz z nimi pojawiły się oczywiście doniesienia o przypadkach opłat transakcyjnych niewspółmiernych do wymiarów procesowanych transakcji.

DeFi jawiło się jako kolejna prawdopodobna bańka w branży kryptowalut. Wraz ze wzrostem cen, podejrzaną aktywnością projektową i innymi dramatami, pojawiało się coraz więcej wątpliwości i pytań. Sektor DeFi, w dużej mierze oparty na blockchainie Ethereum, zaczął odczuwać wysokie opłaty transakcyjne.

Pewien użytkownik wysłał jedną ze swoich transakcji za pośrednictwem Uniswap, popularnej giełdy w niszy DeFi, ponosząc zdecydowanie za wysoką opłatę. Wpisał niewłaściwe kwoty w nieodpowiednich miejscach interfejsu portfela MetaMask, procesując transakcję o wartości 120 USD, wydając przy tym 9500 USD na gas.

„Myślałem, że takie rzeczy przytrafiają się innym, ale się myliłem […] Metamask nie wypełnił pola „gas limit” prawidłową kwotą w mojej poprzedniej transakcji i ta transakcja się nie powiodła, więc postanowiłem zmienić ją ręcznie w następnej transakcji” – wyjaśnił użytkownik. „Ale zamiast wpisywać 200 000 w polu „gas limit”, wpisałem go w polu „gas price”, w wyniku czego zapłaciłem 200 000 GWEI za tę transakcję i zniszczyłem sobie życie”.

Największe opłaty transakcyjne w historii kryptowalut | A bitcoin?

Jeżeli chodzi o króla kryptowalut, tu podobne przypadki również się zdarzają. Jedna szczególnie bolesna transakcja pojawiła się na blockchainie Bitcoina w grudniu 2020 r. Za wysłanie zaledwie 0,00005 BTC zapłacono około 3,49 BTC.

Na podstawie danych TradingView, cena bitcoina wahała się w dniu transakcji pomiędzy 22 765 USD a 24 205 USD. W momencie przygotowywania niniejszej publikacji, wartość takiej transakcji wynosiłaby około 170 000 USD.

18 listopada 2020 r. miała miejsce inna interesująca transakcja. Pewien użytkownik wysłał łącznie 0,01088549 BTC o wartości 194 USD do nieznanego portfela. Nie byłoby w tym zapewne nic dziwnego gdyby nie fakt, że opłata transakcyjna BTC wyniosła 2,66 BTC. To, wg aktualnych cen, blisko 47 000 USD. Ta opłata jest teraz warta około 130 000 USD.

Wiele z tych opowieści o opłatach transakcyjnych było prawdopodobnie wynikiem błędów, które należy przypisać czynnikowi ludzkiemu. W kryptowalutach ważna jest ostrożność. Pośpiech i rozproszenie uwagi mogą doprowadzić do kosztownych błędów.

Może Cię zainteresować:

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze