Spadek cen kart graficznych w Chinach

W związku z zakazem kopania kryptowalut w Chinach, ceny podzespołów spadły do dawno niespotykanych poziomów.

Tym samym tamtejsi gracze mogą w końcu kupić karty graficzne w przystępnych cenach. Obniżki są ogromne i w niektórych przypadkach aktualne ceny wynoszą około 30-40% tego, co jeszcze kilka tygodni temu trzeba było zapłacić za nową kartę graficzną.

Konieczność wstrzymania działalności przez górników

Istotny wpływ na aktualne obniżki cen kart graficznych mają takie decyzje jak to, że Chiny nakazują górnikom bitcoin z prowincji Yunnan zaprzestanie działalności wydobywczej do końca czerwca. Raport opracowany przez South China Morning Post ujawnia, że w niektórych sklepach internetowych można obecnie kupić karty graficzne w cenach obniżonych nawet o 2/3.

Jednym z przykładów jest nowa cena popularnej wśród graczy karty RTX 3060. Po obniżkach można ją kupić za około 730 USD, natomiast jeszcze w maju ta sama karta kosztowała ponad 2 000 USD. Dla porównania, w popularnym polskim sklepie z podzespołami komputerowymi karta kosztuje 3 999 PLN, co daje około 1052 USD. Przypominamy jednak o przewidywaniach TrendForce (kiedy spadną ceny kart graficznych?), zgodnie z którymi na razie nie ma co liczyć na długotrwałe obniżki cen.

Kolejne spadki kursu związane z Chinami

Bank centralny Chińskiej Republiki Ludowej (którego siedziba znajduje się w Pekinie) po raz kolejny udowodnił swoje antybitcoinowe podejście, co wywołało dalsze spadki na rynku kryptowalut. Tym razem doszło do tego, że Ludowy Bank Chin nakazał chińskim bankom zamykanie kont kryptowalutowych traderów OTC.

Można więc założyć, że aktualna narracja banku centralnego w połączeniu z koniecznością przeniesienia całej infrastruktury górniczej do innych krajów jeszcze przez jakiś czas będzie mocno mieszała na rynku. Jednocześnie pomimo ryzyka krótkotrwałych spadków, zdaniem wielu osób jest to korzystne dla kryptowalut, które dzięki temu przestaną być zależne od wiadomości z Chin. Exodus górników bitcoin z Chin. Kierunek: Teksas to tylko jeden z kilku możliwych scenariuszy, nad którymi zastanawiają się chińskie firmy wydobywcze. Za przeniesieniem działalności do Teksasu przemawiają niskie ceny, wysoki poziom produkcji zielonej energii oraz probitcoinowe nastawienie polityków.

Komentarze