We środę (18.01) na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos, CEO firmy Ripple Brad Garlinghouse powiedział w rozmowie z CNBC, że spodziewa się rychłego zakończenia sporu z SEC (US Securities and Exachange Commision). Przeciągający się proces stawia pod znakiem zapytania nie tylko przyszłość firmy. Jego finał będzie miał ogromne znaczenie dla całej branży krypto. Przypomnijmy, że SEC złożył pozew o XRP przeciwko Ripple w grudniu 2020.
O co ten ambaras?
Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) złożyła pozew o XRP przeciwko Ripple argumentując, że w latach 2013-2020 firma sprzedawała swoją kryptowalutę nielegalnie. Dlaczego? Ano dlatego, że w rozumieniu SEC, XRP (a w domyśle niemal każda kryptowaluta) jest papierem wartościowym. Jako taka, powinna podlegać wszelkim regulacjom związanym z obrotem tymi aktywami.
Z drugiej strony, prawnicy Ripple dowodzą, że XRP NIE JEST papierem wartościowym wg testu Howey’a. Choć nie oznacza to automatycznie, że sprawa ma się podobnie z innymi kryptowalutami.
Test Howey’a – to musisz wiedzieć
- Test Howeya określa, co kwalifikuje się jako „kontrakt inwestycyjny” i w związku z tym podlega amerykańskiemu prawu papierów wartościowych.
- Kontrakt inwestycyjny istnieje, jeśli ma miejsce „inwestycja pieniędzy we wspólne przedsięwzięcie z uzasadnionym oczekiwaniem zysków, które mają być uzyskane z wysiłków innych osób”.
- Niektóre kryptowaluty i ICO mogą zostać uznane za spełniające definicję „umowy inwestycyjnej” w ramach testu Howeya.
Zobacz też: Kongresmeni wzięli pieniądze od FTX – aż co trzeci!
Co na to Ripple? Wg CEO pozew o XRP ma się skończyć do czerwca
Prezes Ripple Brad Garlinghouse jest przekonany o korzystnym wyniku sporu. Rozmawiając z CNBC 18 stycznia na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos powiedział, że werdykt może nadejść już w czerwcu:
Spodziewamy się decyzji sądu z całą pewnością w 2023 r. Nikt nie ma wpływu na to, kiedy sędziowe zadecydują. Ale jestem optymistycznie nastawiony i sądzę, że sprawa zostanie zamknięta na przestrzeni kilku miesięcy.
Garlinghouse korzystając z okazji (i skierowanych na niego kamer) nie omieszkał również wyrazić opinii o postawie SEC:
Jako obywatel USA uważam, że postawa SEC w wielu momentach procesu była żenująca. Niektóre rzeczy, które się działy, zakrawały o żart.
Garlinghouse argumentował również, że jego firma została zdradzona przez regulatora. Ten złożył pozew pomimo wysiłków, aby spotkać się przy trzech oddzielnych okazjach:
Ani razu nie powiedzieli, że uważają XRP za papier wartościowy. Później wrócili mówiąc „hej, cały czas uważaliśmy XRP za papier wartościowy, po prostu ci nie powiedzieliśmy…”. To nie brzmi dla mnie jak autentyczne partnerstwo pomiędzy sektorem publicznym i prywatnym.
Może cię również zainteresować:
