Lisk zwalnia połowę zespołu | Były pracownik komentuje sytuację projektu

Jeszcze dwa lata temu Lisk był jednym z najgorętszych projektów kryptowalutowych, o którym mówiło całe środowisko w Polsce. Dziś sytuacja tego projektu jest zupełnie inna, o czym świadczą ostatnie doniesienia. Lisk zwalnia połowę zespołu. Tym razem planuje skupić się na bardziej zwinnym podejściu do pracy.

Cięcia

Jak dowiadujemy się z oświadczenia z oficjalnego reddita, Lisk zwalnia połowę zespołu.

32 pracowników pozostanie na stanowiskach w poszczególnych departamentach:

  • 15 Dział Rozwoju
  • 5 Dział Badawczy
  • 4 Operacje
  • 4 Marketing
  • 2 Design
  • 2 Business Development

Max Kordek, CEO i współzałożyciel projektu Lisk odniósł się do całego zdarzenia:

“Dzisiaj w Lightcurve zwolniliśmy 21 pracowników oraz terminowaliśmy kontrakty pracowników, którzy mieli do nas dołączyć. To kończy ostatnią falę zwolnień, którą mogliście zaobserwować. Jesteśmy gotowi całkowicie oddać się 2020 roku wraz z zespołem 31 pracowników w Lightcurve. Naszym głównym celem było utrzymanie talentów w badaniach, przy tworzeniu platformy i w relacjach z developerami, a także zmniejszenie marketingu, designu i operacji. Powodem zwolnień było obniżenie kosztów związanych z kosztami kadrowymi […], a także stanie się bardziej zwinnymi. Nie możemy doczekać się następnego roku. Nadchodzą ciekawe rzeczy.”

Max Kordek, CEO

Przed nagłą falą zwolnień, z zespołem pożegnały się również inne osoby związane z projektem, między innymi Tech Evangelist Rachel Black i szef działu marketingu – Thomas Schouten, który był związany z projektem od kilku lat.

Na oficjalnym blogu projektu pojawił się również najnowszy raport dotyczący sytuacji finansowej platformy. 

Osunięcie w niepamięć

Lisk jest jednym z tych projektów, które swoją przygodę rozpoczęły od ICO. W trakcie tego procesu, pomysł Maxa Kordeka i Olivera Beddowsa zdobył ponad 14 000 BTC. Tak wysokie fundusze umożliwiły spokojną pracę bez jakichkolwiek zobowiązań wobec inwestorów. 

Dzięki swojemu listingowi na BitBay, Lisk zyskał rzeszę fanów w Polsce. Projekt swoje największe zainteresowanie święcił drugiej połowie 2017 i na początku 2018 roku. Wtedy też cena tokena LSK osiągała wartość nawet $34. Projekt zaś zajmował miejsce w pierwszej trzydziestce projektów o najwyższej kapitalizacji.

Tamte czasy jednak już dawno minęły. Wraz z biegiem 2018 roku oraz ówczesnym spadkiem ceny bitcoina, spadała również cena LSK – w stopniu nieproporcjonalnie wyższym niż najpopularniejsza kryptowaluta. Obecnie, Lisk jest 60 kryptowalutą na portalu coinmarketcap, a jego cena wynosi $0,60 za token. Największym wyzwaniem technologicznym Liska jest jednak dostarczenie finalnej wersji swojej platformy do tworzenia zdecentralizowanych aplikacji. Prace zespołu posuwają się w wolnym tempie, brak również spektakularnych sukcesów, które utrzymywałyby zainteresowanie społeczności.

Fakt, że Lisk zwalnia pracowników spowodował, że od projektu zaczęli odwracać się również niektórzy istotniejsi członkowie społeczności. Jednym z nich jest Lisk Central America – delegat oraz kontrybutor. Jak podkreślił zespół skupiony wokół delegata, Lisk Central America stracił całą wiarę w zespół Liska. Zarząd Liska nie uczy się na błędach i nie podejmuje decyzji w sprawie poważnych problemów i opinii przedstawianych zarówno przez pracowników, jak i członków społeczności.

Organizacja pracy w Lisk, komentarz byłego pracownika

Drogi Czytelniku, jako autor tego artykułu, a także były pracownik projektu Lisk, czuję się w obowiązku przedstawić Tobie kilka faktów, które istotne są dla poznania całości sytuacji projektu Lisk.

Na portalu Glasdoor zauważyć możemy dwie oceny byłych pracowników, którzy przedstawiają główne mankamenty związane z pracą przy tym projekcie. Jedna z nich w sposób szczególny opisuje wyzwania stojące przed zespołem:

  • brak strategii;
  • okropną kulturę pracy – wszyscy chcą jedynie bawić się w startup w fajnej przestrzeni coworkingowej;
  • brak deadline’ów;
  • brak wyznaczonych KPI;
  • zatrudnianie zbyt młodych pracowników bez doświadczenia;
  • HR nierozumiejący poszczególnych pozycji, zatrudniający tylko juniorów;

Z mojej perspektywy zespół tworzyło dużo świetnych i utalentowanych ludzi. Jednak codzienna praca w dużej mierze była pozbawiona organizacji. Winę za to na pewno ponosi zbyt luźna kultura organizacyjna oraz brak bezpośredniego zaangażowania założycieli w bieżące sprawy projektu. Brak doświadczenia u niektórych pracowników na zarządczych stanowiskach negatywnie wpływał na egzekwowanie strategii, która z resztą w trakcie mojego półrocznego pobytu w projekcie zmieniała się kilkukrotnie.

Do końca 2018 roku, przy coraz gorszej sytuacji rynkowej, Lightcurve cały czas zatrudniało nowych pracowników, poszerzając zespół developerski, team marketingu oraz frontendu. Swoją współpracę z projektem zakończyłem w grudniu 2018 roku, razem z kilkoma innymi osobami. W ciągu półrocznego związania z zespołem, ten powiększył się o około 20 osób.

Praca w projekcie kryptowalutowym stworzonym w 2016 roku po ICO była świetną okazją do zobaczenia, że niemalże nieograniczony kapitał, brak zobowiązań wobec inwestorów i oddana społeczność to czynniki niewystarczające do osiagnięcia biznesowego sukcesu projektu kryptowalutowego. To nie jest porada inwestycyjna, ale aby być szczerym, drogi Czytelniku, lojalnie informuję, że wszystkie swoje Liski sprzedałem.

Od Redakcji

Czy zapisaliście się już do newslettera Bithub i odebraliście swój Kurs Analizy Technicznej Bitcoina i Kryptowalut Alternatywnych? Możecie to zrobić z poziomu strony głównej naszego serwisu lub poniższego artykułu:

Zachęcamy również do głosowania w nominacjach do nagród Nexus 2019. Oddaj swój głos już teraz i weź udział w losowaniu kryptowalutowych gadżetów!

Komentarze