Rynek bitcoina był świadkiem dużych spadków już od maja. Wraz z końcem czerwca kryptowaluta spadła o 30%. Spadająca wartość aktywa wpłynęła bezpośrednio na zarobki górników, którzy już i tak borykają się z innym problemem na froncie regulacyjnym.
Charakter zmagań górników Bitcoin
Trudność wydobycia została już dwukrotnie zmniejszona o 16% i 5% odpowiednio 30 maja i 14 czerwca. Kolejna korekta trudności sieci jest zaplanowana na dzisiaj, 29 czerwca, z estymacją spadku o 23%. Utrudni to górnikom wydobywanie bloków Bitcoin, co w konsekwencji spowoduje wydłużenie czasu bloku.
Trudność wydobycia jest zaprojektowana w taki sposób, aby dostosowywać się automatycznie co 2016 bloków. Teraz, gdy niektórzy górnicy w Chinach kończą lub przenoszą swoją działalność, trudność zostaje ponownie zmniejszona.
Według danych dostarczonych przez Glassnode, 27 czerwca sieć Bitcoin odnotowała średni czas potrzebny na wydobycie jednego bloku na poziomie 1400 sekund (23,3 minuty).
Był to największy, średni dzienny czas bloku licząc od początków wydobycia. Oznaczało to, że w niedzielę wydobyto tylko 58 bloków, co stanowiło spadek o 60% w stosunku do średniej wartości 144 bloków dziennie.
Niestabilność wydobycia w towarzystwie spadającego hash rate doprowadziła obecnie do załamania się dochodów górników. Ich przychody spadły z 70 mln USD w maju do 12,8 mln USD, jak podano 27 czerwca. To był spadek o 80%. Górnicy zarabiali na podobnym poziomie w listopadzie 2020 r., kiedy cena BTC wynosiła około 13 000 USD.
Bitcoin ma ostatnio kłopoty przez wzgląd na działania Chin zmierzające w kierunku ograniczenia działalności a nawet zamknięcia ośrodków wydobywczych w kraju. Górnicy BTC cierpieli jednak z powodu niskich zysków nawet w zeszłym roku przed halvingiem. Gdy przeniosą się do Kazachstanu i Stanów Zjednoczonych, wydobycie stanie się bardziej rozproszone i najpewniej przywróci sytuację na właściwe tory.