#A_E | O ile lat cofnęła się Polska? Analiza wskaźników

W dzisiejszej #Alternatywce zastanowimy się, do którego roku cofnęła się ekonomicznie Polska na wskutek pandemii.  Do analizy tego tematu zainspirował mnie wykres, który przedstawia sytuację innych krajów. Wyszczególniono w nim co do kwartału, do którego roku uwsteczniła się gospodarka. Brakuje tam niestety naszej nadwiślańskiej krainy, dlatego najwyższy czas nadrobić zaległości, zapraszam!

Włochy na minus o 27 lat

To przerażające, a zarazem fascynujące jak długotrwałym i mozolnym procesem jest budowanie dobrobytu ekonomicznego, by w ciągu paru miesięcy cofnąć się o prawie 30 lat z prędkością Sonica x. Przykładem są Włochy, które w zestawieniu zrobionym przez Bank of America zanotowały największy regres.

źródło

Najmniejsza strata PKB realnego dotyczy Korei, Szwecji oraz Stanów Zjednoczonych. Cała strefa euro to na ten moment poziom pierwszego kwartału 2005 roku.

Gdzie w tym zestawieniu znalazłaby się Polska?

Poprzedni kryzys z 2008 roku przetrwaliśmy na tle pozostałych krajów całkiem nieźle. Jak było tym razem? Sprawdźmy!

źródło

Biorąc pod uwagę najpopularniejszy wskaźnik wskaźnik, czyli PKB można powiedzieć, że jesteśmy mniej więcej Polską sprzed 6 lat, czyli z 2014 roku. To jednak dopiero początek. Jak pisałem w artykule o przewidywanym PKB będziemy się powolutku odbudowywać, przy pewnych założeniach, które są ujęte w tekście.

Pamiętajmy, że porównanie dotyczy Polski obecnie względem Polski 2014 roku. Dość niecodzienne mogłoby się wydać, że na wykresie Polska znalazłaby się obok USA, ale tak w tym wypadku jest. Porównujemy sytuację wewnątrz, nie kraj do kraju.

Pamiętajmy, że PKB jest dalekie od ideału

Samo PKB, nawet w ujęciu realnym, to wciąż nieidealna miara wzrostu gospodarczego. Posiada liczne wady, które sprawiają, że rzeczywistość może być o wiele lepsza lub gorsza względem tego, co przedstawia wskaźnik.

PKB nie uwzględnia szarej strefy. To jeden z najbardziej znaczących minusów. W krajach, gdzie są nieefektywne stopy podatkowe, rynek „bardzo chętnie” reguluje się sam. Choć może ujmijmy to inaczej. Nie tyle co „chętnie”, co raczej częstokroć nie ma innego wyboru.

Nigdy nie wiadomo, ile rzeczywiście jest państwa w państwie i przez to ciężko określić o ile rzeczywiście się cofnęliśmy ekonomicznie. Z innych wad PKB warto wspomnieć o tym, że nie pokazuje jakości usług czy też komfortu życia. Ciężko też cokolwiek powiedzieć na temat nierówności dochodowych czy redystrybucji dochodu.

Podsumowując

Patrząc tak czysto liczbowo to jesteśmy Polską 2014 r. Na tle regresów innych krajów całkiem nieźle. Problem w tym, że metodologia badania jest raczej dość uboga. Co trzeba by było zrobić aby ją poszerzyć? Przed wszystkim zastosować wskaźniki zrównoważonego rozwoju (SDI), by dokonać kompleksowej oceny kondycji gospodarczej. Tam PKB również występuje, ale w wariancie per capita to po pierwsze, a po drugie tylko jako dopełnienie obrazu podmiotu badanego między dziesięcioma innymi obszarami.

Tak czy inaczej czas zakasać rękawy i odbudować to co wirus zniszczył.

Zapraszam do komentowania.

Komentarze