Europa w potrzasku | Tak źle nie było od trzech lat

Europa, w której wszyscy żyjemy, znajduje się w poważnym potrzasku i to przez kilka spraw. Popatrzmy na Chiny i ich prób przywrócenia sektora produkcyjnego do normy. Wspomnijmy szczególnie o Niemczech, jako głównym napędzie ekonomiczny Europy i wciąż pogarszających się perspektywach na ten rok. Na nowym 3 letnim dołku euro względem dolara też spędzimy chwilę. Jak układa się przyszłość strefy euro? Czy obawy przed większą recesją zostaną tylko obawami? A może czeka na nas coś poważniejszego?

Europa spowalnia przez Chiny

Sytuacja Chin jako drugiej największej gospodarki świata wciąż jest ciężka. Nadal mają problem, by przywrócić sektor produkcyjny do normy po surowych ograniczeniach w podróżach, eksporcie i imporcie w celu powstrzymania wirusa. Wiele przedsiębiorstw Europy zależnych jest właśnie od importu i eksport z Chinami, dlatego odczuwają tego skutki, co przyczynia się do spowolnienia gospodarczego. Najmocniej jednak widać to po sytuacji Niemiec, które wpływają na całą Europę.

Główny napęd Europy

Strefa euro składa się z 19 państw członkowskich, z czego jednym z głównych napędów ekonomicznych, gospodarczych oraz produkcyjnych są Niemcy. Nie tylko znajdują się prawie w samym sercu gospodarki, ale również największe firmy w Europie mają tam swoje siedziby. Siedzibę ma tam też Europejski Bank Centralny, jedne z najważniejszych banków na świecie. Widzimy, jak bardzo Europa ceni sobie ten kraj pod wieloma względami. Zastanówmy się jednak, jakie skutki będzie miała ciężka sytuacja naszych sąsiadów.

Na początek uwagę zwróćmy na słabe wyniki Niemiec pod koniec 2019 roku. Niemiecka agencja statystyczna podała zerowy rozwój pod koniec 4 kwartału 2019 roku. Wybuch epidemii w Chinach daje się wszystkim we znaki ale szczególnie korporacjom w Niemczech. Spore znaczenie ma także gwałtowne pogorszenie oczekiwań inwestorów w sprawie sektorów intensywnie eksportujących. Zmuszenie dużych firm takich, jak na przykład Adidas i Volkswagen, do tymczasowego zamknięcia sklepów i fabryk w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się koronawirusa. Nie możemy zapomnieć o ryzykownej polityce gospodarczej państwa, która jest zagrożeniem dla działalności firm. To wszystko dodaje tylko oliwy do ognia.

Szczególnie dobrze widać tą pogarszającą się na początku tego roku sytuację po relacji waluty euro względem dolara. Wystarczy jeden rzut oka na nowo osiągnięty 3 letni dołek. Pomyślmy jakie możliwości rozwoju na ten rok może nam prognozować tak istotna sprawa.

Wykres tygodniowy EURUSD od tradingview

Do całej tej sytuacji dołącza również Europejski Bank Centralny, jedna z czołowych i najistotniejszych ekonomicznie instytucji. Utrzymuje ona ujemne stopy procentowe i zakupuje obligacje za pomocą nowo wydrukowanych pieniędzy, by stymulować gwałtowny wzrost i inflację. Pomimo, iż polityka ta nie grozi gospodarce strefy euro, to i tak nie uda się doprowadzić inflacji do wyznaczonego przez bank celu, jak podaje Reuters.

Jakie kolory zobaczymy w tym roku?

Początek tego roku nie wygląda kolorowo. Europa może w tym roku napotkać spore trudności w rozwoju i utrzymaniu stabilnego wzrostu gospodarki. Zauważyć można iż cały czas swoje piętno na globalnej gospodarce odbija epidemia w chinach. Rosnąca inflacja. Spowolnienie gospodarcze. Słabnąca waluta strefy euro.Wszystko to wskazuje nam, przez jakie okulary będziemy patrzeć w tym roku. Raczej nie będą one różowe.

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego

EkonomiaEuroEuropaGospodarkaWaluty
Komentarze (0)
Dodaj komentarz