Miliarder Seth Klarman zarządza bostońskim funduszem hedgingowym Baupost Group (ok. 30 mld USD AUM). Przez Warrena Buffetta wymieniony został w elitarnej grupie '5 inwestorów, którzy są w jego ocenie bić rynkową średnią – regularnie. Klarman udzielając wywiadu Bloombergowi podsumował, że widzi dziś bańkę wszystkiego a cykl Fed nie zdołał jeszcz odwrócić świata do góry nogami. Firmy wystawiające czeki in blanco, bańka private equity i wiele innych trendów zagrożonych jest spektakularnym tąpnięciem.
Co sądzi Klarman?
- Mnóstwo pieniędzy napłynęło praktycznie do wszystkich aktywów. Historycznie niskie stopy procentowe wywołały to zjawisko. Klarman wskazał na nieśmiertelną inwestycyjną lekturę 'Security Analysis’ napisaną przez Davida Dodda i Benjamina Grahama w 1934 roku – w czasie Wielkiego Kryzysu. To inwestycyjny drogowskaz inwestowania w wartość?
- W jego ocenie książka jest ponadczasowa ponieważ autorzy pisali ją wiedząc, że żyją w depresji gospodarczej, która finalnie może się skończyć (lub nie). Obaj analitycy powiedzieli wówczas 'wiemy, że nie będzie to stan permanentny. Ale nie wiemy, jakich warunków doświadczymy’
- Ponieważ światem inwestowania rządzą obecnie modne inwestycje – bańki, potrzeba solidnego, praktycznego podejścia do inwestowania jest niezbędna.
- Według Klarmana choć świat inwestycji zmienił się od tego czasu, podstawy pozostają niezmiennie. 'Value investors’ charakteryzują się długoterminowym horyzontem inwestycyjnym. Analizują aktywa po to, by kupować je za mniej niż wynosi ich wartość.
- Częściej opierają się więc stricte na wycenie, nie oczekiwaniach wobec wzrostu. Wspiera to koncepcja 'powrotu do średniej’, która mówi, że aktywa przez większość czasu zmierzają do średniej wyceny (rynek koryguje warunki skrajne)
- Klarman mówi, że podczas trwającej bańki mieliśmy do czynienia ze spekulacją wszelkiego rodzaju rzeczami. Od kryptowalut po akcje firm bez gotówki czy SPAC.
- Miliarder krytykuje stanowisko Rezerwy Federalnej na przestrzeni ostatnich lat. Podkreślił, że stan w którym spekuluje się wszystkim nie jest naturalny. Zaatakował politykę zerowych stóp, która niszczyła gospodarkę i deformowała rynki finansowe latami;
- Klarman nawołuje inwestorów do zrozumienia cyklu i próby rozważenia defensywnego stylu inwestycyjnego. Opartego o 'inwestowaniu w wartość’.
Plateau 1929?
Od 1949 roku indeks cen producentów wyrobów końcowych był słabszy tylko trzykrotnie. PPI spada w tempie przewyższającym kryzys 2008 roku. Tymczasem Fed niezmiennie podnosi stopy procentowe i prawdopodobnie czeka nas minimum jedna, kolejna podwyżka. Mając to na uwadze nielogicznym wydaje się oczekiwać braku recesji, podobnej co najmniej do 2008-2009 roku. 34 lata temu, gdy krzywa rentowności krótko i długoterminowych obligacji była podobnie odwrócona, PPI zatrzymało się na poziomie minus 0,5% – w 1991 roku. Tymczasem cykl zacieśniania polityki monetarnej w USA jest najbardziej agresywny co najmniej od 1980 roku. W 1929 roku ekonomista Irving Fisher pisał, że akcje osiągnęły poziom, który wydaje się utrzymywać je wiecznie na wyższych poziomach.
Czy nie podobne wrażenia dziś towarzyszą rynkowi akcji? Analizując zmianę polityki monetarnej warto zastanowić się ile dóbr w okresie 2009 – 2022 zostało zakupionych tylko dzięki taniemu kredytowi? Ilu kupujących nabyło rzeczy tylko dlatego, że mogli zadłużyć się na korzystnych warunkach, a banki ochoczo 'rozdawały’ pieniądze? Cykl ten może nie powtórzyć się przez wiele, kolejnych lat. Bynajmniej nie stanowił sytuacji standardowej pod względem analiz poprzednich cykli. Dzięki taniemu kredytowi produkty wielu ludzi kupowało rzeczy, na które nie byłoby ich stać w standardowych warunkach gospodarczych. To wyjaśniałoby ekspansje firm z niemal wszystkich branż. Jednocześnie spora część inwestorów obecnych na rynku dzisiaj (w tym zarządzających funduszami) 'zna’ rynek tylko od lat 80-tych. Od lat 80-tych stopy Fed spadły z ponad 23% do poziomów bliskich 0% w szczycie paniki spowodowanej pandemią. Rynek zapłaci wysoką cenę za przeszło 40 lat ekspansji gospodarczej?
Może Cię zainteresuje: