Willy Woo | Uwertura wzrostów, halving i listopadowe ultimatum dla BTC

Willy Woo to znana i ceniona postać, jeżeli chodzi o trading kryptowalutami. Niedźwiedzie, listopadowe nastroje nie przeszkadzają mu mówić o wzrostach na rynku bitcoina. W toku ogólnośrodowiskowej dyskusji, czy cena BTC osiągnęła dno czy też nie, Woo konstruuje tezę, jakoby obecny stan bitcoina stanowił preludium do wyraźnego rajdu w górę.

Ogólne warunki do wzrostów wg Willy Woo

Analityk powiedział niedawno, że przed końcem listopada istnieje jeden warunek, przy spełnieniu którego możemy liczyć na wzrost kursu bitcoina. W przeciwnym razie powinniśmy być przygotowani na bardzo zimny grudzień:

Woo ostrzegał w zeszłym miesiącu o możliwości pojawienia się „nowych minimów” w 2019 r. Wydaje się, że prognoza mogła się wypełnić. Cena BTC spadła poniżej 6800 USD na niektórych giełdach, osiągając najniższy poziom od sześciu miesięcy.

Willy Woo zdaje się utrzymywać optymizm co do ceny BTC w 2020 r. Jednakże stawia warunek brzegowy – zamkniecie listopada na poziomie 8300 USD. Pamiętajmy, że ogromna większość analityków ma wysokie oczekiwania w związku z nadchodzącym w przyszłym roku halvingiem. Niedawno jednak sam Woo wyrażał wątpliwość, czy tym razem halving rzeczywiście zadziała jak katalizator ceny BTC.

Co z S2F?

Prognozy Willy Woo stanowią odpowiedź na wypowiedź @PlanB. Ostatnia z nich zwróciła uwagę społeczności w związku z krótkoterminowymi, byczymi wizjami wzrostów. Woo powiedział, że BTC ma szansę dotrzeć do pięciocyfrowego rzędu wyceny w 2020 roku.

Aby podkreślić swój punkt widzenia, Plan B przypominał o S2F (stock-to-flow). Zgodnie z jego opinią świadczy to o niedoszacowaniu największego zasobu cyfrowego. Wskaźnik S2F pokazuje kwotę aktywów podzieloną przez ilość produkowaną (wydobywaną) w skali roku.

Plan B nadal pokłada nadzieję w zmniejszeniu nagrody z wydobycia o połowę w 2020 roku. Jest to, według niego, jedyny niekwestionowany katalizator ceny BTC na najbliższą przyszłość.

Czy podzielacie taką opinię? Jak to będzie z tym halvingiem? Do maja zostało już tylko 6 miesięcy…

źródło grafiki tytułowej: tutaj

Komentarze