Jak pisaliśmy na łamach naszego portalu kryptowaluty stały się popularnym narzędziem „zbrodni”. Nielegalne wydobywanie monet bez wiedzy właścicieli komputerów, ataki hakerskie na giełdy czy kradzież portfeli. Jak się okazuje, złodzieje kryptowalut zaczynają działać nie tylko w świecie internetu. W Stanach Zjednoczoncych wysyłane są maile z żądaniami okupu a w Wielkiej Brytanii odnotowano napad z bronią w ręku.
Niebezpieczne bogactwo
Jak większość pewnie pamięta, całkiem niedawno głośno było o porwaniu na Ukrainie dyrektora giełdy kryptowalutowej oraz zapłata okupu w postaci Bitcoinów. W poniedziałek w Wielkiej Brytanii odnotowano napaść z włamaniem na właściciela firmy handlującej kryptowalutami, Aston Digital Currencies . Jak wynika z raportu policji czterech uzbrojonych mężczyzn wtargnęło do mieszkania przedsiębiorcy i uwięziło kobietę przebywającą w domu, żądając od Dannego Astona okupu w postaci bitcoinów. Jak na razie nieznana jest dokładna wysokość okupu. Policja prowadzi sprawę jednak jak na razie nikt nie został aresztowany.
Podobny incydent został zgłoszony w Ottawie w Kanadzie w dniu 23 stycznia. Trzech uzbrojonych mężczyzn przejęło kontrolę nad pracownikami instytucji finansowej typu bitcoin. Oni również wyznaczyli okup w postaci Bitcoinów jednak transakcja nie doszła do skutku przerwana interwencją policji.
Bitcoiny za życie
W poniedziałek w Stanach Zjednoczoncyh odnotowano inną metodę wymuszania kryptowalut. Jak podało Amerykańskie Biuro Śledcze w USA wykryto nową falę fałszywych wiadomości e-mail. Jedna z ofiar, Christiane otrzymała wiadomość e-mail z groźbą śmierci. E-mail informował o rozkazie zabicia Christiane i żądaniem 2 800$ w walucie fiat lub Bitcoinie w zamian za oszczędzenie życia przez niedoszłego mordercę. Christine od razu skorzystała z internetowego centrum kryminalnego Crime (IC3) FBI, aby poinformować agencję o mailu, jednak jak sama mówi była bardzo przejęta. Według agenta FBI, Laury Eimiller, sprawa przedstawia nową metodę wymuszeń online, która w Kalifornii wyraźnie wzrasta. FBI ostrzega internautów i zachęca potencjalne ofiary do informowania o nowych przypadkach takich wymuszeń. Według podawanych statyk policji zgłaszanych może być tylko 15 % takich wymuszeń.
