Kolekcja NFT Donalda Trumpa wyprzedana w mig

Kolekcja NFT Trumpa wyprzedana

Donald Trump wydał kolekcję NFT, która wyprzedała się w jeden dzień

Były prezydent Stanów Zjednoczonych, a zarazem miliarder Donald Trump to chyba osoba, której nie trzeba nikomu przedstawiać. Niedawno zdecydował on wydać się autorską kolekcję niewymiennych kart NFT, okraszonych jego wizerunkiem. Jego kolekcja „baseballowych kart” wyprzedała się w mniej niż 24 godziny, co czyni ją dużym sukcesem, biorąc pod uwagę chociażby rynkowy sentyment inwestorów, w ujęciu ostatnich kilku chłodnych miesięcy. Szersza społeczność zgromadzona wokół rynku kryptowalut zareagowała jednak raczej rozbawieniem niż entuzjazmem, bowiem siedzący w branży nieco dłużej, doskonale pamiętają wypowiedzi Trumpa o cyfrowych aktywach, w których nazywał je po prostu, zwyczajnym „oszustwem”.

Karty reprezentują różne części życia znanego miliardera

Kolekcja została zrealizowana w ramach różnych kart, z których część przedstawiała poszczególne zainteresowania lub sektory życia ekscentrycznego prezydenta. Były to między innymi wizerunki Trumpa w stroju kosmonauty, kowboja czy kierowcy wyścigowego. Co ciekawe „Cyfrowe karty kolekcjonerskie Trumpa (NFT) są przeznaczone wyłącznie do kolekcjonowania dla indywidualnej przyjemności, a nie do celów inwestycyjnych” — wyjaśnia strona kolekcji. Mimo tego, poszczególne karty w wyniku losowania oferowały zdobywcom intratne nagrody, jak np. zoom z byłym prezydentem, czy nawet osobiste spotkanie i kolację. Kolekcja obejmowała łącznie 2533 NFT sprzedanych za 99 USD za sztukę, co oznacza, że sprzedaż przyniosła ponad 250 000 USD.

Sprawdź też: 60% Amerykanów uważa kryptowaluty za ryzykowne

To nie pierwsza kolekcja NFT w rodzinie Trumpów

Dokładnie rok temu Melania Trump ogłosiła swoją własną kolekcję NFT opartą na Solanie. Dochód został przeznaczony na zbiórkę pieniędzy na edukację dzieci z rodzin zastępczych. Jednak wiadomo również, że w przeszłości Donald Trump wielokrotnie krytykował Bitcoina oraz samą idee kryptowalut jako zwyczajne „oszustwo”. Trzeba też natomiast uczciwie przyznać, że robił to z perspektywy urzędującego prezydenta, który stwierdził (prawdopodobnie słusznie), że cyfrowe aktywa zagrażają pozycji dolara amerykańskiego. Być może więc perspektywa prezydencka a biznes mocno się od siebie różnią i Trump albo dojrzał do zrozumienia wartości technologii blockchain, albo od samego początku zdawał sobie sprawę z ogromnego potencjału drzemiącego w Web 3.0, ale ze względów politycznych nie mógł dać temu wyrazu.

Ekosystem Sui jednak przeznaczył w swoim budżecie środki na airdrop dla wczesnych użytkowników. Łap poradnik jak go zyskać!

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze