Jak radzić sobie z bessą?

Rynek kryptowalut w ostatnich tygodniach obiegła fala paniki, która wciąż utrzymuje się przez zacieśniające politykę monetarną banki centralne, ograniczającą możliwości inwestycyjne inflację oraz ogólną awersję do ryzyka spowodowaną destabilizacją geopolityczną i surowcową. Rynek wycenia przyszłość, stanęliśmy przed faktami z którymi nie sposób dyskutować. Bitcoin stracił blisko 65 % od historycznych szczytów, a Ethereum spadło już o blisko 80%. Jak radzić sobie w tak skrajnych okolicznościach i jak wykorzystać potencjał świecącego na czerwono, tonącego rynku kryptowalut? Przedstawimy 3 metody, które potencjalnie pozwolą ograniczyć ryzyko w postaci dalszych, głębokich spadków portfolio i umożliwią korzystanie z potencjalnych okazji zakupowych.

Bitcoin i Ethereum – ograniczone ryzyko

Wytrawnych inwestorów, którzy odnoszą na rynku sukcesy charakteryzuje przede wszystkim zrozumienie mechanizmu Risk / Reward Ratio oraz mądre zarządzanie zasobami finansowymi bez względu na okoliczności. Co znaczy to dla krwawiącego rynku kryptowalut i dla inwestorów chcących inwestować w spadający rynek?

Bessa to nie czas na podejmowanie ryzyka większego niż potrzebne do posiada ekspozycji na spekulacyjnym, wzrostowym rynku jakim dotychczas pokazały, że są kryptowaluty. Biorąc pod uwagę zaangażowanie instytucji finansowych oraz efekt sieciowy, a także reakcje cenowe najbezpieczniejszymi, dostępnymi projektami, których spadki w bessie są mocno ograniczone są:

Bitcoinnajstarsza kryptowaluta traktowana jako kryptowalutowy magazyn wartości i główny wyznacznik dalszego trendu rynku crypto a także swego rodzaju ‘miernik zainteresowania i adopcji’ technologii blockchain. Podstawowy wybór inwestycyjny instytucji finansowych zainteresowanych rynkiem kryptowalut.

Ethereumnajchętniej wybierana przez deweloperów, użytkowników i twórców zdecentralizowanych aplikacji platforma i ekosystem blockchain, którego przypadki zastosowania wykraczają poza technologiczne zdolności Bitcoina m.in. dzięki obsłudze smart contracts, dAPPs, platformom Metaverse czy połączenia ze stablecoinami. Ethereum to drugi najbardziej popularny wybór inwestycyny instytucji zainteresowanych rynkiem kryptowalut, który dosłownie ‘depcze Bitcoinowi po piętach’. Część funduszy jak Soros Fund, Ark Invest czy analitycy JP Morgan premiują nawet Ethereum względem Bitcoina podkreślając jego praktyczną użyteczność w rewolucji blockchain choć wciąż główny wolumen inwestycyjny krąży wokół ‘króla kryptowalut’.

Oba projekty pokazały olbrzymią zdolność do generowania stóp zwrotu z inwestycji, średnia roczna stopu zwrotu z Bitcoina wynosi obecnie blisko 45%, dla Ethereum jest to blisko 100%. Co prawda przeszłe reakcje cenowe nie determinują przyszłej wyceny aktywów jednak agregują informacje o rosnącym popycie na oba cyfrowe aktywa, które śledzą inwestorzy na rynku kryptowalut.

Dodatkowo oba projekty, przede wszystkim Bitcoin mają tendencję do wzrostów przerastających inne, mniejsze altcoiny podczas odreagowywania spadków. Mniejsze kryptowaluty mają tendencje do naśladowania ruchów Bitcoina, a duży kapitał wraca do altcoinów zwykle dopiero gdy rynek nabiera przekonania, że Bitcoin zażegnał spadki i wraca do wzrostów.

Zaangażowanie w Ethereum i Bitcoina pozwoli Ci skorzystać na ewentualnym odbiciu rynku kryptowalut oraz cyklicznych wzrostach ponieważ. Rynek kryptowalut możemy porównać do huśtawki, która stale jest w ruchu i ma tendencje do skrajnego odchylania zarówno w jedną stronę (euforia) jak i drugą (panika).

Altcoiny – pułapka w bessie

Mniejsze kryptowaluty brylują przede wszystkim w czasie hossy. Spadki niektórych projektów w bessie mogą przekraczać nawet 90%, część z nich bywa opuszczana przez deweloperów a zdecydowana większość nigdy nie wraca do rekordowych wycen z poprzedniego cyklu wzrostowego z powodu zmieniających się trendów.

W ten sposób oglądaliśmy w przeszłości różne mody rynku kryptowalut, które powodowały ‘wysyp’ projektów deklarujących nowatorskie rozwiązania technologiczne. Takimi trendami w przeszłości były m.in. projekty zapewniające anonimowość, projekty DeFi czy projekty związane z trendem Metaverse. W przyszłości możemy mieć z dopiero wykluwającym się trendem kryptowalut zgodnych z ISO 20022, które do 2025 roku ma zastąpić globalny system rozliczeń międzybankowych SWIFT.

W porównaniu do Bitcoina czy Ethereum altcoiny w bessie nie są mądrą inwestycją i mogą stanowić pułapkę. Choć wiele mówi się o tzw. ‘Ethereum killers’ w postaci Cardano czy Solany to jednak wciąż Ethereum jest najchętniej wybieranym przez deweloperów, użytkowników i instytucjonalnych inwestorów blockchainem mimo rekordowych opłat transakcyjnych i wciąż odkładanej transformacji do wersji 2.0.

Sytuację spadków altcoinów i bessy crypto wielokrotnie komentował m.in. Charles Hoskinson, twórca Cardano który był pod wrażeniem braku popytowej reakcji w obliczu wielu pozytywnych zmian w projekcie i podkreślał specyfikę 'kryptowalutowej zimy’. Możemy zatem wciąż uznać Ethereum za potencjalnie najbezpieczniejszy altcoin w trakcie bessy.

Gotówka – sposób na okazje

Choć wokół gotówki przez szalejącą inflację narosło wiele mitów to właśnie ona, mimo spadającej siły nabywczej walut fiducjarnych pozwala w optymalny sposób reagować na dynamicznie zmieniającą się sytuację rynku kryptowalut oraz przeczekać spadki. Znany z posiadania dużych zasobów gotówki jest m.in. legendarny inwestor Warren Buffett, który zwykł trzymać miliardy dolarów w pogotowiu na wypadek kryzysu, który od dziesiątek lat jego fundusz, Berkshire Hathaway wykorzystuje do zwiększania zaangażowania na rynku finansowych.

Przenieśmy tą sytuację na rynek kryptowalut. Co w sytuacji jeśli Ethereum napotka ‘flashcrash’ powodujący dynamiczny spadek ceny do powiedzmy 500 USD, a Ty obserwując okazję nie będziesz miał środków by na nią odpowiednio zareagować i wejść na rynek? Co jeśli Bitcoin osunie się do rekordowo niskich poziomów, a Ty nie będziesz mógł na to zareagować?

Rolę gotówki w świecie kryptowalut pełnią stablecoiny mogące naśladujące kursy walut fiducjarnych. W ostatnim czasie jednak znalazły się w ogniu krytyki w obliczu upadku algorytmicznego stablecoina Luny – UST oraz depegu z amerykańskim dolarem budzącego kontrowersyjnego Tethera. Wciąż jednak istnieją stablecoiny, które podlegają audytowi i deklarują pokrycie w fizycznym dolarze, należą do nich m.in. BUSD za którym stoi największa kryptowalutowa giełda Binance oraz USDC budowany przez firmę z branży fin-tech Circle, posiadającą koneksje z WallStreet.

Kontrola emocji

Emocje są największym wrogiem każdego inwestora i nierozerwalnie wiążą się z zaangażowaniem na rynku. Na ten temat wielokrotnie wypowiadali się legendarni inwestorzy jak Warren Buffett czy Peter Lynch, który przez wiele lat, również w ciężkich dla gospodarki USA, recesyjnych latach 1980 z sukcesami prowadził Magellan Fund.

Po pierwsze: Najskuteczniejsi inwestorzy również ponosili i ponoszą straty. Trafienie w cenowy dołek jest niemal niemożliwe.

Po drugie: Trzymanie się skutecznej strategii daje przewagę, choć należy być psychicznie zdolnym do jej potencjalnej zmiany w obliczu zmieniających się okoliczności rynkowych.

Po trzecie: Emocjonalne związanie z pieniędzmi i budowanie oczekiwań wokół stóp zwrotu z inwestycji może przyczyniać się do wzrostu frustracji w przypadku strat i oślepić ‘trzeźwe postrzeganie’ w przypadku wzrostów.

Po czwarte: Wypatrywanie nadchodzących zewsząd zagrożeń inwestycyjnych sprawia, że większość inwestorów zamyka zyskowne pozycje znacznie wcześniej niż mogłaby to robić w obawie przed utraconym zyskiem.

Po piąte: Kryptowaluty to spekulacyjny rynek, który zbudowany został na filarach rewolucyjnej, coraz częściej wykorzystywanej przez instytucje technologii blockchain. Jego olbrzymia zmienność premiuje inwestorów odpornych na duże wahania cen.

Podsumowanie

Podsumowując optymalne radzenie sobie z bessą oznacza mądre zarządzanie inwestycyjnym portfolio i posiadanie gotówkowych rezerw. Opierajac się na danych najbezpieczniejszym aktywem w czasie bessy kryptowalut pozostają przede wszystkim Bitcoin oraz Ethereum, które oczekuje na ‘potrójny halving’ związany z transformacją do modelu ‘proof of stake’. Według szefa deweloperów sieci Ethereum, Tima Beiko istnieje tylko 1 do 10% szans na to, że wersja 2.0 i związana z nią, radykalnie ograniczająca podaż bomba trudności zostaną przesunięte na 2023 rok. Inwestorzy wciąż jednak nie są przekonani co przestawianych terminów. Więcej o nich przeczytasz tutaj:


Czy Ethereum okaże się w tej bessie inwestycją lepszą od Bitcoina? Na tą chwilę Bitcoin wciąż radzi sobie ze spadkami zdecydowanie lepiej i powinien traktowany być jako podstawowy wybór w ramach ‘łapania okazji; na rynku kryptowalut w kontekście bessy. Warren Buffett zwykł podkreślać Bądź chciwy gdy inni się boją, jak wielu inwestorów umiejętnie zastosuje się do tej rynkowej reguły?

Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Komentarze