Audyt potwierdzający rezerwę kryptowalut jest niewystarczający
Audyt potwierdzający rezerwę kryptowalut jest niewystarczający: SEC
Firmy kryptograficzne na których kontach klienci zdeponowali swoje aktywa poczuły się co najmniej jak banki w czasach „dzikiego zachodu” i korzystając z braku kontroli nad tym sektorem a także z braku regulacji oraz wypracowanych dobrych praktyk, nadwyrężyły zaufanie do całego sektora. Oczywiście sytuacja niejasności prawnej została wykorzystana do grabieży, a nadzór zaczął interesować się nadużyciami zbyt późno.
Wydaje się jednak, że limit wielkich kontrolowanych i celowych wpadek się wyczerpał. Ci co mieli ukraść, ukradli. Teraz przyjdą regulacje, nadzór i większy porządek. A do czasu wprowadzenia kompleksowych i globalnych regulacji będzie się jeszcze odbywać przeciąganie liny. Każda ze stron chce jeszcze coś ugrać dla siebie.
W ostatnich dniach pełniący obowiązki głównego księgowego SEC, Paul Munter, powiedział, że inwestorzy nie powinni pokładać zbyt dużego zaufania firmie przeprowadzającej audyt potwierdzający rezerwy.
Wysoki urzędnik z Komisji Papierów Wartościowych i Giełd Stanów Zjednoczonych ostrzegł inwestorów, aby byli „bardzo ostrożni” w kwestii polegania na „dowodzie rezerw” firmy kryptograficznej.
„Ostrzegamy inwestorów, aby byli bardzo ostrożni wobec niektórych twierdzeń wysuwanych przez firmy kryptograficzne” – powiedział pełniący obowiązki głównego księgowego SEC, Paul Munter, w wywiadzie dla The Wall Street Journal z 22 grudnia.
Przeczytaj także : Akcje odrywają się od rynku kryptograficznego – Bitcoin walczy w okolicach 16 800 USD
Wiele firm kryptograficznych zleciło audyty „proof-of-reserves” od czasu upadku giełdy kryptowalut FTX, mając na celu stłumienie obaw dotyczących kondycji finansowej ich własnej giełdy.
Jednak Munter powiedział, że wyniki tych audytów niekoniecznie wskazują, że firma jest w dobrej sytuacji finansowej.
„Inwestorzy nie powinni pokładać zbytniego zaufania w samym fakcie, że firma twierdzi, że ma potwierdzenie rezerw od firmy audytorskiej”.
Dodał ponadto, że w tych raportach potwierdzających rezerwy „brakuje” wystarczających informacji dla interesariuszy, aby ustalić, czy firma ma wystarczające aktywa, aby spłacić swoje zobowiązania.
Munter przemawiał również niedawno na konferencji Association of International Certified Professional Accountants Conference w Waszyngtonie 12 grudnia, gdzie podobno wyraził frustrację z powodu stale ewoluującej struktury firm kryptograficznych.
Munter zwrócił uwagę WSJ, że jeśli SEC odkryje „kłopotliwe” schematy faktów, może skierować sprawę do wydziału egzekucyjnego w celu dalszego rozpatrzenia.
Wcześniej w tym miesiącu John Reed Stark, były szef SEC ds. Egzekwowania prawa w Internecie, podniósł „czerwoną flagę” na Twitterze w związku z raportem Binance dotyczącym rezerwy za pośrednictwem Twittera z 11 grudnia.
Powiedział, że raport Binance potwierdzający rezerwę nie odnosi się do skuteczności wewnętrznych kontroli finansowych, nie wyraża opinii ani wniosków zapewniających, ani nie ręczy za liczby.
16 grudnia ujawniono, że francuska firma audytorska Mazars Group zlikwidowała sekcję na swojej stronie internetowej poświęconą audytom kryptograficznym.
Firma współpracowała z kilkoma znanymi giełdami kryptograficznymi, w tym Binance, KuCoin i Crypto.com.
Ben Sharon, współzałożyciel firmy zarządzającej aktywami cyfrowymi Illumishare SRG, powiedział wcześniej Cointelegraph 19 listopada, że audyt potwierdzający rezerwy jest nadal realnym krokiem do przeglądu kondycji finansowej giełd kryptograficznych, ale sam w sobie nie wystarczy.
Inwestorzy stracili miliony w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy z powodu bankructwa głównych firm kryptograficznych, w tym Three Capital Arrows, Celsjusza, a ostatnio giełdy kryptowalutowej FTX.
Może Cię zainteresuje: