Wielorybia transakcja na 427 000 000 000 $PEPE, czyli żonglowanie żabami

Artykuł zawiera treści sponsorowane.

Dzisiejszy dzień zaczyna się jak baśń braci Grimm: był sobie pewien sprytny trader, który pewnego dnia przyciągnął powszechną uwagę dzięki sporym zyskom, jakie zarobił na tokenie Pepe. To jest ten moment, kiedy posiadacze innych żabich memecoinów, jak Pepe Unchained czy Wall Street Pepe, szeroko otwierają oczy, czekając na ciąg dalszy tej opowieści.

Może on wyglądać różnie, w zależności od tego, jak ukształtuje się sentyment rynkowy. Bajka może się doczekać szczęśliwego zakończenia lub też losy tradera i jego tokenów mogą potoczyć się tak, jak lubili bracia Grimm. Miejmy jednak nadzieję, że uda się uniknąć krwawej jatki. Póki co Lookonchain, firma monitorująca blockchain, podaje, że anonimowy trader przelał 427 miliardów tokenów Pepe, o wartości 8,5 miliona dolarów w momencie transakcji, na amerykańską giełdę kryptowalutową Kraken, gdzie całą partię można będzie sprzedaż na otwartym rynku.

fot. materiały partnera

Tymczasem jednak wieloryb wciąż ma w portfelu bilion tokenów $PEPE o wartości 18,4 milionów USD, co oznacza, że osiągnął zysk w wysokości około 2 milionów dolarów.

Żabia ruletka, czyli jak znaleźć skuteczną strategię nawet w dołku

Z danych opublikowanych przez Lookonchain wynika, że ten same trader w zeszłym miesiącu osiągnął zysk rzędu kilku milionów dolarów. Sprzedał swój depozyt $PEPE w początkowym stadium grudniowej korekty. Do sprzedaży doszło po tym, jak inwestor zgromadził ponad bilion tokenów $PEPE w okresie od marca do września 2024.

Następnie znów kupił ponad bilion $PEPE pod koniec grudnia, kiedy cena memecoina się ustabilizowała.

Jak podają eksperci Lookonchain: 

„Ten zmyślny trader sprzedał wszystkie swoje $PEPE podczas korekty rynkowej w dniu 19 grudnia, dzięki czemu osiągnął łączny zysk rzędu 11,7 miliona dolarów na samej kryptowalucie Pepe! W ciągu ostatnich sześciu dni, po spadkach na rynku, ten sam inwestor znów kupił aż 1,42 biliona $PEPE (o wartości 24,5 miliona dolarów)”.

Żabi wyścig czy byczy rajd?

W ubiegłym roku sporo się mówiło o nadchodzącym rynku byka. Jak to z kryptowalutami bywa, na dwoje babka wróżyła. Więc od tamtego czasu mieliśmy już kilka dołków i sam Bitcoin zaczyna już trochę wariować. Dla przypomnienia, w ciągu ostatniego tygodnia zaliczył skok cenowy do ponad 102 000 dolarów, by następnie spaść do 94 000. 

Tymczasem w żabiej rodzinie Pepe w środku zeszłorocznych zawirowań dołączył nowy członek. Wall Street Pepe do dnia dzisiejszego zgarnął już 45 milionów dolarów w przedsprzedaży. Nie pokonał go grudzień 2024. Więc w nowy rok $WEPE wszedł już ze sporym dorobkiem i z gronem inwestorów, którzy dostrzegli w nim potencjał. Teraz tylko patrzeć, aż tokenem zainteresują się renomowane giełdy. Krążą słuchy, że pierwsze notowania mogą się odbyć już w tym miesiącu. Szczególnie jeśli Wall Street Pepe będzie nadal w tym tempie pokonywał kolejne etapy.

fot. materiały partnera

Wall Street Pepe i wielorybi paradoks

Choć opowieść tę zaczęliśmy od wielorybiej transakcji, zakończymy ją na czymś zupełnie innym. Wall Street Pepe bowiem przyciągnął uwagę drobnych traderów z powodu swojego wyjątkowego podejścia do równowagi sił na rynku kryptowalutowym.

Projekt ma na celu wyeliminowanie monopolu wielorybów, jak ten o którym mówimy powyżej. Twórcy $WEPE uznali, że grube ryby już dość długo dyktują ceny w tym sektorze. Wystarczy powiedzieć, że czasami jedna wielorybia transakcja zostawia daleko w tyle mniejszych inwestorów.

Najwięksi traderzy zwykle windują cenę tokenów o niskiej kapitalizacji, wyprzedając zawartość portfela wtedy, gdy do zakupów startują mniejsi inwestorzy. Można to porównać do inwestorów kapitału podwyższonego ryzyka, którzy osiągają wysokie zyski na projektach na wczesnych etapach rozwoju.

Chcąc temu przeciwdziałać, zespół Wall Street Pepe stworzył platformę, na której inwestorzy detaliczni będą mogli uzyskać dostęp do takich samych strategii jak te, które doprowadziły do sukcesu większych graczy. Wspólnie mogą bowiem przechytrzyć i wyprzedzić wielorybi sektor, korzystając z odpowiednich sygnałów i terminowych wskazówek.

Inwestorzy już w blokach startowych

Początek roku przynosi, jak widać, spore zawirowania, choć czasami zdarzają się sytuacje jak z bajki – jak na przykład wielorybia transakcja na $PEPE, która przyniosła inwestorowi milionowe zyski. Należy jednak pamiętać, że nie każdy, kto zaczyna przygodę z kryptowalutami, od razu zaliczy taki sukces. Do tego potrzeba doświadczenia, wiedzy, a także – co tu kryć – szczęścia. I o ile pierwsze dwa można samodzielnie zdobyć, o tyle tego ostatniego serdecznie wam życzymy w tym sezonie.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.