Ubezpieczenia w sektorze krypto? „To niewykorzystana szansa!”
Zaledwie 1% inwestycji w sektorze krypto trafia do biznesów oferujących ubezpieczenia. Biorąc pod uwagę, że tylko w tym roku na rynek zdecentralizowanych finansów trafiło 2 mld dol., dostawcy ubezpieczeń od kryptowalut powinni bardziej przyjrzeć się swoim szansom. Tak przynajmniej uważa Dan Thomson, dyrektor ds. marketingu w InsurAce.
Thomson przekonuje w wywiadzie dla Cointelegraph.com, że ubezpieczenia w sektorze krypto to „śpiący gigant” i wcześniej czy później ten segment na pewno się rozwinie. Choć ubezpieczenie on-chain istnieje już od 2017 r., tylko 1% inwestycji jest rzeczywiście ubezpieczonych. – Ubezpieczenia w DeFi to śpiący gigant. Na rynku mniej niż 1% to ubezpieczenia krypto i mniej niż 3% w produktach DeFi. Dostawcy ubezpieczeń powinni zdawać sobie sprawę, że przed nimi ogromna szansa – uważa Thomson.
Sprawdź: Memecoiny
Co jednak sprawia, że do tej pory niewiele firm zainteresowało się kryptowalutami i sektorem Web3 w kontekście ubezpieczeń? Brak stosownych regulacji i zbyt wysokie ryzyko – często bowiem czytamy, że dochodzi do różnego rodzaju ataków i kradzieży.
Ubezpieczenia od krypto są potrzebne
Na pewno jednak większość osób zgodzi się z twierdzeniem, że ubezpieczenia są potrzebne. Po upadku Terra (Luna) i problemów z Terra USD, co sprawiło, że mnóstwo inwestorów straciło swoje środki, odpowiednie ubezpieczenia z pewnością byłyby pomocne. Przedstawiciel InsurAce dodał, że jego firma chroniła inwestorów i wypłaciła 11,7 mln dol. 155 osobom, które padły ofiarą problemu z UST.
Thomson uważa, że ubezpieczenia w sektorze kryptowalut są konieczne i dostawcy ubezpieczeń powinni to w końcu dostrzec.
Czytaj też: Kopanie kryptowalut
Niektóre giełdy kryptowalutowe zaczęły oferować użytkownikom fundusze ubezpieczeniowe. Dla przykładu giełda Bitget z siedzibą w Singapurze informowała w ubiegłym miesiącu, że uruchamia tego typu fundusz o wartości 200 mln dol. Będzie on działał jako „rezerwa ubezpieczeniowa w nagłych wypadkach”, aby chronić użytkowników, jeśli ci padną ofiarą cyberataku lub gdy ich straty nie będą po prostu konsekwencją ich własnych działań lub zachowania na platformie.
Chainalysis, firma zajmująca się analizami w sektorze blockchain, podaje z kolei, że problem kradzieży jest poważny. W 2021 r. cyberprzestępcy pozyskali łącznie ok. 3,2 mld dol. w kryptowalutach od przeróżnych ofiar – to prawie sześć razy więcej niż w 2020 r.