
To nowy rozdział dla branży kryptowalut i debiut giełdowy, jakiego jeszcze nie było
Wejście na giełdę firmy Circle, emitenta drugiego co do wielkości stablecoina na świecie, USDC, okazało się spektakularnym sukcesem, który na nowo definiuje oczekiwania wobec firm z sektora technologii blockchain.
Debiut na Nowojorskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (NYSE) 5 czerwca przeszedł najśmielsze prognozy analityków, a cena akcji wystrzeliła z początkowych 31 dolarów za sztukę, osiągając w szczytowym momencie ponad 117 dolarów. Tak dynamiczny wzrost, zakończony ceną 107 dolarów na koniec pierwszego tygodnia notowań, nie tylko podniósł kapitalizację rynkową firmy do ponad 20 miliardów dolarów, ale również ustanowił nowy, wysoki punkt odniesienia dla całej branży kryptowalut.
Circle nie ma sobie równych
Zgodnie z najnowszym raportem analitycznym Bybit Crypto Insights, pierwsza oferta publiczna (IPO) Circle była wydarzeniem bezprecedensowym. Ogromne zainteresowanie inwestorów doprowadziło do nadsubskrypcji, a popyt na akcje po wejściu na rynek okazał się niezwykle silny. Ten rezultat jednoznacznie wskazuje, że bankierzy inwestycyjni z Wall Street mogli znacząco nie doszacować potencjału i realnej wartości firmy. Sukces ten podkreśla zmieniającą się dynamikę w wycenie przedsiębiorstw związanych z kryptowalutami i sygnalizuje, że tradycyjne modele mogą nie być adekwatne dla innowacyjnych firm z sektora blockchain.
Spektakularny debiut Circle postrzegany jest jako odzwierciedlenie coraz bardziej sprzyjającego klimatu dla aktywów cyfrowych w Stanach Zjednoczonych. Wzrost akceptacji kryptowalut w głównym nurcie finansowym, napędzany również przez jaśniejsze ramy regulacyjne, tworzy podatny grunt dla kolejnych firm z tej branży. Eksperci z Bybit wskazują, że sukces Circle może być katalizatorem dla fali kolejnych debiutów giełdowych. W raporcie zidentyfikowano sześć firm z obszaru kryptowalut i blockchain, które mają potencjał, by wejść na giełdę do 2025 roku. Podmioty te, działające w różnych sektorach, od zdecentralizowanych finansów (DeFi) po cyberbezpieczeństwo, mogą liczyć na wyceny sięgające miliardów dolarów.
Potwierdzeniem rosnącego zaufania ze strony tradycyjnych instytucji finansowych jest błyskawiczna reakcja rynku. Zaledwie kilka dni po IPO, firmy ProShares i Bitwise złożyły wnioski o utworzenie funduszy giełdowych (ETF) powiązanych z akcjami Circle (ticker: CRCL). ProShares Ultra CRCL ma na celu dostarczanie podwójnej dziennej stopy zwrotu z akcji Circle z wykorzystaniem dźwigni finansowej. Z kolei Bitwise CRCL Option Income Strategy ETF będzie stosować strategię „covered call”, generując dochód poprzez sprzedaż opcji kupna na akcje CRCL, jednocześnie dążąc do ograniczenia ryzyka spadkowego. Te działania świadczą o głębokim, wczesnym zaufaniu instytucjonalnym do emitenta USDC – pierwszego stablecoina oficjalnie uznanego za zgodnego z europejskimi regulacjami MiCA.
Jest już ciąg dalszy
Zainteresowanie nie ogranicza się jedynie do Stanów Zjednoczonych. Japoński gigant finansowy, SBI Holdings, ogłosił wspólną inwestycję o wartości 50 milionów dolarów w Circle za pośrednictwem swojej spółki zależnej, SBI Shinsei Bank. Wśród głównych inwestorów znalazły się również takie potęgi jak BlackRock, który nabył 10% udziałów, oraz Ark Invest, który zainwestował 150 milionów dolarów.
Mimo euforycznego nastroju raport Bybit słusznie przestrzega przed nadmiernym optymizmem. Analitycy przypominają historię giełdową Coinbase, która po udanym debiucie musiała zmierzyć się z poważnymi wyzwaniami podczas korekty rynkowej w 2022 roku. Podkreśla to fundamentalną zasadę inwestycyjną: należy dokładnie analizować nie tylko fundamenty samej spółki, ale także szeroki krajobraz konkurencyjny i nieodłączną zmienność rynku kryptowalut. Debiut Circle to bez wątpienia kamień milowy, ale droga do trwałego sukcesu w świecie finansów publicznych będzie wymagała stałego dowodzenia swojej wartości.