Solana pędzi jak szalona. Dlaczego królowa altcoinów rośnie i kiedy skończy się jej paliwo?

Szaleństwo altcoinów (póki co) trwa, a spośród tłumu w szczególności wyróżnia się skazywana niedawno na porażkę Solana ($SOL), która dopiero co przetestowała poziom 60 USD. Spektakularne odbicie z minimów w rejonach 8-10 dolarów za sztukę to historia która zapamiętana zostanie na długo. Tymczasem niewiele osób zdaje sobie sprawę z tego, że w środku ekosystemu Solany miały miejsce ciche, ale dużo bardziej szalone wzrosty. Przyjrzymy się im dzisiaj bliżej.

Solana królową altcoinów

Solana, często okrzykiwana „zabójczynią Ethereum” (są też „zabójcy Solany”..) dobiła właśnie do nowego maksimum z 2023 r., osiągając poziom ok. 58-60 USD, co oznacza potężne, kilkusetprocentowe wzrosty od minimów w rejonach 8-10 dolarów za sztukę. Wielu uczestników rynku drapie się po głowie- skąd ta nagła zmiana narracji na temat słonecznego blockchainu?

Kurs Solany, fot. Coinbase

Pamiętajmy, że wszystko zaczęło się, jak pisaliśmy, od niesławnego FTX oraz króla upadłego kryptoimperium- Sama Bankmana-Frieda, który na ulicy nazywany był potocznie „tym gościem od Solany”. Wpłynęło na to kilka czynników, m.in. przekonywanie wątpiących, jednak głównym był zdecydowanie fakt, że SBF i jego giełda kryptowalut wspierali Solanę praktycznie od samego początku.

Słynny tweet SBF-a z 2021 r. fot. X (Twitter)

Co za tym idzie, jednym z głównych zdarzeń przyczyniających się zarówno do deprecjacji w roku ubiegłym jak i do gwałtownej aprecjacji Solany w 2023 r. było właśnie złagodzenie obaw społeczności związanych z osobą SBF-a i wyprzedażą tokenów $SOL przez zarządzających masą upadłościową FTX. Wszystko wskazuje na to, że Bankman-Fried pójdzie siedzieć, a każdy „złol” który chciał sprzedać słoneczne monety w zasadzie już ich nie ma. Istnieją co prawda pewne obawy dotyczące zastakowanych solan na rachunkach giełdy, ale od dłuższego czasu te wiadomości są one znane spekulantom i w zasadzie nie mają wyraźnego wpływu na kurs.

Co więcej, szerszy trend rynkowy, napędzany oczekiwaniem na potencjalne zatwierdzenie funduszu giełdowego z BTC jako aktywem bazowym (Bitcoin ETF), podniósł ceny w zasadzie większości altcoinów. Największa kryptowaluta zmierza do poziomu 38 000 dolarów za sztukę, dochodzą też kolejne wiadomości na temat potencjalnych ETF-ów dla kolejnych tokenów (jak Ethereum). W ramach ww. euforii i ogólnego byczego sentymentu rynkowego, Solana wyróżniała się jako najlepszy z głównych altów w ciągu ostatnich 30 dni.

fot. CMC

Kluczowe wskaźniki odzwierciedlające zainteresowanie inwestorów Solaną obejmują wzrost tzw. Open Interest na kontraktach futures, osiągając poziomy niespotykane od listopada 2021 r., co sygnalizuje zwiększoną płynność na rynku.

fot. CoinShares

W połączeniu z rosnącą stopą finansowania wskazującą na silny byczy sentyment, oczywiste jest, że inwestorzy skłaniają się ku lewarowanym długim pozycjom w SOL. Paliwa na wzrosty jest więc jeszcze aż nadto. Z drugiej strony, ubranie się spekulantów w longi oznacza, że złe wiadomości mogą szybko sprowadzić Solanę z powrotem na niższe poziomy z powodu likwidacji masy długich pozycji pozbawionych stosownego zabezpieczenia.

fot. CoinShares

Zobacz też: Kryptowaluty znów drukują pieniądze. Szaleńcze wzrosty na wielu altcoinach dało się przewidzieć

Bonk! po głowie dla tych, którzy zwątpili

Z technicznego punktu widzenia cena SOL przekroczyła ważny poziom oporu, co sugeruje potencjalne wybicie z aktualnej konsolidacji. Prognozy wskazują na cenę docelową około 90 USD do końca roku 2023, co stanowiłoby wzrost o ok. 30-40% w porównaniu z aktualnym kursem. Warto jednak zwrócić uwagę na tzw. oscylator siły względnej (RSI), który znajduje się obecnie na najbardziej wykupionym poziomie od września 2021 r. Duża korekta mogłaby sprowadzić Solanę nawet do górnej linii trendu, znajdującej się w granicach 30 USD.

Równolegle z sukcesem Solany rosną kryptowaluty znajdujące się wewnątrz jej ekosystemu. Na ustach spekulantów jest w szczególności $BONK, token memowy zrzucony w formie airdropu kiedy Solana według wielu „implodowała”. Ci, którzy przetrzymywali zrzut lub kupili monetę w szczycie niedawnego rynku niedźwiedzia mogą teraz pochwalić się astronomicznymi zyskami rzędu 1000-2000% w porównaniu z wartością początkową. Analiza techniczna wskazuje na formację tzw. „złotego krzyża” na wykresie dziennym BONK, co może sugerować potencjał na dalsze wzrosty.

Kurs $BONK, fot. Coinbase

Czy tendencja wzrostowa Solany wyniesie nas z powrotem w rejony widziane ostatnio w 2021 r.? Czas pokaże.

Może Cię zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.