Ogromna fala może zatopić XRP. Poważne zagrożenie na horyzoncie
W zeszłym tygodniu rynek kryptowalut zanotował wyjątkowo duże spadki. Kryzys nie ominął nawet największych projektów, które plasują się w czołowej dziesiątce. Nie inaczej było w przypadku Ripple, który w krytycznym momencie spadł do poziomu 1,82 USD. Jednak kolejne dni przyniosły wyraźną poprawę. Głównie dzięki kilku debiutom nowych funduszy spotowych XRP ETF. Jednak ruch w górę może zatrzymać kolejne odblokowanie, które firma regularnie przeprowadza na początku każdego miesiąca.
XRP odzyskuje stabilność, ale firma może zatopić sama siebie
W ostatnich dniach kryzys uderzył w rynek kryptowalut ze zwielokrotnioną siłą. Bitcoin spadł w krótkim czasie z ponad 120, do blisko 80 tys. To najgorszy miesiąc od czerwca 2022 roku. Jak to zwykle bywa, altcoiny poszły jego śladem i również mocno spadły. Wśród nich jest Ripple, który w piątek 21 listopada spadł do 1,82 USD.
Jednak kolejne dni przyniosły wyraźną poprawę i odzyskanie poziomu dwóch dolarów. Głównie za sprawą dwóch dużych zastrzyków kapitału. Najpierw w weekend Ripple zebrał 7 mld USD. Na początku tego tygodnia przybyło dodatkowo 9 mld USD, dzięki czemu całkowita kapitalizacja rynkowa XRP przekroczyła 130 mld dolarów.
Bardzo ważne były też fundusze spotowe, które debiutują jeden po drugim i wszystkie notują mocne wejście. Na rynku dostępne są już XRP ETF od Bitwise, Canary Capital, REX-Osprey, Franklin Templeton oraz Grayscale. Eksperci szybko odzyskali optymizm i zaczęli prognozować wzrost nawet powyżej 3 dolarów.
Wydaje się, że wobec takich prognoz lepiej zachować ostrożność. Głównie dlatego, że w już w poniedziałek na rynek trafi aż miliard nowych tokenów XRP. Ripple Labs każdego pierwszego dnia nowego miesiąca odblokowuje nowe tokeny, co potrafi mocno namieszać. Jeśli token radzi sobie dobrze, to nowa pula szybko znajduje nabywców, a kurs zyskuje. Z drugiej strony zwiększenie podaży przy spadkach i sprzedaży, mogą załamać cenę altcoina.
BlackRock wejdzie do gry? To może być solidny katalizator wzrostu
Po długich miesiącach oczekiwania i niepewnością, którą wprowadziło zamknięcie rządu USA, na rynku wreszcie pojawiły się fundusze spotowe powiązane z Ripple. Właściwie wszystkie ETF-y zaliczyły udany debiut. W poniedziałek 24 listopada ruszyły dwa nowe ETF-y, jeden od Grayscale, drugi od Franklin Templeton. Wszystkie pięć funduszy zebrało tego dnia łącznie 164 mln dolarów. Liderem był GXRP od Grayscale, który sam zebrał 67,36 mln dolarów. Z kolei ZRPZ od Franklin Templeton zebrał 62,59 mln dolarów.
Chociaż długo oczekiwane produkty notują dobre wyniki i pomagają XRP ustabilizować sytuację, to niektórzy czują pewien niedosyt. Głównie z uwagi na fakt, że jedna z największych instytucji nie złożyła jeszcze wniosku o XRP ETF. Chodzi o BlackRock. Gigant podkreślał, że skupia się przede wszystkim na Bitcoinie oraz Ethereum. Eksperci spekulują, że firma woli obserwować jak rynek zareaguje na ETF-y powiązane z Ripple i ewentualnie wejdzie do gry nieco później.
Obserwatorzy rynku oceniają, że dobre wyniki XRP ETF są dowodem na popyt i mogą w końcu zachęcić BlackRock do złożenia wniosku o własny ETF oparty o Ripple.

