
O tych altcoinach jest dzisiaj głośno! Które kryptowaluty są na świeczniku i dlaczego?
Widzieliście? Firma analityczna Santiment opublikowała dzisiaj ranking najczęściej wspominanych projektów na platformach społecznościowych i komunikatorach X, Telegram i Reddicie. Na podium wylądowały Solana, Bitcoin i Ethereum, tuż za nimi uplasowały się Tether, XRP i – co może niektórych zaskoczyć – dolarowy stablecoin RLUSD autorstwa Ripple. Z pozoru to tylko migawka z medialnego strumienia świadomości, dla traderów to natomiast wskazówka gdzie kapitał może popłynąć podczas kolejnej odnogi hossy.
Solana nie zwalnia
Wzmianki o Solanie dotyczą m.in. stale rosnącej wartości zablokowanej (TVL). Od stycznia wartość blokad w protokołach DeFi na platformie wzrosła do ponad 11 mld USD, bijąc historyczne rekordy i rzucając rękawicę goliatowi Ethereum.
Dodatkowym impulsem było ogłoszenie o wysyłkach strategicznego, kryptowalutowego smartfona Solana Seeker, który trafi też do wielu użytkowników w Polsce. Ludzie plotkują też o planowanym TGE tokena launchpada pump.fun, za którym może przywędrować do wielu kieszeni potencjalny, tłusty airdrop.
BlackRock dominuje w sektorze Bitcoin ETFs
Choć Bitcoin nadal znajduje się w fazie konsolidacji, to w wątku #BTC na muskowej platformie X trwa burzliwa dyskusja nie tylko o kursie, ale też o przepływach do spotowych funduszy ETF opartych na tej kryptowalucie.
Po spektakularnej serii napływów w maju, środa przyniosła największy dzienny odpływ od marca – z rynku wyparowało ok. 347 mln USD, ale paradoksalnie flagowy produkt giganta BlackRock wciągnął 58 mln USD świeżego kapitału i przedłużył własną passę napływów do 35 dni z rzędu.
Ethereum zamyka podium
Drugie co do wielkości aktywo i największy altcoin trafił na świecznik z jednego głównego powodu: już ponad 27 procent całej podaży ETH jest zablokowane w stakingu, generując dla inwestorów zysk przypominający kupon dobrze oprocentowanej obligacji.
Popyt na USDT rośnie
Na pierwszy rzut oka stablecoin USDT jest dla kryptowaluciarzy tematem nudnym: jeden token, jeden dolar. A jednak to właśnie Tetherowi poświęcono dzisiaj dużo uwagi. Powód? Ujawniono, że firma ma już w bilansie ponad 120 mld USD amerykańskich bonów skarbowych – więcej niż spora część państw G20.
Ponadto w maju br. na blockchainie Tron wydrukowano dodatkowy miliard USDT, co szef Tethera nazwał „uzupełnieniem zapasów”. W praktyce oznacza to rosnące zapotrzebowanie na tani, szybki dolar w sieci, w której opłata za transfer wciąż nie przekracza centa.
Prestiż dla XRP i stablecoina RLUSD od Ripple
O ile Ripple od lat przedstawia XRP jako most dla płatności międzynarodowych, o tyle dzisiejszy wzrost zainteresowania zainicjowała wiadomość z Pekinu. Webus International, średniej wielkości spółka technologiczna, złożyła w SEC wniosek o emisję 300 mln USD długu przeznaczonego na budowę firmowego skarbca… w XRP.
Rynek odebrał to jako symboliczny krok: azjatycka firma chce przechowywać część rezerw w aktywie dotąd kojarzonym głównie z firmą Ripple, a nie z korporacyjnymi bilansami.
Tymczasem dubajski regulator rynku DFSA wydał dziś zgodę na wykorzystanie stablecoinów RLUSD od Ripple wewnątrz strefy DIFC. Dla Ripple to upragniony przyczółek poza Stanami Zjednoczonymi: stablecoin, który ma być w pełni zabezpieczony dolarowymi depozytami, może teraz służyć lokalnym firmom do rozliczeń i skarbca, a także – w dalszej perspektywie – do tokenizacji tradycyjnych aktywów na Bliskim Wschodzie.