Dogecoin szykuje się do lotu? Analiza sugeruje potencjalny wzrost o 300%!
Czy Dogecoin szykuje się do wielkiego ruchu w górę? Choć memecoin przez długi czas dryfował w cieniu większych graczy, to najnowsze dane pokazują, że coś się zaczyna dziać. I to nie tylko na wykresie. Także wśród inwestorów, którzy znów zaczynają mówić o DOGE z błyskiem w oku. A niektórzy nawet twierdzą wprost: powtórka z 2021 roku wcale nie jest wykluczona.
DOGE znowu przyciąga uwagę i… kapitał
W ostatnich dniach cena Dogecoina odbiła od ważnego poziomu wsparcia w rejonie 0,145 dolara. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że formuje się znajoma struktura – przypominająca tę, która w przeszłości poprzedzała wielkie rajdy. W grze może być formacja akumulacji Wyckoffa – klasyczny schemat, w którym „grube ryby” skupują tokeny, zanim wypchną kurs w górę.
Według analizy technicznej, poziom 0,13 dolara to kluczowe wsparcie, którego utrzymanie jest niezbędne, by byki mogły dalej kontrolować sytuację. Jeżeli jednak cena wyjdzie powyżej 0,17 USD, droga do kolejnych poziomów oporu – 0,21 i 0,29 – stanie otworem. A dalej? Niektórzy analitycy mówią nawet o potencjale wzrostu do 0,73 dolara, co oznaczałoby… ponad 300% imponującego zysku od obecnych poziomów.

DOGE już nie raz udowodnił, że potrafi zaskakiwać. W 2016, 2020 i 2021 roku podobne układy cenowe kończyły się nagłym, wręcz spektakularnym wybiciem. Czasem wystarczyła iskra – tweet Elona, nowy listing, czy fala FOMO – by rynek oszalał. Teraz znów mamy fazę, w której cena porusza się w klinie, wolumen maleje, a inwestorzy tracą czujność. W przeszłości to był sygnał, że coś się zbliża.
Co dalej z Dogecoinem?
Na ten moment kluczowe będą najbliższe dni i zachowanie kursu w rejonie 0,13–0,17 USD. Jeśli wsparcie się utrzyma, a inwestorzy odzyskają apetyt – może się zacząć kolejna historia z Dogecoinem w roli głównej. A jeśli nie? Zjazd do zajezdni.
Warto też obserwować nastroje w social mediach i aktywność dużych portfeli. W przeszłości właśnie tam pojawiały się pierwsze sygnały nadchodzącego rajdu. DOGE to nie tylko wykresy – to przede wszystkim emocje, społeczność i… nieprzewidywalność. A to, jak wiemy, bywa paliwem rakietowym dla tej kultowej kryptowaluty.