Cena Bitcoina nagle spadnie do 60 tys. dolarów? 'RSI zwiastuje deja vu z 2021 roku’. Alarm?
Czy Bitcoin jest w stanie zakończyć 2025 rok z ceną sięgającą 150 000 dolarów? To pytanie wraca jak bumerang, za każdym razem gdy rynek wykonuje nagły ruch. Po historycznym wybiciu do $112,000 i szybkiej korekcie poniżej $105,000 inwestorzy znów dzielą się na dwie frakcje.
Tych, którzy widzą tu początek większego rajdu, oraz tych, którzy widzą… koniec. Okazuje się, że szereg wskaźników wskazuje możliwy spadek. Nawet do około $60,000. Krótkoterminowe wsparcie aktualnie znajduje się na poziomie $97,000.
Aby zrozumieć, dokąd zmierza Bitcoin, musimy spojrzeć głębiej. Mianowicie nie tylko na emocje rynku… Ale przede wszystkim na dane i wykresy, które od lat ujawniają znacznie więcej niż nagłówki mediów. Przedstawiam cztery kluczowe wykresy, które mogą odpowiedzieć na pytanie, czy Bitcoin ma jeszcze paliwo, by osiągnąć 150 000 dolarów do końca roku.
RSI, czyli Deja vu z 2021 roku?
Bitcoin właśnie utworzył na wykresie tygodniowym niedźwiedzią dywergencję RSI – niemal bliźniaczo podobną do tej z końcówki hossy 2021. Wtedy cena osiągała nowe szczyty, ale RSI (wskaźnik siły względnej) systematycznie spadał. Efekt? Spadek o 61%, aż do poziomu 200-tygodniowej średniej kroczącej EMA.
Obecna dywergencja pojawia się tuż pod poziomem $112,000 i sygnalizuje możliwy zjazd do okolic $64,000 – co oznaczałoby korektę rzędu 50–52%. To nie tylko scenariusz techniczny. To ostrzeżenie historyczne. Jeśli dywergencja się potwierdzi, droga do $150K w tym cyklu zostaje brutalnie zweryfikowana.
Kolejny sygnał spadkowu
W krótszej perspektywie wykres dzienny rysuje formację inverse cup-and-handle, klasycznie zapowiadającą spadki. Linia szyi znajduje się w okolicy $100,800. Jej przełamanie może otworzyć drogę do spadku w okolice $91,000. To pokrywa się z 200-dniową EMA.
Jednocześnie RSI dzienny opadł w okolice 52. Przebicie poziomu 50 może zintensyfikować presję podażową, pogłębiając korektę. Dopóki byki nie odzyskają kontroli nad poziomem $105K, rynek pozostaje pod presją. $150K to na razie pieśń przyszłości.
Wykres długoterminowy Brandta: Parabola albo koniec cyklu
Weteran rynku Peter Brandt wskazuje, że obecna struktura przypomina klin wznoszący się, a paraboliczna linia trendu została chwilowo naruszona. Jeżeli BTC nie odzyska trendu, szczyt cyklu może być już za nami.
Brandt nie owija w bawełnę – jeśli Bitcoin nie wróci na tor paraboliczny do końca wakacji, ryzyko zakończenia hossy i spadków rzędu 50–60% staje się bardziej niż realne.
Bycza flaga i wskaźniki on-chain. Nadzieja nie umarła?
Pomimo wszystkich sygnałów ostrzegawczych, część rynku wciąż pozostaje nieugięta. Analityk Tony Severino wskazuje na strukturę flagi byka, która może wystrzelić cenę w okolice $150K – szczególnie jeśli utrzyma się kluczowe wsparcie w okolicach $100K.
Co więcej, dane on-chain – m.in. wskaźnik NUPL/MVRV – sugerują, że Bitcoin zbliża się do strefy rozpoczęcia nowego impulsu wzrostowego. Jeżeli wskaźnik przebije poziom 1.0 i się nad nim utrzyma, może to zapoczątkować nową falę hossy – podobną do tej z 2017 czy 2021 roku. Jeśli dane on-chain nie zawiodą, możliwy jest impuls wzrostowy nawet w kierunku $150–175K do końca 2025.
Obecnie Bitcoin stoi na rozdrożu. Z jednej strony – formacje techniczne, dywergencje RSI i ostrzeżenia Brandta sugerują ryzyko głębokiej korekty. Z drugiej – struktura flagi byka, dane on-chain i porównania z historycznymi cyklami dają podstawy do ostrożnego optymizmu.
Cena Bitcoina może wzrosnąć do $150K, jeśli rynek zdoła obronić psychologiczne poziomy $100K i $91K oraz szybko odzyska trend paraboliczny. Jeśli nie, z dużym prawdopodobieństwem zobaczymy $64,000 szybciej, niż $150,000.
