Jamie Dimon nie ma pewności, czy będzie tylko 21 milionów bitcoinów

CEO giganta bankowego JP Morgan Chase, Jamie Dimon, po raz kolejny zaatakował Bitcoina. Dyrektor powtórzył stanowisko, którego trzyma się od kilku lat: BTC nie ma żadnej wartości.

Odkąd bitcoin zaczął zyskiwać na popularności jako inwestycja alternatywna dla tradycyjnych finansów, Dimon negował wartość kryptowaluty uznając ją jako nielegalny środek wymiany i oszustwo. W międzyczasie cena BTC nadal rosła.

Zdaniem inwestora kryjącego się pod psudonimem Bitstein, od 23 stycznia 2014 r., kiedy to Dimon po raz pierwszy skomentował BTC w CNBC, kryptowaluta odnotowała 7000% wzrostu.

Powyższe dane wskazują, że jeśli zacząłbyś od tego dnia kupować BTC o wartości dosłownie 1 USD dziennie, zainwestowałbyś w sumie 2817 USD. Ze względu na wzrost ceny BTC, zainwestowany kapitał byłby teraz wart ponad 170 000 USD.

W przeciwieństwie do tego, inwestycja w JP Morgan Chase notuje w okresie 5 lat 97% straty (w porównaniu do bitcoina), 65% i 30% straty odpowiednio w okresie roku i 3 miesięcy.

źródło: MicroStrategy

Pomimo tych liczb, dyrektor generalny JP Morgan Chase ponowił swoje stanowisko odnośnie tego, że bitcoin nie ma żadnej wartości. Zapytany o to, dlaczego zatem bank nadal oferuje swoim klientom produkty inwestycyjne BTC, stwierdził:

Nasi klienci to dorośli ludzie, nie zgadzają się z tym co mówię, a to tworzy rynki. Jeśli chcą mieć dostęp do kupna lub sprzedaży bitcoina […], możemy dać im do tego dostęp legalny i tak czysty, jak to tylko możliwe.”

Wątpliwości Jamiego Dimona

Dimon skomentował, że jednym z powodów, dla których nie ma zaufania do kryptowaluty jest stała, całkowita podaż Bitcoina, ustalona na 21 milionów cyfrowych monet:

„[…] rzucę Wam wyzwanie odnośnie jeszcze jednej rzeczy: skąd wiadomo, że podaż skończy się na 21 milionach? Wszyscy czytacie algorytmy? Wszyscy w to wierzycie? Nie wiem, zawsze byłem sceptykiem odnośnie takich rzeczy.”

Powyższy komentarz stał się źródłem wielu kontrowersji i wywołał do tablicy wiele bardziej i mniej znanych przedstawicieli branży (i nie tylko). Dyrektor generalny MicroStrategy, Michael Saylor, skomentował, że bankierzy i instytucje stoją przed jednym z najważniejszych pytań w swojej karierze:

źródło grafiki tytułowej: link

Może Cię zainteresować:

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Kryptowaluty bezpiecznie kupisz lub sprzedasz w sieci kantorów i bitomatów FlyingAtom
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.