Słynna krakowska samowola budowlana do rozbiórki. Wyrok po 11 latach

sąd wyrok

Kraków. Słynna nadbudówka ma zostać rozebrana. Taki nakaz wydał Naczelny Sąd Administracyjny w Krakowie. Choć inwestycja nigdy nie została skończona, straszyła mieszkańców o 2012 roku.

Pozwolenia nigdy nie było

Kraków. Historia rozpoczyna się w roku 2012, kiedy to właściciel złożył wniosek do magistratu o nadbudowę warsztatu samochodowego w celu stworzenia lokali usługowych. Urzędnicy nie wyrazili jednak zgody na realizację projektu. Decyzja urzędu nie zniechęciła jednak inwestora, który mimo wszystko postanowił zrealizować swoje plany.

Zobacz też: Prawo budowlane 2023. Zmiany w przepisach zapowiadają duże ułatwienia.

Dziwoląg rósł w Krakowie mimo braku pozwolenia

Decyzja magistratu nie powstrzymała właściciela od realizacji pomysłu ogromnej nadbudówki. I tak przy ulicy Centralnej 57 z czasem rósł sobie ten dziwoląg budząc nie tylko zdumienie mieszkańców, ale i salwy śmiechu internautów. Inwestor w rozmowie z portalem Nasze Miasto zapewniał o swojej uczciwości:

„Stwierdził, że w przyszłości chciałby przeznaczyć budynek dla osób bezdomnych, a także tych, które z powodu pandemii koronawirusa straciły dach nad głową. Na koniec rozmowy odmówił jednak komentarza”

Pomocna pandemia

Prace nie odbywały się równomiernie. Czasami bywał duży przestój w budowie. Sytuację zmieniła pandemia. Pod koniec 2020 roku zostały wprowadzone przepisy o przeciwdziałaniu epidemii, które zezwalały na budowanie bez zezwolenia i wbrew planom zagospodarowania terenu. Pomysłowy właściciel wykorzystał to prawo do skończenia swojego nietypowego pomysłu. Złożył wniosek o dokończenie budowli. Tłumaczył, że będzie ona służyć jako magazyn do przechowywania środków osobistych oraz schron dla chorych.

Budowa mimo zakazów

Decyzje o rozbiorze samowolki zostały jednak wydane dużo wcześniej, bowiem w 2016 0 2017 roku. Inwestor jednak odwoła się od nich do Małopolskiego Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego, który owe decyzje uchylił. Dalej, decyzje o samowolce były podejmowane w 2018 i 2019 roku. Od tych decyzji również wpłynęło odwołanie. Ostatecznie sprawę rozpatrzył Naczelny Sąd Administracyjny w Krakowie i znów nakazał rozbiórkę. Orzeczenie jest prawomocne, ale czy to przekona nieustraszonego właściciela do likwidacji budowli? Czas pokaże.

Może Cię zainteresować:

Komentarze