„Szkocka” szerokim strumieniem płynie na Daleki Wschód. Whisky w Azji coraz bardziej popularna
Popyt na tradycyjną whisky w krajach azjatyckich stabilnie rośnie, co stawia go w kontraście do tradycyjnie będącej jednym z głównych odbiorców tego alkoholu Europy. Jeśli trend ten się utrzyma, jest wysoce prawdopodobne, że Chiny i Indie staną się największymi światowymi jego konsumentami.
Wedle szacunków Scotch Whisky Association, szeroko pojęty region Azji i Pacyfiku wyprzedził Unię Europejską pod względem konsumpcji tego trunku. Wspomniane stowarzyszenie skupia producentów oryginalnej „szkockiej” – miano to może nosić wyłącznie trunek wyprodukowany w samej Szkocji i według stosownej receptury.
Spośród 10 największych jego eksporterów, dla 6 największym rynkiem jest ten azjatycki. Co więcej, jego udział rośnie, choć nie jest on też pozbawiony ryzyka wiążącego się z pewną nieprzewidywalnością. Źródłem tej są najczęściej czynniki pozaekonomiczne – ich przykładami mogą być policyjno-propagandowe kampanie przeciw ostentacyjnemu zbytkowi w Chinach, potencjalne restrykcje prawne (zwłaszcza w krajach muzułmańskich, jak Malezja czy Indonezja) czy też działania protekcjonistyczne.
Mniejsze natomiast znaczenie – przynajmniej dla określonej grupy konsumentów – wydają się mieć ceny whisky, które bynajmniej nie spadają. Mimo to znajduje ona w Azji nabywców gotowych płacić za markę, niekoniecznie zaś za już uprzednio znany sobie smak trunku.
Zobacz też: McDonald’s chce wycofać samoobsługowe automaty do napojów. Powodem – kradzieże
Szkocka po chińsku
Znaczenie ma także odbiór społeczny whisky. Nie jest ona obecnie postrzegana jako towar czy to niedostępny dla przeciętnego użytkownika, czy to obcy kulturowo, lecz raczej doceniana jako przejaw dobrego gustu. Stąd też obserwuje się coraz częstszą obecność „szkockiej” na bankietach czy uroczystościach rodzinnych w Chinach.
Whisky bywa też stosowana w roli, w której tradycyjnie najczęściej stawiano chińską wódkę Maotai. Czyli jako symbol statusu oraz elegancji – a także, co tu dużo mówić, także po prostu tzw. szpanu. To ostatnie zjawisko, niezależnie od jego niekoniecznie wzniosłej (a czasem po prostu przyziemnej) specyfiki, w realiach społeczeństw konfucjańskich jest traktowane poważniej niż w krajach zachodnich.
Ewolucja gustów konsumenckich na korzyść whisky pociąga za sobą także ekspansję zlokalizowanych na miejscu destylarni tego trunku. Rynkowa aktywność lokalnych producentów tego typu alkoholi nie jest wprawdzie zjawiskiem nowym, jednak historycznie gros ich wyrobów asocjowano z jakością „made ich China” i wyceniano raczej nisko. Obecnie dochodzą do nich marki luksusowe (niejednokrotnie zakładane przez tradycyjnych, zachodnich wytwórców whisky), celujące w ten sam segment rynku, co oryginalna – i droga – „szkocka”.
Może Cię zainteresować: