Neuralink rozpoczyna testy na ludziach: Czy Elon Musk znów zmieni świat?

Po otrzymaniu zgody od Agencji Żywności i Leków (FDA), firma Neuralink Elona Muska jest gotowa przetestować swoje kontrowersyjne implanty mózgowe na sparaliżowanych ochotnikach. Właśnie ogłosili, że rozpoczynają rekrutację uczestników do badania klinicznego, by ocenić bezpieczeństwo i funkcjonalność swojej technologii.

Na drodze ku autonomii

„Badanie PRIME to ważny krok w naszej misji stworzenia uniwersalnego interfejsu mózgu. Chcemy przywrócić autonomię osobom z niepełnosprawnością ruchową” – podkreślili przedstawiciele firmy. Pierwszym celem jest umożliwienie sterowania kursorem komputera lub klawiaturą wyłącznie za pomocą myśli.

Aby to osiągnąć, cienkie nici z elektrodami trafią do obszarów mózgu odpowiedzialnym za ruch. Po implantacji, Neuralink twierdzi, że będzie w stanie odczytać zamierzone ruchy ręki użytkownika i przekształcać je w komendy do sterowania urządzeniami zewnętrznymi.

Metoda Neuralink jest inwazyjna. Inni badacze odnieśli niedawno sukcesy w przywracaniu ruchliwości sparaliżowanym pacjentom, stosując mniej inwazyjne metody. Na przykład, jak donosi Decrypt, niejaki Keith Thomas odzyskał zdolność poruszania ramieniem po implantacji sensorów na powierzchni jego mózgu.

Zobacz również: Gigant właśnie zainwestował miliard w AI. „To nie bańka, to rewolucja”

Neuralink i zwierzęta

Neuralink może przynieść nową niezależność osobom sparaliżowanym. Jednak technologia ta budzi także obawy związane z etyką implantów, które dosłownie mogą odczytywać myśli ludzi. Tym bardziej, że firma ma za sobą kontrowersyjną historię testów na zwierzętach.

Badanie nazwane „The PRIME Study” na razie odbędzie się w jednym, nieujawnionym z nazwy szpitalu. Ambicje są jednak znacznie większe. Firma niedawno zdobyła dodatkowe finansowanie w wysokości 280 milionów dolarów. Neuralink przedstawia przyszłość, w której chipy odczytujące myśli wspierane przez sztuczną inteligencję są powszechne i zwiększają ludzkie możliwości.

Chociaż innowacje są obiecujące dla pacjentów o ograniczonej ruchliwości, granica między leczeniem a poprawą ludzkich zdolności może stać się niejasna.

Ostatnie inwestycje znacząco zasiliły budżet Neuralink, ale publiczność wciąż jest podzielona. Obok optymizmu pojawiają się również pytania o potencjalne nadużycia i wpływ na prywatność. Elitarny projekt Muska stoi teraz przed wyjątkowym wyzwaniem: przekonać społeczeństwo, że korzyści przewyższają ryzyko. W dobie rosnących kontrowersji i oczekiwań, Neuralink zdaje się być równie fascynujący, co niepokojący.

Może Cię również zainteresować:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.