Koniec programu „Mój Prąd 6.0”, skończyły się pieniądze. Czy kolejnej edycji nie będzie?

Koniec programu „Mój Prąd 6.0”, skończyły się pieniądze. Czy kolejnej edycji nie będzie?

Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oficjalnie zamknął nabór wniosków w programie „Mój Prąd 6.0” 12 września 2025 r. o godz. 23:00. Powód jest prozaiczny: złożone wnioski wyczerpały już całą pulę środków przewidzianą na tę edycję.

Skończyły się pieniądze, „Mój Prąd 6.0” zakończony

Według danych NFOŚiGW do funduszu wpłynęło aż ponad 121 tys. wniosków, a rekordowy budżet – zwiększany w trakcie trwania naboru – urósł do 1,85 mld zł. Największym hitem okazały się magazyny energii: aż ok. 74 tys. wniosków dotyczyło właśnie domowych baterii. To pierwsza edycja, w której dla instalacji PV zgłoszonych po 1 sierpnia 2024 r. wymagano magazynu energii i/lub ciepła, a dopuszczalna moc instalacji wzrosła do 20 kW.

Czy to definitywny koniec dotacji dla prosumentów? Na dziś – nie ma takiej deklaracji. NFOŚiGW wprost informuje, że po zamknięciu naboru priorytetem jest rozpatrzenie i rozliczenie złożonych wniosków, a wsparcie energetyki prosumenckiej ma być kontynuowane w kolejnych rozwiązaniach konsultowanych z rynkiem. Równocześnie resort klimatu sygnalizuje, że trwają prace nad kształtem kolejnej odsłony wsparcia i poszukiwaniem źródeł finansowania. Innymi słowy: „Mój Prąd 6.0” się skończył, ale dofinansowania jako takie nie zostały uśmiercone – ich formuła może się jednak zmienić.

Co dalej dla osób, które nie zdążyły? Część możliwości już istnieje. NFOŚiGW przypomina, że toczy się nabór w programie „Energia dla Wsi” (do 19 grudnia 2025 r. lub do wyczerpania alokacji) oraz – w dłuższym horyzoncie – „Moja Elektrownia Wiatrowa”, gdzie wnioski można składać do końca 2028 r. To rozwiązania dla innych grup i technologii niż klasyczna mikro-PV w „Moim Prądzie”, ale pokazują, że strumień publicznego wsparcia dla OZE nie wysycha. Jeśli chodzi o prosumentów indywidualnych, kierunek zmian może dodatkowo wzmacniać magazyny energii, które stały się głównym beneficjentem tegorocznego naboru.

Czy wnioski złożone 12 września pozostają „w grze”?

Warto też uporządkować sytuację obecnych wnioskodawców. Zamknięcie naboru nie oznacza cofnięcia wniosków – te złożone do 12 września o 23:00 pozostają w procesie oceny i rozliczeń. Na oficjalnej stronie programu wskazano wyraźnie, że powodem „stopu” było całkowite zakontraktowanie puli, a nie decyzja polityczna o uśmierceniu wsparcia. Beneficjenci muszą więc uzbroić się w cierpliwość na etapie procedowania, ale ich prawa nabyte pozostają bez zmian.

Podsumowując: „Mój Prąd 6.0” dobiegł końca, bo… odniósł sukces i wyczerpał budżet szybciej niż przewidywano. Czy to koniec dotacji dla prosumentów? Na razie nie – Fundusz i resort klimatu zapowiadają ciągłość wsparcia, choć nie przesądzają, czy będzie to „Mój Prąd 7.0”, czy nowy instrument z mocniejszym akcentem na magazyny energii. Decydujące będą: dostępność środków (zwłaszcza unijnych), priorytety sieciowe oraz konsultacje z branżą. Do czasu oficjalnych komunikatów to fakty, a reszta – tylko spekulacje.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.