Firmy budowlane zawieszają działalność na potęgę. Co jest tego powodem?
Już ponad 167 tysięcy firm budowlanych zawiesiło swoją działalność. Co ciekawe, przedsiębiorcy decydują się na taki krok nawet w szczycie sezonu.
W lipcu br. aż 167 668 firm budowlanych miało zawieszoną działalność, w tym 53 tysiące spółek prawa handlowego. Głównym problemem w branży jest brak nowych zleceń. Ponadto wiele projektów infrastrukturalnych wciąż pozostaje na etapie planowania lub organizacji, co opóźnia rozpoczęcie prac.
Budowlanka zawiesza działalność
Chociaż niektórzy analitycy przewidują poprawę sytuacji wraz z napływem środków z Krajowego Planu Odbudowy od przyszłego roku, pozostali przestrzegają przed nadmiernym optymizmem. Tymczasem tendencja zawieszania działalności gospodarczej nabiera tempa – w lipcu br. w branży budowlanej w porównaniu do czerwca liczba zawieszonych firm budowlanych wzrosła o 2202, co stanowi 1,3 proc. wzrost w ujęciu rocznym. Jednocześnie niewiele wskazuje na to, by sytuacja w tej branży miała poprawić się w drugiej połowie roku.
Z raportu PlanRadar „Produktywność i wydajność pracy w branży budowlanej 2024”, przeprowadzonego w lipcu na 450 firmach budowlanych, wynika, że największym zmartwieniem sektora jest brak nowych zleceń. Aż 46 proc. ankietowanych firm zgłasza ten problem. Tymczasem deweloperzy wstrzymują nowe inwestycje, oczekując na decyzje rządowe dotyczące przyszłych programów mieszkaniowych. Szczególnie dotkliwy jest brak nowych projektów w budownictwie wielorodzinnym.
Słabsze wyniki w budownictwie są zgodne z obecną sytuacją gospodarczą, co prowadzi do spadków w produkcji budowlano-montażowej. W czerwcu była ona niższa o 8,9 proc. rok do roku. Sytuacji nie poprawia też restrykcyjna polityka pieniężna Narodowego Banku Polskiego, za sprawą którego spowalnia rynek kredytów hipotecznych, co bezpośrednio przekłada się na osłabienie rynku mieszkaniowego.
W lipcu liczba nowo budowanych budynków spadła o 17,9 proc. rok do roku. Na rynku dominowały inwestycje wykończeniowe, dekarskie, murarsko-zbrojeniowe i docieplenia, które stanowiły łącznie 48 proc. wszystkich zamówień budowlanych. Branże brukarska, ogrodzeniowa i tynkarska również odnotowały pozytywne wyniki, z wzrostem zamówień o ponad 18 proc. względem średniej z tego roku. Z kolei branże elektryczna, stolarka budowlana oraz posadzkarska miały gorsze wyniki, z wyraźnym spadkiem liczby zleceń w porównaniu do poprzedniego roku. Z kolei budowa prywatnych domów niemal się zatrzymała – kryzys w tym sektorze trwa już od dłuższego czasu.
Będzie lepiej… tylko kiedy?
Oczywiście należy się spodziewać, że część zawieszonych firm powróci na rynek. Część właścicieli przedsiębiorstw czeka bowiem na zmianę sytuacji w gospodarce oraz na udogodnienia dla przedsiębiorców zapowiedziane przez rząd. Tymczasem w resorcie rozwoju trwają prace nad zmianami w Prawie zamówień publicznych, które mają na celu przyznanie firmom działającym w Polsce pewnych przywilejów w postępowaniach przetargowych. Jednak do uchwalenia tych przepisów jeszcze daleka droga. Część analityków ma nadzieję, że przyszły rok przyniesie znaczną poprawę koniunktury, a nawet boom w sektorze budowlanym. Czy tak rzeczywiście będzie – czas pokaże.