Emoji zamiast podpisu na umowie? Sąd jest na tak, więc uważaj, co wysyłasz!
Czy zwykła pośpiesznie wysłana „okejka” może mieć wartość w świetle zawierania umów i przepisów prawa? Okazuje się, że… jak najbardziej. Kanadyjski sędzia uznał prosty emotikon za dopuszczalny sposób potwierdzenia prawnie wiążącej umowy. To orzeczenie sygnalizuje znaczące zmiany dążące do dostosowania tradycyjnego rozumienia zgody w erze cyfrowej.
Emoji – nowoczesny podpis?
Sędzia T.J. Keene stwierdził, że decyzja odzwierciedla „nową rzeczywistość w kanadyjskim społeczeństwie”. Ponieważ coraz więcej osób używa emotikonów do wyrażania swoich myśli w różnorodnych sytuacjach, w tym również w transakcjach biznesowych.
Sprawa dotyczyła pytania, czy farmer zgodził się sprzedać tony lnu nabywcy ziarna w 2021 roku. Zgodnie z relacją, kupujący wysłał kontrakt kupna farmerowi i napisał „Proszę o potwierdzenie kontraktu na len”.
Po otrzymaniu emotikony z kciukiem do góry jako odpowiedzi, nabywca zrozumiał, że farmer „zgadza się na kontrakt” i że emotikona była „jego sposobem” na przyjęcie go. Z kolei farmer twierdził, że „okejka” miała potwierdzić, że „otrzymał kontrakt na len”.
Zobacz również: Wybitny futbolista stracił dziesiątki milionów przez krypto. Nie on jeden
Konsekwencje Używania Emotikonów
Sędzia zauważył, że farmer i kupujący utrzymywali długotrwałe relacje handlowe. Farmer odpowiadał na poprzednie umowy sprzedaży tekstami takimi jak „wygląda dobrze”, „ok” lub „tak”.
W decyzji, sędzia odwołał się do definicji emotikony z kciukiem do góry na dictionary.com. „Używane do wyrażania zgody, aprobaty lub zachęty w komunikacji cyfrowej, szczególnie w kulturach zachodnich”.
Eric Goldman, profesor prawa na Santa Clara University School of Law, powiedział, że pomimo decyzji, znaczenie emotikony z kciukiem do góry pozostaje otwartym pytaniem, w zależności od każdego przypadku.
Profesor zauważył, że niektórzy młodzi ludzie mogą używać emotikony w sposób sarkastyczny lub niewłaściwy, podczas gdy inni mogą jej używać do potwierdzenia otrzymania wiadomości. Gest ten może być również obraźliwy w niektórych krajach Bliskiego Wschodu – dodał.
Sprawa przypomina „ludziom, że używanie emotikony z kciukiem do góry może mieć poważne konsekwencje prawne” – dodał Goldman.
Może Cię również zainteresować: