Jarosław Gowin | 3 miesiące. Nie więcej. Tyle przetrwa Polska
W obliczu panującej pandemii coraz więcej przedsiębiorców w Polsce jest zmuszanych do zamykania swoich biznesów i wołają o stan klęski żywiołowej. Tylko jak długo można tak pomagać? Podający się do dymisji Wicepremier Jarosław Gowin myśli, że nie dłużej niż 3 miesiące.
Pusta skarbonka
Stan klęski żywiołowej zmusiłby Państwo do wypłacenia odszkodowań związanych z aktualną sytuacją. Dla wielu byłoby to zbawienne. Niestety, według Jarosława Gowina to nie pomoże na dłuższą metę. Według telekonferencji z 1 kwietnia do której nagrania dotarli dziennikarze TVN24, pieniędzy starczyłoby na góra 3 miesiące. Taka informacja padła z ust samego wicepremiera, który miał dostęp do większego zasobu informacji niż my wszyscy. Do zapoznania się z większą ilością informacji na temat rozmowy zapraszam tutaj. Możemy tylko domyślać się, jak bardzo taka inicjatywa obciążyłaby budżet. Wiemy natomiast, że prosi o nią wiele osób.
Dymisja
Taki napór ciśnienia, z jakim musiał się mierzyć Jarosław Gowin w połączeniu z odrzuconą propozycją na temat wyborów musiał go w końcu złamać. Dnia 6 kwietnia około godziny 12:30 wicepremier podał się do dymisji. Jako oficjalny powód swojej decyzji – jak sam powiedział – wiąże się z jego propozycją na temat przesunięcia wyborów. Cytując „Dlatego, że nie przekonałem ich do tego podaję się do dymisji„. Jednak wątpliwe jest, by byłby to jedyny powód. Jarosław Gowin prawdopodobnie wie o obciążeniu całego rynku i ile będzie kosztowało utrzymanie gospodarki. Możemy tylko domyślać się, jakie będą kolejne kroki w obliczu tak ciężkiej sytuacji ekonomicznej.
Kolejne przedterminowe wybory?
Rezygnacja z tak ważnej funkcji mogła wzbudzić duży niepokój wśród kolegów partyjnych jeszcze pełniącego funkcje wiceministra. Gowin zapewnił, że nie dojdzie do zerwania koalicji, gdyż jak to sam powiedział: „Tak, jak nie mogą się odbyć wybory prezydenckie, tak samo nie mogłyby się odbyć przedterminowe wybory parlamentarne, które byłyby nieuchronną konsekwencją zerwania koalicji. Gwarantujemy, że Zjednoczona Prawica nadal będzie mogła liczyć na 18 głosów Porozumienia w Sejmie”. Możemy się domyślać, że największym powodem rezygnacji Jarosława Gowina była ciężka sytuacja, w której się znajdujemy. Ale ile osób, tyle opinii, więc zapraszam do zapoznania się głębiej z informacją z samego źródła.