Bankierzy, finansiści, banksterzy, manipulanci, spekulanci, prawdziwi zarządcy i posiadacze świata, ludzie z Wall Street. Istnieje wiele imion, którymi można tytułować branżę finansową. Mają oni wielu przeciwników, aczkolwiek banki, fundusze emerytalne oraz inwestycyjne są potrzebne gospodarce do rozwoju i poziomu życia jakiego oczekujemy. Z drugiej strony co chwila możemy usłyszeć o nowych przekrętach, przestępstwach oraz wykroczeniach ludzi zasiadających na najwyższych piętrach przeszklonych wieżowców instytucji finansowych. Znani są z tego, że ich jedynym celem jest zysk. Dość często stosują zagrywki manipulacji rynkowej przez co zbijają cenę danych aktywów, aby kupić je za bezcen i sprzedać na następnej górce. Rok temu uzyskali oni możliwość grania na Bitcoinie poprzez kontrakty terminowe. Od niedawna mogą inwestować poprzez ETP notowany na Szwajcarskiej Giełdzie Papierów Wartościowych SIX. W Niemczech mogą już kupować w sposób wpełni regulowany i legalny ztokenizowane udziały w firmach. Już niedługo będą mogli nabywać kryptowaluty poprzez giełdę w Frankfurcie. Dokąd zmierzają działania branży finansowej? Dlaczego wzrost ich aktywności jest negatywnie skorelowany z ceną kryptowalut?
Pamiętny rok 2017
Rok 2017 będzie jeszcze długo dość często wspominany z sentymentem. To nie tylko czas jednego z największych wzrostów w historii rynku kryptowalut, ale także ostatni moment, w którym to tylko inwestorzy prywatni mieli w nim tak duży udział. Przez 9 lat swojego istnienia (2009-2017) Bitcoin i altcoiny były niedostępne dla świata finansów, przynajmniej nie w profesjonalny i legalny sposób. Warto pamiętać, że fundusze inwestycyjne, fundusze emerytalne czy banki inwestycyjne nie mogą inwestować w nieregulowane i nie standaryzowane aktywa – przynajmniej oficjalnie. Kryptowaluty były więc dla nich poza zasięgiem. Oczywiście zapewne wielu bankierów prywatnie mogło skupować je w sporych ilościach, ale tylko w ramach prywatnych inwestycji.
W przypadku kryptowalut dość często używa się argumentu, że są one niezależne od obecnego systemu finansowego. Trudno się z tym nie zgodzić patrząc na proces np. powstawania Bitcoina, w którym to niezależni górnicy po prostu go otrzymują jako wynagrodzenie za podpisywanie transakcji i bloków. Następnie mogą wykopane Bitcoiny sprzedać bez pośredników (np. w postaci giełd), osobie fizycznej w zamian za dany produkt czy usługę. Warto również wspomnieć, że przysłowiowy bankier z JP Morgan nie mógł po prostu przelać miliard dolarów na Bitfinex czy Binance i kupić za to Bitcoina. Pomijając fakt, że taki ruch wprowadziłby zapewne hype i mnóstwo zamieszania, to regulatorzy dość szybko wyłapaliby zapewne fakt, że w księgach banku znajduje się pozycja mówiąca o posiadaniu ogromnej ilości kryptowaluty, które nie były uregulowane i nie wiadomo było czym tak naprawdę są.
Zarabianie przez nieposiadanie
Sytuacja zmieniła się w pod koniec grudnia 2017, kiedy to na bostońskiej giełdzie CBOE wprowadzono kontrakty terminowe na Bitcoinie. Nie tylko był to idealny moment na jego shortowanie (po rocznej hossie i 20-krotnym wzroście) ale także pierwsza możliwość dla bankierów, aby zrobić to w pełni regulowany i legalny sposób. Niezwykle intrygujący fakt możliwości zarabiania poprzez nieposiadanie stała się faktem. Rok po tych wydarzeniach sytuacja znowu się zmienia. Tym razem świat finansów wydaje się być skłonny zacząć zarabianie poprzez posiadanie.
Dokładnie miesiąc temu, 17 listopada, szwajcarska Giełda Papierów Wartościowych SIX zatwierdziła AMU HODL ETP (Exchange Traded Product) dla kryptowalut. Jest to instrument pochodny, którego wartość jest pochodną ceny danego aktywa, które ETP naśladuje. Dzięki niemu inwestorzy nie muszą kupować bezpośrednio kryptowalut i męczyć się z ich bezpiecznym przechowywaniem w postaci portfeli sprzętowych. Mogą oni po prostu nabyć udziały owego instrumentu co automatycznie oznacza, że zarządzający ETP muszą kupić odpowiednią ilość kryptowalut. Połowa pieniędzy od inwestorów jest przeznaczana na zakup Bitcoina (48%), a druga jest rozdzielona na Ripple (30%), Ethereum (17.6%), Bitcoin Cash (2%) oraz Litecoina (2%). Zarządzający wyjaśniają:
W przeciwieństwie do aktywów, takich jak akcje lub złoto, indeks nie ma własnej ceny, ale wyświetla wartość reprezentującą ceny podstawowej grupy aktywów zgodnie z własną metodologią obliczeń. Na przykład S & P 500 oblicza się, biorąc sumę skorygowanej kapitalizacji rynkowej wszystkich akcji S & P 500, a następnie dzieląc ją dywizorem indeksu, który jest prawnie zastrzeżoną wartością opracowaną przez Standard & Poor’s.
Kupuj, gdy leje się krew
Każdy z nas zapewne zna cytat Warrena Buffeta, który mówi o tym by kupować aktywa, gdy sentyment do niego jest skrajnie negatywny. Najlepszy moment na zakupy to, gdy brodzimy w świeżej krwi sprzedających. Zapewne znajdą się też tacy, którzy powiedzą, że nie łapie się spadających noży. Wielu inwestorów zdaje się wyznawać jednak tę pierwszą zasadę. Dowodem może być fakt, że popyt na HODL ETP znacznie wzrósł w momencie ostatnich spadków na rynku. Wolumen transakcyjny osiągnął nowe ATH na poziomie prawie 63 tysięcy jednostek HODL ETP w ciągu zaledwie jednego dnia. Jego średnia miesięczna to zaledwie 20 tysięcy jednostek. Korelacja pomiędzy wolumenem a ceną Bitcoina wynosi -68%. To dość sporo.
Źródło: Twitter
Warto również zauważyć, że większość obrotu to wpływy netto, co oznacza, że większość inwestorów kupuje i trzyma swoje jednostki instrumentu.
Źródło: Twitter
Kryptowaluty na salonach
Kontrakty terminowe oraz instrumenty pochodne takie jak HODL ETP to jednak jedynie przedsmak tego co może się wydarzyć. Prawdziwy przełom wydarzy się na początku przyszłego roku, kiedy druga największa giełda pod względem wolumenu w Niemczech – Boerse Stuttgart Group wprowadzi platformę do handlu kryptowalutami. Giełda współpracuje ze lokalnym fintechem – solarisBank, który tworzy dla niej infrastrukturę potrzebną do handlu cyfrowymi aktywami. Warto wspomnieć, że firma ta posiada licencję bankową i działa w pełni legalnie. Alexander Hoptner, dyrektor generalny Boerse Stuttgar powiedział:
Dzięki połączeniu wiedzy technologicznej i bankowości, SolarisBank jest doskonałym partnerem dla nas, aby oferować usługi centralne w całym łańcuchu wartości cyfrowych aktywów.
Na początku będą dostępne jedynie dwie kryptowaluty – Bitcoin oraz Ethereum. Jednak z biegiem czasu zostaną dodane kolejne a także planowane jest wprowadzenie platformy dla tokenów ICO. Platforma będzie przeznaczona dla klientów instytucjonalnych jak i indywidualnych. Wszelkie funkcje jakie możemy spotkać na klasycznej giełdzie będą dostępne również i na tej. Boerse Stuttgart Group chce wprowadzić także aplikację do handlu kryptowautami, która pozwoli na ich tradowanie bez żadnych opłat przez pewien czas.
Im niżej tym większe zainteresowanie
Ceny kryptowalut spadają. Rynek jest w głębokiej bessie. Większość inwestorów indywidualnych panikuje i narzeka. Taki obraz mamy na co dzień siadając do komputera. Z drugiej strony pojawiły się już regulowane instrumenty finansowe na Bitcoinie i innych kryptowalutach (kontrakty terminowe oraz ETP HODL). Lada moment pojawi się w pełni regulowana platforma do handlu kryptowalutami i tokenami pod patronatem potężnej niemieckiej giełdy. Za 2 miesiące SEC musi zdecydować, czy zatwierdza ETF na Bitcoinie. A w między czasie popyt na kryptowaluty ze strony inwestorów instytucjonalnych rośnie. Czyżby chcieli kupić coś czego wartość już nie wzrośnie? Czy przypadkiem ich jedynym celem i pracą nie jest wypracowanie zysku? Czy kupowaliby coś co nie ma przyszłości?
Maciej Kmita