Plaga oszustw „na kryptowaluty”. Ostrzeżcie bliskich

Mieszkaniec Kwidzyna kolejną ofiarą oszustwa „na kryptowaluty”

Mieszkaniec Kwidzyna, 29-letni mężczyzna, został oszukany przez przestępców metodą na „inwestycję w kryptowaluty”. Oszuści zachęcali go do zainwestowania pieniędzy w bliżej nieokreślone aktywa cyfrowe z rynku kryptowalut, obiecując szybki i duży zysk w krótkim czasie.

Przez dwa miesiące oszuści byli w niemal codziennym kontakcie z mężczyzną, zapewniając go, że pomogą mu w pozyskaniu pieniędzy z inwestycji. W celu uzyskania środków oszuści poprosili mężczyznę o zainstalowanie programu AnyDesk, który służy do zdalnego sterowania komputerem. Następnie złodzieje, mając już dostęp do urządzenia mężczyzny, przejęli jego aplikacji bankowej i wyczyścili salda na koncie, powodując stratę ponad 31 tys. złotych.

Warto nadmienić, że program AnyDesk sam w sobie nie jest oprogramowaniem phishingowym, jednak jest on bardzo popularnym narzędziem wykorzystywanym obecnie przez cyberprzestępców.

Złodzieje następnie upatrzyli sobie ofiarę z Łomży

Kolejną ofiarą oszustwa padła niedawno mieszkanka Łomży, która straciła ponad 20 tys. złotych.

Jak podają przedstawiciele Komendy Miejskiej Policji w Łomży, oszuści tym razem wykazali się dużą cierpliwością. Kobieta bowiem zainwestowała w kryptowaluty półtora tysiąca złotych dwa lata temu, i dopiero teraz odezwał się do niej człowiek podający się za konsultanta, proponując „wypłatę wypracowanych zysków”. Jak informuje Justyna Janowska z KMP Łomża:

Poinformował, że przez te dwa lata inwestowania kwota wzrosła do ponad 27 tysięcy złotych. Mężczyzna zapewniał, że pomoże wypłacić jej te pieniądze. Najpierw nakłonił 39-latkę do zainstalowania programu do zdalnej obsługi urządzenia. Później, zgodnie z jego wskazówkami, kobieta zalogowała się na swoje konto i podała rozmówcy numery kart bankomatowych. Za jego namową zrobiła też zdjęcie swojego dowodu osobistego, które przesłała mężczyźnie.

Kiedy otrzymała wiadomość tekstową z hasłem do otwarcia kredytu zrozumiała, że padła ofiarą oszusta. Natychmiast zadzwoniła do swojego banku i tam dowiedziała się, że z zaciągniętego kredytu oszuści wypłacili już ponad 8 tysięcy złotych. Zdążyli oni również pobrać podobną kwotę z jej karty debetowej.

Zobacz też: Dwa ataki na DeFi, dwa drastycznie różne rezultaty

Według policji wyłudzeń dokonują osoby, które podają się za tzw. „brokerów” lub „konsultantów” inwestycyjnych: pracowników firm pośrednictwa i doradztwa inwestycyjnego. Firmy te reklamują swoje usługi w mediach społecznościowych, serwisach internetowych oraz aplikacjach mobilnych.

Oszuści wykorzystują naiwność i nieznajomość tematu kryptowalut u swoich ofiar. Dlatego ważne jest, aby nie dać się ponieść emocjom i nie inwestować w nieznane i niepewne produkty finansowe” – powiedział komisarz Marek Święcki, oficer prasowy KPP Łomża.

Komisarz Święcki zachęca, aby zawsze sprawdzać informacje i źródła oraz skonsultować się z fachowcami, jeśli istnieją wątpliwości co do jakiejkolwiek inwestycji. Pamiętajmy, że jeśli coś wydaje się zbyt dobre, aby było prawdziwe, to z reguły tak jest.

Może Cię zainteresować:

KryptowalutyoszustwopolicjaPolskaPrzestępstwo
Komentarze (0)
Dodaj komentarz