Szokujące podobieństwa 1929 i 2024 roku. Krach Wall Street poprzedzi dekadę wojen?

W czasie gdy indeksy giełdowe praktycznie w każdym kolejnym tygodniu sięgają po nowe, historyczne szczyty niektórzy spekulanci i analitycy odchodzą z rynku, sygnalizują ostrożność. Po ostatnim apelu Jeremy’ego Granthama z BMO Capital, wielu zaczęło szukać porównań z feralnym rokiem 1929, gdy krach rozpoczął trwające dekady spowolnienie gospodarcze… Z którego wyłonił się nowy (amerykański) porządek świata. Amerykańska dominacja zbudowana na zgliszczach rozdartej wojną i komunizmie Europy rozkwitła, niczym Prometeusz, dając światu nadzieję i światło. Przede wszystkim jednak pieniądze i globalizację. Od lat obserwujemy silnie de globalizacyjne trendy, a think-tanki mówią o zagrożeniu konfliktem mocarstw w Cieśninie Tajwańskiej.

Korelacja indeksu 500 największych, publicznych firm w USA z Wall Street w roku 1929 wynosi 0,94. Możemy powiedzieć wręcz, że 'idzie jak po sznurku’. Nic dziwnego, ponieważ zarówno rok 1929 jak i 2023 (i początek 2024) to niemal wykładniczy wzrost, z płytkimi korektami. Jak mawiał Mark Twain ’Historia się nie powtarza, ale się rymuje’. Czy teraz rynek również stoi nad przepaścią, która poprzedzi dekady konfliktów militarnych, dławiąc finansowy świat, grający pierwsze skrzypce od wielu dekad? Czy amerykański kompleks militarno-przemysłowy rozegra kolejne dziesięciolecia, odsuwając na bok boom związany z nową technologią i sztuczną inteligencją?

Obecnie 5 spółek z S&P 500 odpowiada za 25% całego indeksu. Ryzyko koncentracji związanej z tymi spółkami rośnie. Są wrażliwe na zakłócenia łańcucha dostaw chipów (Tajwan) i recesję. Przypomina to nieco kryzys Nifty 50 z lat 70.tych. Źródło: Deutsche Bank

Co działo się w roku 1929 i poprzedzających?

Podobnie jak dzisiaj, w latach poprzedzających rok 1929, Fed podnosił stopy procentowe. W 1928 roku wynosiły one 4%, ale jesienią 1929 sięgnęły 6,25%. Obecnie w Stanach wynoszą one 5,5% i podobnie jak wtedy, rynkowi nie przeszkadza to rosnąć. Tak, rynek jest obecnie zaburzony przez dynamikę wzrostu z powodu technologicznej nowości, generatywnej sztucznej inteligencji. Ale czy w 1929 było inaczej? Było zupełnie podobnie. Również mieliśmy 'bańkę’ tylko w kilku sektorach rynku. Dane pokazują, że tak samo jak dzisiaj masa sektorów rynku 'nie była w bańce’ przed 1929 rokiem. Tylko kilka branż okazało się ponadprzeciętnie spekulacyjnych. Wszystkie związane były praktycznie z nowymi (wówczas) technologiami. Indeks „wszystkich akcji” (All Stocks, poniżej) wzrósł o zaledwie 217% od początku 1924 roku do szczytu z września 1929 roku. Następnie spadł o 79% od szczytu do końca 1932 roku.

Źródło: Cowles, Novel Investor

Zwłaszcza 3 branże się wyróżniały. Dwie z nich pojawiły się jak znikąd, w połowie 1928 roku. Bańka na akcjach samolotowych. Od 1924 r. do szczytu w 1929 r. akcje producentów samolotów wzrosły o 2 106%. Później spadły o 84% do końca 1932 roku. Mieliśmy też wzrosty na spółkach dostarczających sprzęt elektryczny i rolniczy (jedyne branże obok samolotowej z dodatnim zwrotem w latach 1924-1932, odpowiednio 6% i 18%). Obydwie odnotowały wzrost o ponad 600% w szczytowym momencie we wrześniu 1929 roku. Wyróżniało się również radio i wszystko, co z nim związane. W szczytowym momencie we wrześniu 1929 r. indeks spółek radiowych wzrósł o 1 126%. Stracił 95% do końca 1932 roku. Oczywiście, jak widzimy niżej, także General Motors radziło sobie świetnie, co związane było z olbrzymim boomem na samochody i części.

Źródło: Cowles, Novel Investor

Co z tego wynika?

Przede wszystkim, prawdziwa bańka wystartowała tak naprawdę dopiero w 1928 roku. Nie przeszkodziły jej wyższe stopy procentowe. Widać tu pewną analogię to obecnego czasu. Rok 2023 okazał się tym, który na dobre rozrkęcił bańkę (z poziomu średnich poziomów wycen akcji do abstrakcyjnych). W roku 1929 trzy główne innowacje – przemysł samochodowy, lotniczy i radiowy – zdominowały ją bez reszty. Wszystkie trzy były przełomowe. Podobnie rok 2023 przyniósł wielką bańkę nowych technologii. Zdominowaną przez to, co związane z AI: usługi, półprzewodniki i centra danych.

Kiedy rynek załamał się w 1929 r., te trzy branże ucierpiały najmocniej. Ale błędem jest sądzić, że krach z roku 1929 roku zabił ekscytację inwestorów i rozwój w wymienionych branżach. Każda z nich doświadczyła drugiego odbicia w 1930 roku, zanim rozpoczął się okres dekoniunktury. Pod koniec 1932 r. innowacje związane z samolotami nabrały rozpędu, a krach nie powstrzymał rozwoju. Ceny akcji nie wróciły do poziomu z 1929 roku przez blisko 25 lat. Zaledwie 10 lat po krachu na Wall Street wybuchła II Wojna Światowa.

Może Cię zainteresuje:

AIAkcjedot.com bubbleInwestycjekrachKryzysNvidiaUSA
Komentarze (0)
Dodaj komentarz