Czy kryptowaluty w Twoim portfolio są rzeczywiście zdecentralizowane?

Wymiar decentralizacji projektów kryptowalutowych możesz określić w oparciu o 4 kluczowe czynniki...

Na drodze do sukcesu projektów kryptowalutowych ważne są różne czynniki. Wśród nich wymienić można chociażby przypadki użycia, efekty sieciowe, marketing, fundamenty technologiczne czy wymiar decentralizacji. Ten ostatni aspekt wydaje się nad wyraz istotny, jako że wiąże się z wiarygodnością sieci.

W konsekwencji, wielu kryptowalutowych inwestorów opiera swoją decyzję o zakupie waluty na bazie wymiaru koncentracji jej ekostystemu.

Co to jest decentralizacja i dlaczego jest tak ważna?

Decentralizacja oznacza, że pojedynczy podmiot lub ich niewielka liczba nie ma kontroli nad systemem lub większością procesów, które zachodzą w jego ramach. Zamiast tego, kontrola ta staje się udziałem (jest rozdzielona) między wszystkich uczestników. Decentralizacja jest ważna, ponieważ pozwala uniknąć nadużywania władzy przez organy centralne.

Co to znaczy, że kryptowaluta jest zdecentralizowana?

Według Vitalika Buterina decentralizacja w kryptowalutach oznacza, że:

  • Nie ma jednego punktu awarii (decentralizacja architektury);
  • Nie istnieje jednostka ani pojedyncza organizacja kontrolująca cały system (decentralizacja polityczna);
  • Sieć można podzielić na połowę, a każda połowa funkcjonuje jak niezależna jednostka (decentralizacja logistyczna).

Brzmi wspaniale, chociaż…

Czy kryptowaluty są naprawdę zdecentralizowane?

To zależy. Podczas gdy większość walut i aplikacji w świecie kryptowalut jest do pewnego stopnia zdecentralizowana, istnieją projekty, które są celowo bardziej scentralizowane lub też funkcjonują w dedykowanych, zamkniętych systemach.

Jeśli chcesz ocenić wymiar centralizacji (lub decentralizacji) danego projektu, powinieneś wziąć pod uwagę kilka aspektów: mechanizm konsensusu, kwestie miningowe, dystrybucję i struktury przywódcze.

Wyjaśnijmy te punkty szczegółowo na przykładzie następujących 4 kryptowalut: Bitcoin, Ethereum, Litecoin i Dash. Dlaczego akurat tych? Dlatego, że są to sieci o ugruntowanej pozycji na rynku, dla których dostępnych jest dużo danych. Warto podkreślić, że poniższe punkty mogą stanowić punkt wyjścia do analizy każdej innej cyfrowej monety.

1. Dystrybucja węzłów

Węzły utrzymują konsensus w sieci i weryfikują transakcje na blockchainie. Innymi słowy, węzły gwarantują wiarygodność sieci. To jednak nie wszystko. Aby blockchain był odpowiednio zdecentralizowany i odporny na zagrożenia z zewnątrz warto, aby jak najwięcej węzłów zlokalizowanych było w największej liczbie miejsc na świecie. Ma to na celu zapewnienie, że kilku graczy nie uzyska zbyt dużej kontroli.

Oczywiście, dobrze ugruntowane kryptowaluty mają tutaj przewagę. Poniższy wykres przedstawia przybliżoną liczbę i rozkład węzłów według kraju w sieciach Bitcoin, Ethereum, Litecoin i Dash (dane aktualne na październik 2021 r.):

Widzimy tutaj, że wszystkie 4 kryptowaluty mają wiele węzłów i szeroki rozkład geograficzny. Istnieje wiele innych kryptowalut z tysiącami lub setkami węzłów. Sprawy wyglądają jednak inaczej, gdy przyjrzymy się wielu mniejszym ekosystemom cyfrowym, które działają tylko na kilku węzłach.

Inwestowanie w takie kryptowaluty wiąże się z dodatkowym ryzykiem. Czy to oznacza, że ​​wystarczy wybrać projekt z wieloma węzłami i oczekiwaną strukturą ich dystrybucji? Nie do końca. Nawet duża liczba węzłów nie oznacza automatycznie, że blockchain jest naprawdę zdecentralizowany.

2. Mining

Bitcoin i wiele innych cyfrowych monet opiera się na mechanizmie konsensusu proof-of-work (PoW). Oznacza to, że w zamian za nagrodę w postaci natywnej kryptowaluty łańcucha, górnicy obsługują węzły w sieci w celu walidacji nowych bloków.

To, co kiedyś było zadaniem, które można było realizować na domowym laptopie, wymaga aktualnie użycia wyspecjalizowanego sprzętu. W związku z tym, aby weryfikować bloki i zdobywać nagrody, wielu górników łączy swoje zasoby (moc) w ramach pul miningowych. To wypchnęło wielu indywidualnych i małych górników, w wyniku czego kilka dużych pul kontroluje większość hash rate. Poniższy wykres pokazuje udział puli wydobywczych w sieciach Bitcoin, Ethereum, Litecoin i Dash:

W sieciach Bitcoin, Ethereum, Litecoin i Dash tylko kilka pul wydobywczych gromadzi dużą część całkowitej mocy obliczeniowej.

Niepożądany układ sił w zakresie mocy wydobywczej sieci otwiera drzwi do ataku 51%. Przeprowadzenie takiego ataku byłoby bardzo trudne i kosztowne, aczkolwiek nie jest niemożliwe.

Aby poradzić sobie z problemem centralizacji i rosnącym zapotrzebowaniem na sprzęt i energię, niektóre kryptowaluty wykorzystują lub wdrażają mechanizm proof-of-stake (PoS). Wielkość nagrody zależy od liczby cyfrowych monet, które zablokował walidator.

Aby zdobyć więcej nagród dzięki PoS, walidatorzy nie muszą dołączać do pul. Wystarczy, że w miarę możliwości zwiększą swój udział i zablokują więcej coinów.

3. Modele dystrybucji kryptowaluty

Spójrz na poniższy wykres, który pokazuje, jaka część całkowitej wartości danej kryptowaluty znajdowało się na koniec października w 100 w największych portfelach sieci Bitcoin, Ethereum, Litecoin i Dash. Zaznaczmy, że liczba coinów na danym adresie nie oznacza od razu, że dany portfel hostuje własny węzeł.

W zależności od natury algorytmu PoS, do walidacji nowego bloku potrzebna jest różna liczba walidatorów. Teoretycznie, najwięksi interesariusze mogliby połączyć siły, aby przeprowadzić atak na sieć. W przypadku Ethereum, zgodę na sfinalizowanie bloku musiałoby wyrazić 67% walidatorów (około 1000 największych portfeli Ethereum). Chociaż ten scenariusz jest bardzo mało prawdopodobny, jest jak najbardziej możliwy do zrealizowania.

4. Struktura przywództwa

Jedno z najbardziej kontrowersyjnych i najczęściej dyskutowanych zagadnień w projektach kryptowalutowych dotyczy przywództwa. Wynika to z faktu, że kierunek rozwoju ekosystemu wyznacza często określona, mniej lub bardziej wąska grupa deweloperów.

Liderzy ci decydują między innymi o wizji projektu, mapie drogowej i funkcjach do wdrożenia. Dobrze znane przykłady to Vitalik Buterin z Ethereum lub Charlie Lee z Litecoin. Aby lepiej zilustrować to zagadnienie, weźmy jako przykład DeFi (zdecentralizowane finanse).

Chociaż DeFi jest architektonicznie zdecentralizowane, w przypadku struktur przywódczych jest już zgoła inaczej. Projekty DeFi opierają się na scentralizowanej strukturze z wielu powodów:

  • Programiści i inżynierowie oprogramowania muszą otrzymywać wynagrodzenie za swoją pracę,
  • Nawet jeśli do przeglądu projektu na Github przydadzą się wolontariusze, do ostatecznego wdrożenia i przetestowania kodu potrzebni są dedykowani zawodowcy. Aby poprowadzić projekt we właściwym kierunku, potrzebne są też inne osoby o specjalnych umiejętnościach i wiedzy, takie jak chociażby marketerzy,
  • Wraz z rozwojem projektu rosną wymagania dotyczące planowania, koordynacji i administracji. Wszystko to musi być odpowiednio skoordynowane.

Aby wszystko powyższe mogło „kręcić się” jak należy, nie wystarczy samo poleganie na społeczności. Niezbędna jest jakaś forma scentralizowanego organu. Potrzeba struktur przywódczych pozostawia oczywiście otwarte drzwi dla różnych problemów.

Każda, nawet najmniejsza błędna decyzja może doprowadzić do upadku projektu bądź co najmniej nadszarpnąć jego reputację. Niedawny przykład pochodzi od Litecoin Association, którego członkowie retweetowali fałszywe oświadczenie, jakoby Walmart zainicjował współpracę z Litecoinem. Zdarza się również (co znamienne), że wydarzenia wokół ważnej, szanowanej przez społeczność osobistości kojarzonej z projektem, wpływają np. na kurs cyfrowego aktywa. Przykładem takiej sytuacji może być chociażby sytuacja z 2017 roku, kiedy świat obiegła plotka o rzekomej śmierci Vitalika Buterina. W rezultacie cena ETH spadła z 300 USD do 260 USD.

Podsumowanie

Cofając się o krok i patrząc na powyższe punkty, staje się jasne, że żadna kryptowaluta ani platforma kryptowalut nie jest w pełni zdecentralizowana i wymaga, aby w wielu kwestiach iść na określone kompromisy.

Nawet jeśli kryptowalutom wciąż daleko do ideału pod względem decentralizacji, już teraz stanowią one ważną alternatywę dla tradycyjnych i scentralizowanych rozwiązań. Otwiera to wiele ekscytujących możliwości zarówno dla użytkowników, jak i inwestorów.

***

źródło grafiki tytułowej: link

Artykuł jest tłumaczeniem opracowania zatytułowanego Are The Cryptos You Bought Really Decentralized? autorstwa Ren & Heinrich (link).

DecentralizacjaKryptowaluty
Komentarze (0)
Dodaj komentarz