Finance Critic: Jak oszczędzać na emeryturę? GPW i jej perspektywy

Emerytury to bardzo burzliwy i drażliwy temat w Polsce. Z jednej strony mamy uprzywilejowane grupy zawodowe czy społeczne, których świadczenia emerytalne są więcej niż godziwe. Z drugiej strony co chwila słyszymy o podwyżkach najniższych emerytur o kilkanaście złotych, które i tak nie pomogą najbiedniejszym poprawić swojego stanu życia. Coraz czarniejsze stają się także wizje polskiego systemu emerytalnego w postaci ZUS, który już za kilkanaście lat mógłby stanąć na krawędzi bankructwa. Pamiętajmy, że generalną tendencją polskiego społeczeństwa jest jego starzenie się. Przybywa seniorów a ubywa młodych rąk do pracy. W takiej sytuacji nie ma co liczyć ani na ZUS, ani na pomysł 14, 15 czy 16 emerytur. Jak więc oszczędzać na złotą jesień swojego życia? Kryptowaluty, ZUS, PPK, metale szlachetne czy może własne inwestycje giełdowe? Dziś zajrzymy na rynki akcji, a w szczególności polski parkiet giełdowy i jego perspektywy na najbliższe lata.

Na czym stoimy?

Od ponad 10 lat na amerykańskim parkiecie giełdowym panuje hossa. Podobna sytuacja ma się na innych indeksach giełdowych notowanych na parkietach krajów rozwiniętych. Coraz częściej jednak pojawiają się głosy ostrzegające o potencjalnej recesji w światowej gospodarce i spadkach na rynkach akcji. Przemawiają za tym liczne argumenty, takie jak obniżanie stóp procentowych, pogarszające się wyniki produkcyjne z krajów rozwiniętych czy lata pompowania akcji poprzez dodruk ze strony banków centralnych.

Od dołka z marca 2009 roku indeks S&P 500 urósł o 350%. Z racji tego, że amerykańska giełda odpowiada za połowę całkowitej światowej kapitalizacji giełdowej, wyznacza ona trendy na całym świecie. Hossa trwa więc w najlepsze. Niedawno Rezerwa Federalna USA obniżyła ponownie stopy procentowe o 0.25% doprowadzając je do poziomu 1.75%. W uproszczeniu oznacza to, że oprocentowanie kredytów spadnie, co pobudzi gospodarkę oraz inwestycje firm, które dzięki większym zyskom wypłyną pozytywnie na rynek akcji. Jednakże, już wielokrotnie w przeszłości mogliśmy zaobserwować, że w momencie obniżania, a nie podwyższania stóp procentowych, dochodziło do załamania na rynku akcji. Poniższy wykres przedstawia zależność pomiędzy obniżaniem stóp procentowych (linia niebieska) a spadkami na giełdach (szary obszar). Jak można zaobserwować, obniżka stóp procentowych poprzedzała spadki na rynkach akcji w latach 1960, 1970, 1982, 1990, 2001 oraz 2007.

Źródło: FED

Coraz częściej napływają także do nas negatywne informacje z najbardziej rozwiniętych gospodarek. W Niemczech, które są największą europejską gospodarką, wskaźnik PMI dla przemysłu spadł mocno poniżej 50 punktów, co oznacza kurczenie się tego sektora gospodarki i znaczny spadek produkcji. The Economist donosi, że największe światowe gospodarki zwalniają. Widać to w poniższej tabeli, która przedstawia wzrost PKB kwartał do kwartału dla najlepiej rozwiniętych gospodarek świata. Jak można zaobserwować dla Niemiec, Japonii, Włoch i Wielkiej Brytanii przyszłość rysuje się w mocno ciemnych barwach. Kanada, Francja czy USA nie radzą sobie dużo lepiej.

The Economist

Co słychać na naszym podwórku?

Jak widać przyszłość nie jest aż tak kolorowa i perspektywiczna, jak niektórym może się wydawać. Sprawdźmy więc, jak rzeczy się mają na naszym krajowym podwórku. Niedawno (28 listopada 2019) Bankier.pl opublikował artykuł podsumowujący 2019 rok na GPW. Możemy w nim przeczytać wiele ciekawych opinii i faktów na temat naszego rodzimego parkietu:

W momencie gdy amerykańscy inwestorzy liczą zyski, a Wall Street śrubuje historyczne maksima, WIG20 jest notowany niżej niż na koniec zeszłego roku. Obraz słabości polskiej giełdy uzupełniają spadające obroty.

Na wtorkowej sesji w Nowym Jorku trzy główne indeksy Wall Street poprawiały historyczne maksima. Technologiczny Nasdaq w 2019 roku jest już ponad 30 proc. na plusie, S&P500 urosło o 25 proc., gromadzący zaś trzydziestkę gigantów Dow Jones Industrial znajduje się przeszło 20 proc. powyżej poziomów z końca 2018 roku. Hossa na Wall Street trwa w najlepsze, ponad 20-proc. wzrosty notują także niektóre inne duże indeksy jak włoski FTSE, niemiecki DAX, francuski CAC czy szwajcarski SMI.

Nie wszystkie giełdy rok 2019 mogą jednak póki co zaliczyć do udanych. Biorąc pod uwagę europejskie giełdy, tylko trzy główne krajowe indeksy znajdują się obecnie poniżej poziomów z zamknięcia 2018 roku. Są to ukraiński UX (-11,8 proc.), bułgarski SOFIX (-8,7 proc.) oraz polski WIG20 (-3,8 proc.). Polski rynek znajduje się więc w niewielkim i niechlubnym gronie, na którym o żadnej hossie nie może być mowy…

Teoretycznie (znów) można byłoby mówić, że wiele zagadnień to specyficzne ryzyka dla Polski, a słabość WIG20 wynika po prostu z jego struktury… Niestety, wzrostowa dziewiątka ustępuje skalą spadkowej jedenastce i w efekcie WIG20 znajduje się pod kreską.

W praktyce jednak cała polska giełda prezentuje się słabo. Gromadzący średnie spółki mWIG40 również jest notowany przeszło 3 proc. pod kreską. Honoru broni jedynie sWIG80 (spółki małe, choć nie najmniejsze), który znajduje się 10,5 proc. powyżej poziomu z końca 2018 roku. To wciąż jednak wynik poniżej europejskiej średniej. Dodatkowo sWIG80 w 2018 roku stracił aż 27,6 proc., a ostatnie porządne wzrosty (powyżej 10 proc.) zanotował w 2013 roku. Dobry wynik w 2019 roku to zatem tylko odbicie i o żadnej hossie mowy być nie może…

…Biorąc pod uwagę dane za 12 miesięcy, obroty topnieją już od dwóch lat. Po październiku 2019 roku roczna średnia wynosiła ledwie 777,1 mln zł – to najniższy wynik od 33 miesięcy. Listopad, poza wspomnianym wyjątkiem, również pod względem obrotów inwestorów nie rozpieszczał….

…Oprócz powyższych problemów warto dodać jeszcze wizerunkowe problemy giełdy, jako miejsca do inwestycji. Począwszy od załamania w 2008 roku (wtedy dużą popularnością cieszyły się fundusze akcyjne), przez aferę GetBack, po inne mniejsze lub większe aferki – polskiej giełdzie ciężko było odzyskać zaufanie szerokiego grona Polaków. Szczególnie że do inwestycji nie zachęcała słabość indeksów.

Nie taki diabeł zły, jak go malują

Powyżej mogliście przeczytać dość pesymistyczny opis polskiej giełdy. Jednakże, z drugiej strony jej wyceny i ogólna kondycja rysują się dość atrakcyjnie na tle innych parkietów. Przedstawia to poniższa tabela, w której pionowo możemy zobaczyć USA, cały świat, kraje rozwijające się oraz kraje rozwijające się w Europie (tutaj jest także zawarta Polska). W poziomie znajdziemy natomiast wartości takich wskaźników jak CAPE, cena do zysku, cena do wartości księgowej, cena do sprzedaży oraz wysokość dywidendy. Mówiąc wprost, im cztery pierwsze wartości są niższe, tym dany obszar jest atrakcyjniejszy dla inwestorów. W przypadku dywidend im wyższe – tym lepiej dla inwestora.

Independent Trader

Jak możemy zobaczyć powyżej, najatrakcyjniejszym obszarem inwestycyjnym są kraje rozwijające się z Europy czyli Czechy, Słowacja, Węgry, Rumunia, Rosja i właśnie Polska. Wyceny akcji w tych krajach są relatywnie tanie w porównaniu np. do USA, gdzie S&P 500 co miesiąc bije kolejny rekord. Oczywiście należy pamiętać, że w przypadku potencjalnych spadków na akcjach w USA, które są niesamowicie napompowane, oberwą również i rynki rozwijające się. Pamiętajcie, że tanie aktywa zawsze mogą stać się jeszcze tańsze.

Polskie! Ale które?

Na GPW notowanych jest kilkaset firm, które różnią się od siebie pod wieloma względami. Wielu z Was może sobie zadać więc pytanie w które akcje warto inwestować. Poniższa tabela przedstawia 4 główne indeksy WIG (wszystkie spółki), WIG20 (największe spółki), mWIG40 (średnie spółki) oraz sWIG80 (małe spółki) oraz wartość ich wskaźników cena do zysku, cena do wartości księgowej oraz poziom dywidend. Jak widać, najatrakcyjniej są wycenione spółki małe. Należy jednak pamiętać, że ze względu na małą kapitalizację i co się z tym wiąże niższą płynność, ceny ich akcji mogą dużo bardziej gwałtownie reagować na ruchy całego rynku.

Independent Trader

Z drugiej strony warto pamiętać, że wyjadacze z Wall Street zapewne już od wielu miesięcy śledzą tanią polską giełdę i ostrzą sobie na nią zęby. Jeżeli zdecydują się wejść ze swoim miliardowym kapitałem, to nie będą się bawić w wybieranie ciekawych spółek z indeksu sWIG80, tylko albo zainwestują w największe spółki na GPW bądź nabędą jednostki ETF na całą polską giełdę. Spowoduje to na początku prawdopodobne większe wzrosty wyceny większych spółek, zanim kapitał popłynie do tych mniejszych.

O oszczędzaniu na emeryturę w kryptowalutach możecie przeczytać tutaj.

O (nie) oszczędzaniu na emeryturę w ZUS możecie przeczytać tutaj.

O oszczędzaniu na emeryturę w Pracowniczych Planach Kapitałowych przeczytacie tutaj.

O oszczędzaniu na emeryturę w metalach szlachetnych możecie przeczytać tutaj.

Maciej Kmita

emeryturaGPWInwestycje
Komentarze (0)
Dodaj komentarz