COVID-19 nie wpływa na ceny dzieł sztuki!

Sytuacja w której znajduje się gospodarka i rynki kapitałowe po wybuchu  pandemii COVID-19 nie napawa optymizmem. Koronawirus spowodował spadki na giełdzie i obniżył kurs złota, ale osoby, które wśród aktywów mają dzieła sztuki mogą spać spokojnie. Obrazy, rzeźby, instalacje – są odporne na tą zarazę.

Aukcyjny rekord na aukcji online

Na początku tygodnia w domu aukcyjnym Agra-Art padł aukcyjny rekord za pracę ,,Artysta i Chimera” Jacka Malczewskiego: 3 mln 600 zł, przy cenie wywoławczej – 500 tys zł. Prezes DESA UNICUM, po pierwszych licytacjach po ogłoszeniu epidemii stwierdził, że kolekcjonerzy są bardziej śmiali przy walce o dzieła. Licytacje odbywają się online, ale nie jest to nowość na polskim rynku sztuki. Od kilku lat są możliwe licytacje nawet przez telefon. 

Jacek Malczewski ,,Artysta i Chimera” fot. www.agraart.pl

Jak widać domy aukcyjne mają się świetnie, inaczej to wygląda w sektorze rynku pierwotnego. Prywatni galerzyści, zostali zmuszeni do odwołania planowanych wydarzeń, jednak największym ciosem są anulowane lub przełożone targi sztuki. Galerie do targów przygotowują się miesiącami. Zaznaczę, że te problemy nie wpływają na ceny prac znajdujących się w ofercie galerii !

Pierwsze na świecie targi sztuki online

Jako pierwsze skutki epidemii odczuły targi w Hong Kongu. Art Basel Hong Kong było pierwszym ważnym wydarzeniem artystycznym, które ogłosiło odwołanie z powodu COVID-19. Organizatorzy targów zareagowali szybko, organizując cyfrowe targi, wystawcy mogli bezpłatnie zaprezentować prace, które zamierzali zaprezentować w Art Basel. W związku z tym na targach zostały organizowane wirtualne stoiska dla 231 galerii w pierwotnie planowanych terminach. Art Basel w wersji online przyciągnęły ponad 250 000 odwiedzających. Oglądanych było ponad 2000 dzieł sztuki o łącznej wartości około 270 milionów dolarów. Frekwencja na zeszłorocznych targach Art Basel w Hongkongu wyniosła około 88 000 tysięcy.

Art Basel Honk Kong 2019 fot. www.artsy.net

Chiński rynek sztuki prężnie się rozwija. W 2018 roku obroty na aukcjach dzieł sztuki wyniosły ponad 2 mld dolarów. Nie dziwi więc fakt, że specjaliści z Hong Kongu eksperymentują z marketingiem cyfrowym od początku kryzysu koronawirusowego, a ich nowe strategie zaczynają przynosić owoce. Poza aspektem czysto komercyjnym, instytucje sztuki i kultury wraz z galeriami z Hongkongu połączyły siły w marcu, aby uruchomić organizację non-profit Art Power HK. Platforma internetowa promuje wydarzenia i wystawy. Podobne rozwiązanie chce wprowadzić Francja: paryski właściciel galerii Georges-Philippe Vallois wezwał do połączenia galerii w celu stworzenia „wspólnej platformy sprzedaży”. Sytuacja z którą mierzą się teraz właściciele galerii wymaga od nich wprowadzenia nowych rozwiązań oraz innowacji.

Na ten moment, gdy przemieszczanie się jest ograniczone zachęcam do śledzenia galerii sztuki w sieci. Jest to również czas, który możemy poświęcić na poszerzenie wiedzy z zakresu sztuki i rynku sztuki, bo to właśnie brak odpowiedniej wiedzy z tego zakresu jest największym zagrożeniem przy inwestowaniu. Oprócz szkoleń online z zakresu rynku sztuki, możemy wziąć udział w oprowadzaniach kuratorskich organizowanych przez Muzea Sztuki. Warszawska Zachęta dba nawet o najmłodszych – organizuje warsztaty online dla dzieci.

Paweł Susid, Bez tytułu fot.www.news.o.pl


Od Redakcji

Jeżeli nie mieliście jeszcze okazji, gorąco zachęcamy do lektury ostatniej odsłony ABC Rynku Sztuki:

Komentarze