Ten cykl Bitcoina będzie inny. Bez cykli halvingowych. Psychologia?
Większość inwestorów myli się prognozująć wzrosty, gdy ceny sięgają szczytów i myli sie także na cenowym dnie, wieszcząc głębsze spadki gdy zbliża się odreagowanie. Można zatem wysnuć trafne wnioski, że analiza cykli oraz zmian zachodzących w psychice inwestorów może być kluczowa dla kupowania aktywów 'z dyskontem’ oraz sprzedawania ich 'rozgrzanemu tłumowi’. Jest to właściwie definicją spekulacyjnego 'sukcesu’, którego chce każdy, a bardzo niewielu choćby go 'dotknie’.
Do artykułu natchnął nas wpis użytkownika Twittera @BuxButler, który trafnie opisał zmianę psychologii i nastrojów kryptowalutowych inwestorów na przestrzeni roku. Pożniszy artykuł będzie jego syntezą i podsumowaniem choć zachęcamy do odwiedzenia konta na Twitterze bezpośrednio.
Słynna strategia DCA (Dollar Cost Averaging), a poniżej jej podsumowanie. Wpis prezydenta Salwadoru, który 7 grudnia narzekał, że nie udało mu się wyłapać dołku Bitcoina i zrobić zakupów. Dziś wpis 'źle się zestarzał’. My go odmładzamy i zamieszczamy za BuxButlerem jako przestrogę dla wszystkich chcących naśladować tzw. 'dumb money’, ponieważ podobnie jak zwykle każdy przecenia skalę wzrostów, tak również niedocenia skali możliwych wyprzedaży. O ile w samej strategii uśredniania jest metoda o tyle, prowadzenie jej prosto od szczytów cenowych wydaje się pomysłem znamiennym dla przysłowiowych 'chciwców’, żyjących iluzją, że łapanie dołków należy zaczynać tuż po euforycznych wzrostach.
Kolejny mistrzowski wpis, który źle się zestarzał. Michael Saylor euforycznie informujący o kolejnych gigantycznych zakupach Bitcoina na cenowym szczycie w okolicach 60 000 USD. Na zakupy niżej już nie wystarczyło. Każda hossa wygląda w taki sposób, że niewielu ludzi rozumie rynek, a prawdopodobnie nikt nie rozumie go do końca i nie potrafi zachować się na nim 'trzeźwo’, gdy do niego dołącza. Dlaczego? Ponieważ zachowania inwestorów z perspektywy obserwatora zaczynają wyglądać niedorzecznie, a wysokimi stopami zwrotów nagradzani są ludzie zdolni kupować drogo by czekać na 'jeszcze drożej’. Zwykle jednak nie upłynniają swojego majątku i ostatecznie i tak notują straty, gdy przychodzi bessa. Dlatego w hossie można podzielić inwestorów na tych, którzy wiedzą, że go nie rozumieją i na tych, którzy udają że rozumieją. Dobrze proces ten opisuje miliarder zarządzający funduszem OakTree Capital, Howard Marks, podkreśląc niemożliwą do przecenienia wartość jaką jest zarządzanie i kontrola ryzyka.
Kolejne próby do 'kupowania gdy leje się krew’, gdy Bitcoin kosztował 50 000 USD. Pokazuje to jak trudne jest wyczucie rynkowego dna. Jest to szczególnie niebezpieczne dla inwestorów którzy, szybko oceniają swój ruch za pomyłkę, dla inwestujących kapitał, który będzie im potrzebny lub został pożyczony oraz dla wszystkich tych, których jedyną motywacją do zakupów są wpisy 'fake’owych guru’ z Twittera tudzież YouTube.
Część branży kryptowalut po prostu żyje z tego, by utrzymywać na rynku euforyczne nastroje, za wszelką cenę. Wiąże się to często z publikacją sztucznie pompujących nastroje wiadomości oraz analiz przypominających bardziej myślenie życzeniowe, pozorowanych na głębokie spojrzenie w branżę. Trzeba odróżniać ziarna od plew.
W tym roku wielokrotnie już ostrzegaliśmy przed oszustami z kryptowalutowych, płatnych grup jak i YouTuberowymi 'doradcami kryptowalutowymi’. Większość z nich kasuje swoje stare wpisy w bessie bo zwyczajnie jest im wstyd i nie chcą stracić twarzy. Mimo to warto pamiętać co i kto powiedział, jak się zachowywał, co obiecywał. Nie ufać żadnemu z nich i chronić kapitał. Ta zasada obowiązuje zawsze, może nawet przede wszystkim w hossie.
Jako przykład @BuxButler podał @Kaleo, którego wciąż śledzi mnóstwo ludzi na Twitterze. Mimo kilku potężnych wtop, nawet w 2018 roku a wciąż śledzą go miliony. To jednak nie powód by interesować się tym, co publikuje. Lepiej tego unikać. Nie patrzeć. Nie wchodzić.
Dobrze znamy predykcje 'minimum socjalnego’ z polskiego YouTube’a. Zwykle są one rozpowszechniane po to by jak największą ilosć ludzi przekonać do tego, że się spełnią i skłonić przez to do zakupów co nosi znamiona przywdzące na myśl strukturę 'piramidalną’. W tym przypadku to jednak zwykle nie piramida, a domek z kart, w który wystarczy dmuchnąć. Większość z euforycznych prognoz nigdy się nie spełnia.
Niektórzy kombinują jak mogą by uwierzyć w teorie, którą sami najpierw przygotowali i co gorsza sprawić by uwierzyli w nią również ich fani. Wydziwiane modele, doszukiwanie się korelacji Bitcoina z cenami przypraw i rysowanie na wykresie formacji przyprawiających o wariacje gałki oczne. Zwykle takie osoby same nie wiedzą o czym mówią (albo tylko im się wydaje, że tak jest). Podobieństw można dopatrzeć się w każdym schemacie, dobrym przykładem będzie tu zdolność ludzkiego mózgu, który ma tendencje do identyfikacji ludzkich twarzy w miejscach, gdzie wcale ich nie ma. Patrząc na liście, niebo czy stertę odpadów. Kilka połączonych kresek to jednak niewystarczający powód by wydawać na rynku swoje ciężko zarobione pieniądze.
Skuteczne fraktale i ekstrapolacje na podstawie przeszłych wydarzeń. To zaskakujące jak wiele można sobie dopowiadać samemu. Ludzie robią to tylko po to by było im wygodniej zajmować pozycje na rynku. Zwykle tylko dlatego patrzą za siebie. Choć dla giełdy, żyjącej głównie przyszłością to co było ma zwykle przelotne znaczenie.
Kogo unikać jeszcze? Zarozumiałych mędrców, którzy uważają, że tylko oni wiedzą, a inni się mylą. Oni mają coś czego nie mają inni, wytykają im brak podstaw matematyki, niezrozumienie teorii gier, cykli Kondratiewa czy geopolityki. Zwykle sami nie mają na ten temat pojęcia, tematy znają bardzo pobieżnie a media służą im do podbudowywania własnego ego.
Ludziom ciężko jest przyznać, że nie widzą co się wydarzy. Spójrzcie niżej. Czy nie jest tak, że ludzie w pewne rzeczy po prostu chcą wierzyć? Dlatego tym bardziej warto zachować rozsądek, nie ufać nikomu, ograniczyć zaufanie nawet do samego siebie. I zaakceptować, że tak naprawdę nikt nie wie co się wydarzy, zachowując swoje spojrzenie na rynek.
Zachęcamy do śledzenia użytkownika BuxButler na Twitterze. Wyjdźmy z iluzji i przyznajmy, że prawda nas wyzwoli. Halvigowy, 4 letni cykl Bitcoina może okazać się taką samą ekstrapolacje jak poprzednie i biorąc pod uwagę, że wciąż tak wielu ludzi w niego wierzy i jest przygotowana by rozpocząć go na nowo… Istnieje szansa, że tym razem będzie inaczej. Ponieważ nic nie trwa wiecznie, a wehikuł spekulacyjny jakim jest Bitcoin może zrobić psiuksa bykom. I rozpocząć cykl wcześniej lub później niż myśli większość, czekając na zastrzyk dużego kapitału… Na który prawdopodobnie przyjdzie poczekać.
Może Cię zainteresuje: