ShapeShift | Żądania stróżów prawa
Parę dni temu ShapeShift, zainspirowany ostatnimi poczynaniami giełdy Kraken, opublikował statystyki dotyczące żądań ze strony stróżów prawa za 2018 rok.
Kurtyna
Branża kryptowalut w miarę rozwoju jest coraz częściej na celowniku rządowych instytucji regulacyjnych, ds. finansów, defraudacji itd. W związku z przeprowadzaniem transakcji i płatności, bardzo wiele przedsiębiorstw działających w tej branży otrzymuje żądania ze strony stróżów prawa.
Erik Voorhees, CEO ShapeShift opublikował na Twitterze artykuł p.t. “Pulling Back The Curtain: How ShapeShift Handles Law Enforcement Compliance”. Jest on zainspirowany wcześniejszym postem giełdy Kraken i ma na celu przedstawić sytuację instytucji rządowych wobec ShapeShift.
Kraken inspired us to convey similar transparency in law enforcement requests. Voila… "Pulling Back The Curtain: How ShapeShift Handles Law Enforcement Compliance" https://t.co/aGVqeLvR4C @krakenfx @jespow #bitcoin #blockchain
— Erik Voorhees (@ErikVoorhees) January 18, 2019
W artykule umieszczono statystyki, z których wynika, że ShapeShift otrzymała 60 żądań od stróżów prawa w 2018 roku. Żądania pochodzą od instytucji z całego świata, z czego najwięcej z USA, bo aż 18. Na drugim miejscu są Niemcy z ośmioma żądaniami, dalej widzimy Wielką Brytanię i Francję.
Wydawałoby się, że to niewielkie liczby, ale za każdym żądaniem ze strony służb idą niepokojące konsekwencje. Przynajmniej teraz środowisko może zobaczyć, jak bardzo służby angażują się i przeszkadzają w działaniu, a to dzięki transparentności ShapeShift i Kraken.
Żądania stróżów prawa
ShapeShift nie tylko ukazało statystyki, ale skrupulatnie opisało skutki, mechanizm i konsekwencje wystosowywanych żądań (ang. law enforcement requests).
Powyższe dane są kompilacją legalnych żądań prawnych otrzymanych przez firmę ShapeShift od różnych podmiotów rządowych w różnych formach. Stany Zjednoczone są na miejscu pierwszym i zwykle dostarczają je w formie wezwań sądowych.
Wezwania sądowe (ang. subpoenas), jak wiemy, dotyczą podejrzeń nieprzestrzegania prawa i obowiązujących przepisów. Pomysł o byciu wezwanym do sądu jest czymś strasznym, choć jak wiadomo przy przedsięwzięciach finansowych, wezwania zdarzają się częściej – podkreśla ShapeShift na blogu. Faktem jest, iż żądania ws. kryptowalut są znikome w stosunku do ich corocznie wysyłanej ilości.
Wygląda na to, że są dwie formy wezwań sądowych w Stanach Zjednoczonych. Pierwszy rodzaj to zeznanie przed sądem lub kimś do tego upoważnionym. Druga wersja to żądania dokumentów, materiałów czy innego typu dowodów i właśnie te ShapeShift regularnie otrzymuje.
Proces
Cała procedura zaczyna się od zweryfikowania dokumentów firmy. Dodatkowo stróże prawa wiedzą jak posługiwać się block explorerami i weryfikują transakcje, środki master adresów. Wszystkie transakcje są w systemie publicznym, szczegóły są także publikowane na naszej stronie – podkreśla autor artykułu. Ponadto te szczegóły zawierają informacje o płatności wraz z ilością, czasem i rodzajem przesyłanego tokenu.
ShapeShift zaznacza, że bardzo trudno im się porozumieć ze stróżami prawa, ponieważ większość śledztw jest tajna. Dlatego w żądaniach Prawie 500 żądań od organów prawnych tylko w 2018 roku otrzymał Kraken. Ponad 60% wezwań miało miejsce na terenie USA. W tym przypadku, większość żądań w stosunku do Shapeshift pochodzi od agencji takich jak FBI, SEC czy DEA.
Jak myślicie, dlaczego kryptowalutowe biznesy są coraz bardziej inwigilowane? Podzielcie się swoimi wnioskami w komentarzach.