SBF: Binance winne upadkowi FTX?
Społeczność kryptograficzna kpi z Sama Bankmana-Frieda (SBF), byłego dyrektora generalnego zbankrutowanej giełdy kryptowalut FTX, za jego komentarz pod adresem dyrektora generalnego Binance, Changpeng Zhao (CZ). Według SBF sprawy pogorszyły się po tym, jak Binance – największa na świecie giełda kryptowalut, wycofała się z umowy wykupu FTX, co miało przyczynić się do uratowania firmy.
Społeczność Crypto murem za Binance
Entuzjaści kryptowalut na Reddit sarkastycznie przeredagowali komentarz Bankmana-Frieda, mówiąc:
Gdyby nikt nie mówił o bałaganie, który stworzyłem, nadal miałbym tę pracę.
FTX byłby stabilny, gdyby CZ nie ujawnił naszej brudnej roboty
Co więcej, społeczność kryptograficzna zarzuciła Bankmanowi-Friedowi odmowę wzięcia odpowiedzialności. Dodali, że legalna firma nie może zbankrutować z powodu tweeta. Jak twierdzi jeden z użytkowników Twittera (@9thdecimal), upadek FTX nie był pomyłką ani przypadkiem. W następnych tweetach argumentował swoją opinię pisząc, że „FTX było miejscem zbrodni, a Bankman-Fried obwinia wszystkich za to, że został złapany”.
SBF miesza się w zeznaniach
Wcześniej – pomimo zarzutów o sprzeniewierzenie funduszy klientów – były dyrektor generalny nadal zapewniał użytkowników FTX, że giełda jest wypłacalna. Kilka dni później zmienił jednak najwyraźniej zdanie i usunął te uspokajające tweety.
W niedawnym wywiadzie dziennikarz New York Times, Andrew Sorkin, zapytał Bankmana-Frieda, dlaczego usunął swoje tweety, które zapewniały klientów, że wszystkie fundusze są dostępne. Powiedział: „Wszystko szybko się zmienia”. Dodał również:
Bahamskie organy nadzoru przejęły pewne aktywa.
Zdarzały się również przypadki niewłaściwego wykorzystania aktywów na giełdzie.
Nieco później, w tym samym wywiadzie powiedział, że FTX.US jest nadal wypłacalny i że wypłaty mogą rozpocząć się wkrótce.
Upadek giganta
FTX była jedną z największych na świecie giełd kryptowalut. Umożliwiała klientom wymianę walut cyfrowych na inne waluty cyfrowe lub tradycyjne pieniądze i odwrotnie. Ma siedzibę na Bahamach i była prowadzona przez Sama Bankmana-Frieda. Wydawała miliony dolarów na lobbowanie amerykańskich ustawodawców w celu ustanowienia regulacji przyjaznych kryptowalutom.
Firma zbudowała swoją działalność na ryzykownych opcjach handlowych, które nie są legalne w Stanach Zjednoczonych.
Zgłoszenie upadłości na początku listopada, złożone przez nowego szefa FTX, opisywało liczne błędy korporacyjne, w tym użycie oprogramowania w celu „ukrycia niewłaściwego wykorzystania funduszy klientów”. We wniosku znalazła się również informacja o braku zapewnienia, że sprawozdania finansowe zebrane pod kierownictwem Bankmana-Frieda były dokładne.