Rynek byka na Bitcoinie wchodzi w drugą fazę

PlanB ogłosił na Twitterze, że jego zdaniem rynek byka wchodzi w kolejną fazę.

Tym samym według analityka inwestorzy długoterminowi nie muszą się martwić cofnięciem, do którego doszło po osiągnięciu niedawnego ATH.

PlanB przewiduje dalsze wzrosty

Analityk znany jako PlanB jest twórcą słynnego modelu Stock-to-Flow (S2F). Wynika z niego, że do końca 2021 roku cena Bitcoina wzrośnie nawet do 100 000 – 130 000 dolarów.

W przeciwieństwie do wielu analityków, którzy nieustannie zmieniają swoje prognozy, aby uchodzić za znawców tematu, PlanB wydaje się pewny swoich przewidywań. Już na początku października opisywaliśmy jego prognozy na kolejne miesiące (więcej informacji znajdziesz w artykule: PlanB wróży kontynuację rynku byka na bitcoinie. Jaki cel na grudzień tego roku?). Analityk w swoich prognozach uwzględnia również spadki, których nie da się uniknąć przy dużych wzrostach.

Teraz jednak uważa, że rozpoczęła się druga faza rynku byka, o czym poinformował dzisiaj ponad 1,2 miliona obserwujących go osób:

„#bitcoin bull market, 2nd leg has started”.

Na czym opiera się PlanB?

Chociaż nie brakuje osób, które co jakiś czas publicznie rzucają jakimiś kwotami i twierdzą, że taką cenę może osiągnąć Bitcoin, PlanB swoje prognozy opiera na kilku istotnych czynnikach. Jednym z nich jest halving, czyli zmniejszenie o połowę nagrody za wydobycie bloków. Taka sytuacja ma miejsce co około cztery lata (a dokładniej co 210 000 bloków).

Według analityka regularne zmniejszanie ilości wydobywanych Bitcoinów przy utrzymaniu stałego maksymalnego limitu podaży (21 000 000 BTC) doprowadzi w końcu do tego, że najstarsza kryptowaluta osiągnie wartość 288 000 USD za jednego BTC.

Ile pozostało do następnego halvingu?

Według informacji dostępnych na stronie Bitcoin Halving Countdown do następnego halvingu pozostało jeszcze 845 dni, 22 godziny i kilkadziesiąt minut.

Co sądzisz o prognozach, które nieustannie podtrzymuje PlanB? Czy rzeczywiście w tym roku cena Bitcoina może sięgnąć 100 000 dolarów? A może stanie się to dopiero po następnym halvingu?

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.