Rentowność wydobycia Ethereum spada. Górnicy uciekają ze Szwecji
Nowe dane opublikowane przez globalną firmę handlową i technologiczną Susquehanna ujawniły, że zysk miesięczny uzyskany na wydobyciu Ethereum przy użyciu jednostki wydobywczej GPU spadł w listopadzie do zera, w porównaniu z około 150 USD latem 2017 roku.
Dane wskazują, że oprócz dominacji bardziej wydajnych koparek typu ASIC, wydobywanie ethereum i innych kryptowalut przy pomocy GPU cierpi z powodu przedłużającego się kryzysu na rynku kryptograficznym.
Źródło: Susquehanna
Nvidia i rynek miningu
W sierpniu informowaliśmy, że Nvidia wycofuje się z rynku wydobycia kryptowalut w obliczu obaw o poważnie obniżoną rentowność produkcji sprzętu górniczego GPU na rynku prawie całkowicie zdominowanym przez górników ASIC, takich jak seria Antminer firmy Bitmain. Sytuacja nadal się utrzymuje, analityk Susquehanna Christopher Rolland niedawno stwierdził, że dochody firmy związane z kryptowalutami pozostaną „bliskie zeru” w trzecim kwartale 2018 roku.
Górnicy w tarapatach
Idealnym przykładem na to, że górnicy nie radzą sobie w tych trudnych czasach są kopalnie ze Szwecji. Mianowicie dwie firmy wydobywcze prowadzące działalność w tym skandynawskim państwie rzekomo opuściły swoje zakłady. Zdarzenia miały miejsce w najbardziej wysuniętym na północ hrabstwie Norrbotten. Jedna z firm, amerykański górnik NGDC, nagle uciekł, pozostawiając 1,55 miliona dolarów niespłaconych rachunków za prąd.
NGDC z siedzibą w Miami zakończyło działalność w gminie Ęlvsbyn. Po tym, jak została odcięta od prądu przez szwedzkiego dostawcę energii elektrycznej Vattenfalla. Firma winna jest spółce Vattenfall 14 milionów koron szwedzkich (1,55 miliona dolarów).
Inna spółka, Chasqui Tech, podobno zrezygnowała z założenia farmy górniczej bitcoinów w Kalix w hrabstwie Norrbotten. Gmina obecnie domaga się pół miliona koron szwedzkich (55 000 dolarów) od niezapłaconych opłat za wynajem.
Patrik Ohlund, dyrektor naczelny The Node Pole, centrum rozwoju danych w Szwecji twierdzi, że problemy górników wynikają z kilku czynników. Dwa najważniejsze to wzrost cen prądu w państwie oraz spadek rentowności górnictwa w porównaniu z rokiem 2017.
Jednak Ohlund pozostaje optymistą co do przyszłych perspektyw szwedzkiego przemysłu wydobywczego. W kraju jest około 50 kopalni kryptowalut i dyrektora nie zdziwiłoby, gdyby nagle ta liczba wzrosła dwukrotnie. Najwyraźniej przewiduję świetlną przyszłość dla cyfrowych monet i oby się nie mylił.