Mark Zuckerberg ma „problem”. Ponad 56 miliardów dolarów „wyparowało” z kapitalizacji rynkowej Facebooka. Coraz więcej reklamodawców dołącza do bojkotu serwisu społecznościowego. Dla lepszego oglądu na skalę „problemu” powiedzmy, że strata Facebooka opiewa na prawie jedną trzecią całej kapitalizacji rynkowej Bitcoin, która obecnie wynosi 167 mld USD.
Reklamodawcy opuszczają Facebooka
Gigant dóbr konsumpcyjnych z siedzibą w Londynie – Unilever, który ma w swoim portfolio ponad 400 marek, wywarł duży wpływ na Facebooka i Twittera, ściągając reklamy z obu platform do końca 2020 roku.
Blisko 90 reklamodawców, w tym Coca-Cola i Verizon, opuściło Facebooka. Powodem takich decyzji ma być sprzeciw wobec polityki, którą Facebook prowadzi pod adresem „szkodliwych treści”.
Coca Cola, Hershey, Levi’s, Honda czy Unilever… To zaledwie garstka z grona 90 firm, które zbojkotowały platformę mediów społecznościowych w ramach akcji Stop Hate for Profit.
Ruch Stop Hate for Profit został zainicjowany przez amerykańskie organizacje praw obywatelskich po śmierci Afroamerykanina George’a Floyda. Przedstawiciele ruchu twierdzą, że Facebook miał mieć „katastrofalny wpływ” na społeczność. Wszystko dlatego, że dopuszcza na swojej platformie „rasistowskie, agresywne i możliwe do zweryfikowania fałszywe treści” na swojej platformie.
Reklama na Facebooku? Niekoniecznie… Bezpieczeństwa a cenzura
CEO Facebooka, Mark Zuckerberg, bronił działań związanych z ochroną treści platformy, wskazując na „miliardy dolarów” zainwestowanych w celu zapewnienia bezpieczeństwa.
Ponadto Zuckerberg ogłosił, że zacznie oznaczać szkodliwe i obraźliwe posty wszystkich użytkowników, w tym polityków:
„Wkrótce zaczniemy oznaczać niektóre treści. Uważamy, że ludzie powinni wiedzieć, które treści uważamy za potencjalnie obraźliwe i szkodliwe.”
Na skutek decyzji reklamodawców, Facebook – który jest również właścicielem WhatsApp i Instagram – oberwał dość mocno. Według Bloomberga, akcje spółki spadły o 8,3%, a Mark Zuckerberg stracił aż 7,2 miliarda dolarów.
Twitter już tak zrobił | Czy Zuckerberg jest hipokrytą?
Co ciekawe, całkiem niedawno właściciel Facebooka twierdził, że media społecznościowe nie powinny być „arbitrem prawdy”. Doszło do tego w maju po tym, jak Twitter oznaczył tweet opublikowany przez prezydenta USA Donalda Trumpa.
Wydaje się, że Facebook cieszy się lepszymi relacjami z administracją Trumpa w porównaniu z innymi gigantami technologicznymi, którzy stale pojawiają się na jej celowniku.