Raport USA: Pentagon przechowuje UFO i kosmitów. Covid, a teraz 'ujawnienie’?

Ze świata dobiega w ostatnim czasie coraz więcej informacji na temat UFO. Stany Zjednoczone zdecydowały się zastąpić starą nomenklaturę 'niezidentyfikowanych zjawisk latających’ szerszym terminem UAP. Odnosi się on do wszystkich niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Sprawę na poważnie traktuje już nie tylko NASA czy Uniwersytet Harvarda. To właśnie ta placówka zobowiązała się uruchomić własny program. Coraz poważniej temat niezidentyfikowanych obiektów dyskutowany jest przez najwyższych przedstawicieli armii i sceny politycznej w USA. W maju, zeszłego roku odbyło się na ten temat przesłuchanie w Kongresie (w dwóch sesjach, jawnej i niejawnej). Wzięli w nim udział politycy oraz najwyżsi przedstawiciele wojska, wywiadu i Sił Kosmicznych USA.

W ostatnim czasie pojawiało się mnóśtwo komentarzy o obserwacjach UFO w poblizu frontu ukraińskiego. Naukowcy z Kijowa donosili o obiektach, które poruszały się z prędkościami rzędu kilkudziesięciu tys. km/h. Komentatorzy w branży oraz źródła infromacyjne z Departamentu Obrony wskazują, że amerykański wywiad nie dopuszcza do raportów członków Kongresu. Wiedza polityków na temat zagrożenia UAP wedle tej teorii jest bardzo ograniczona. Co roku, gdy USA uchwala budżet na obronność – sporą jego część zajmują tzw. 'czarne projekty’. W terminologii amerykańskiej przyjął się termin 'black budget’, który ma kosztować nawet setki miliardów USD rocznie. Nie wiadomo ostatecznie, co dzieje się z tymi pieniędzmi. Wiadomo tylko, że służą do badania zjawisk niejawnych. Czy po pandemii koronawirusa nadejdzie 'ujawnienie’? A może rozgorzeje dyskusja na temat 'zagrożenia z zewnątrz’?

Co wiemy?

  • Obiekty UAP mają poruszać się z prędkościami nieosiągalnymi przez żaden ze znanych obiektów w warunkach ziemskich
  • Pentagon wskazał, że aktywność ma miejsce nie tylko na niebie ale także w akwenach wodnych, w tym oceanach
  • Trajektoria lotów tych obiektów jest 'niestandardowa’ – istnieje cała masa jawnych nagrań m.in. z amerykańskich samolotów i dronów
  • Często widywane są wśród baz wojskowych (incydenty z bazy Malmstrom i Great Falls)
  • Nie posiadają widocznego źródła napędu i nie reagują na informacje przekazywane im przez pilotów

Najważniejszy moment w przesłuchaniu 59:59 – nie tylko zachowanie odpowiadającego (spojrzenie w górę wg. NLP Wskazuje na prawdopodobne kłamstwo). Ale jego odpowiedź brzmi także absurdalnie. W czasie wymienionego wcześniej przesłuchania w Kongresie, w zeszłym roku przedstawiciel wywiadu odpowiedział na pytanie. Zadał je zaciekawiony prezentacją, dociekliwy polityk. Który zapytał, czy armia i wywiad próbowała w jakikolwiek sposób kontaktować się z obiektami UAP lub wysyłała sygnały ostrzegawcze. Po kilku sekundach namysłu, przedstawiciel Pentagonu odpowiedział 'Nie’. W naszej ocenie odpowiedź ta brzmi bardzi niewiarygodnie. Prawdopodobnie 'zjadł go stres’ i błyski fleszy. Komunikaty zapewne były wysyłane ponieważ obiekty zachowywały się niestandardowo. To zwyczajna procedura bezpieczeństwa. Ale nie odpowiadały. Czy nie brzmi to fascynująco? Co ukrywa Departament Obrony?

Weteran wywiadu ujawnia

Portal Debrief opublikował wywiad z informatorem, weteranem agencji NGA i NRO, Davidem Charlesem Gruschem. Grusch był bezpośrednio zaangażowany w amerykański program badawczy nt. obiektów pozaziemskich. W latach 2019-2021 był przedstawicielem biura rozpoznania w grupie zadaniowej ds. niezidentyfikowanych zjawisk powietrznych. Od końca 2021 r. do lipca 2022 r. pełnił funkcję współprzewodniczącego NGA ds. analizy UAP. Oraz jej bezpośrednim przedstawicielem w grupie zadaniowej. Wstrząsnął opiniąpubliczną. Przekazał, że Stany Zjednoczone od kilkudziesięciu lat są w posiadaniu obiektów spoza Ziemi, które badają. W ich wnętrzach mieli być znajdowani także 'pozaziemnscy piloci’.

W USA powstała już cała masa organizacji wywiadu i wojska, które zajmują się UAP. Większość z nich znajduje się pod skrzydłami Pentagonu i Sił Kosmicznych. Mowa tu m.in. o Space Delta 18, National Air&Space Intelligence Center czy All-domain Anomaly Resolution Office (AARO). Ta ostatnia związana jest bezpośrednio z Pentagonem. Link do wywiadu z Davidem Gruschem tutaj: https://thedebrief.org/intelligence-officials-say-u-s-has-retrieved-non-human-craft/?fbclid=IwAR2oN7B-viKbEStlb8qDQDKvL4L5VFZrNL4U-vKGChVhw3fLNt2a-CjhoQY

To logo Space Delta 18.

Uprowadzenia i Pentagon

W 2022 roku agencja Dailymail ujawniła niezwykle ciekawy, obszerny raport. Były to odtajnione i do dziś dostępne dokumenty raportu Pentagonu z 2010 roki. Raport wymienił skutki kontaktu ludzi z UFO. Wśród nich znajdziemy m.in na paraliż, oparzenia, ból, podejrzane wysypki i amnezję wśród ludzi. Istnienie programu zostało ujawnione w 2017 przez jego byłego nadzorującego, Luisa Elizondo. Wynikało z niego, że USA ma dowody na to, że obserwacje UFO prowadziły do negatywnych skutków dla zdrowia. W tym uszkodzeń mózgu. Program Pentagonu badał głównie wojskowych, został zamknięty w 2012 roku. Najprawdopdoobniej zastąpiono go nowym.

Raport zawiera także zestawienie skutków wywołanych opisywanymi uprowadzeniami UFO. Opracowała go prywatna organziacja non-profit w 1996 r. Odtajniony dokument Pentagonu był częścią Zaawansowanego Programu Identyfikacji Zagrożeń Lotniczych (AATIP). Dokumenty zostały udostępnione dziennikowi The Sun przez Agencję Wywiadu Obronnego USA. Zawiera on również ranking rodzajów spotkań z UFO. Łącznie wymienia 42 przypadki niepożądanych skutków medycznych i 300 z „niepublikowalnych”. Ujawnienie nastąpiło na wniosek Freedom of Information Act. Rozdział, który miał rozpoznać skutki medyczne opatrzono tytułem „Anomalne ostre skutki działania pola na tkanki ludzkie i biologiczne”. Jedynie niewielka część niejawnej części raportu została ujawniona.

Może Cię zainteresuje:

Komentarze