Neuralink | Pierwsze testy implantów domózgowych na świniach

Neuralink jest jedną z firm Elona Muska, która zajmuje się rozwiązaniami z pogranicza futurologii. W połączniu z fantazją założyciela tworzy to ciekawe połączenie, które ostatnio zaowocowało niecodziennym projektem. Firma zaprojektowała chipy domózgowe i wykonała pierwsze testy na świniach. Wszystko wskazuje na to, że wszystko poszło zgodnie z planem. Jakie plany względem implantów ma Musk i jakie będą niosły za sobą szanse i zagrożenia? Zapraszam!

Event Neuralink w Fremont

Podczas piątkowego wydarzenia Neuralink w Fremont w Kalifornii gwoździem programu został Elon Musk i jego małe stado świń. Jak się okazało zwierzęta miały wcześniej wszczepione chirurgicznie implanty do mózgu. Urządzenia były w stanie odczytać, a następnie przesłać informacje dotyczące fal mózgowych. Powyższe dane gromadził komputer, który na żywo pokazywał zgromadzonym aktywność konkretnych części mózgu. Scena zrobiła niemałe wrażenie na publiczności.

Elon Musk z uśmiechem o przyszłości

Sam Elon Musk był bardzo podekscytowany i z wielkim entuzjazmem opowiadał o przyszłości projektu. Jak łatwo się domyśleć to nie zwierzęta są głównym targetem tego rozwiązania. Docelowo celem są ludzie, którzy mieliby płacić kilka tysięcy dolarów za możliwość poddania się operacji. Jakie korzyści miałby dawać implant? Plany są naprawdę rozległe, bo mowa tu np. o odzyskaniu wzroku, łagodzeniu bólu czy pomocy osobom niepełnosprawnym. Ponoć ma być możliwe nawet odtworzenie wspomnień.

Procedura wszczepienia

„Po usunięciu części czaszki, robot rozpoczyna umieszczanie nitek w określonych częściach mózgu tak, aby czujniki znajdowały się blisko neuronów i mogły odczytywać wyraźne sygnały aktywności mózgu. Ta część szycia trwa około 30 minut”. Sam Elon twierdzi, że to za długo i docelowo ma to trwać o wiele szybciej. Po zabiegu nie pozostaje blizna. Sam implant jest bardzo mały. Jego wymiary to jedynie  22.5 milimetrów średnicy i 8 milimetrów grubości

Neuralink jako firma

Sam Neuralnik w tym momencie jest niewielką firmą pracuje tam ok. 100 osób związanych ze światem nauki. Prowadzą badania w kampusie wielkości  50.000 stóp kwadratowych, w którym są urządzenia do montażu robotów, produkcji chipów i nici oraz hodowli zwierząt. Planowo firma ma zatrudniać kilka tysięcy pracowników. Jeśli chodzi o próby na ludziach to Neuralink chciałby zacząć najszybciej jak to możliwe.

„”Ambicją prób na ludziach w tym roku jest coś, co chcielibyśmy zrobić” – powiedział Hodak. „To oczywiście coś, czego nie da się pospieszyć, i możemy to zrobić, kiedy będziemy gotowi. Choć nie możemy tego jeszcze sprzedać, to jednak zaczyna się to czuć bardziej jak produkt, bardziej konkretny. Teraz mamy Fitbita dla mózgu””.

Kwestia bezpieczeństwa

Jak to bywa w przypadku rozwiązań futurystycznych wokół całej sprawy wybuchła zażarta dyskusja. Z jednej strony obrońcy praw zwierząt wystąpili z ofensywą, jednak firma zaprzeczyła, aby zwierzęta miały do czynienia z jakimkolwiek dyskomfortem związanym z badaniami. Są objęte opieką weterynaryjną.

Neuralink współpracuje z Agencją ds. Żywności i Leków, która pełni funkcję pomocniczą dla projektu. Zaprzeczono również, że firma miałaby przenieść badania do Rosji lub Chin, gdzie teoretycznie obostrzenia związane z eksperymentami na ludziach są łagodniejsze. Pracujemy ramię w ramię z FDA”, powiedział Hodak. Samo urządzenie otrzymało od nich status „urządzenia przełomowego”.

Elektronika w mózgu

Do tego kwestia samego wszczepiania elektroniki do mózgu. Ze względu na pewne ryzyka nadużycia, część osób jest sceptycznie nastawionych do projektu. Nic w tym dziwnego, zwłaszcza teraz, gdy w związku ze szczepionką na Covid-19 chodziły pogłoski o tym, że będzie ona zawierać implant. Tutaj różnica tkwi w transparentności projektu. Jeśli rzeczywiście korzyścią jaką można osiągnąć jest pozytywny wpływ na ludzkie zdrowie w przypadkach skrajnych, gdzie medycyna konwencjonalna nie jest w stanie pomoc, to można śmiało mówić o przełomie w skali całej ludzkości.

Elon Musk vs SI

Założyciel Tesli twierdzi, że implant może również wpływać na inne funkcje takie jak nauka języków, czy zdolności intelektualne. Czy to możliwe, że będziemy wgrywać swoje umiejętności do naszych umysłów a następnie korzystać z nich w życiu codziennym? Nie kojarzy się Wam to z pewną sceną z filmu Matrix? Dajcie znać w komentarzach, co sądzicie o całym projekcie.

Od Redakcji

Bithub Flesz już na naszym kanale YouTube. Zapraszamy codziennie o 19:00 na skrót najważniejszych wydarzeń dnia z branży kryptowalut i finansów, komentarze i rozważania na temat tego, co może przynieść kolejny dzień! Program prowadzi Bitcoin Feniks.

Zobacz najnowszy odcinek:

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.