Cena BTC powyżej 57 500 USD

Cena najważniejszej kryptowaluty przekroczyła dzisiaj 57 500 USD. Jest to dobra wiadomość nie tylko dla osób, które nie mogą się doczekać nowego ATH, ale również dla zdecydowanej większości inwestorów, którzy kiedykolwiek kupili Bitcoina.

Już przy cenie 57 000 USD inwestor Pomp (@APompliano) zamieścił na Twitterze wpis, w którym poinformował, że w całej historii tylko przez 38 dni cena Bitcoina była wyższa niż w dniu dzisiejszym.

Opłacalne inwestowanie w BTC

To oznacza, że zakupy dokonywane przez 99,19% czasu przyniosły inwestorom zyski.

„Bitcoin has only spent 38 days since January 3, 2009 at a higher USD price than it is today. That means anyone you bought bitcoin on 99.19% of days since inception has seen their purchasing power increase”.

Warto również zwrócić uwagę na to, że kurs BTC coraz bardziej zbliża do ostatniego ATH. W momencie pisania artykułu 1 BTC kosztuje 57 625 USD. Przyjmując wartość ostatniego ATH z CoinGecko (64 804 USD), wystarczy zaledwie 13% wzrost, aby można było mówić o kolejnym rekordzie ceny.

Euforia może być zgubna (przynajmniej krótkoterminowo)

O ile jednak wielu analityków przewiduje, że niebawem cena BTC sięgnie nawet 100 000 USD, należy liczyć się z możliwością wystąpienia krótkoterminowych spadków. Takie informacje przedstawiono między innymi w raporcie Blockware Intelligence Clemente, którego omówienie znajdziesz w artykule Bitcoin do końca roku: Byczo, ale….

Altcoiny na razie pozostają w tyle

Jak na razie altcoiny wyraźnie pozostają w tyle i jeżeli weźmie się pod uwagę ostatnie 7 dni, to większość projektów świeci na czerwono. Lepszy wynik od Bitcoina (BTC), który w ciągu tygodnia wzrósł o 19,6% uzyskały jedynie OMI (26,2%), FTM (58%), XPR (80,2%) oraz SHIB, który przyniósł inwestorom zawrotne 260%.

Sezon na altcoiny dopiero w przyszłym roku?

Niektórzy analitycy traktują to jako oznakę siły najstarszej kryptowaluty, co pozwala mieć nadzieję, że sezon na BTC będzie jeszcze kontynuowany. W takiej sytuacji istotnych wzrostów na altcoinach należałoby wypatrywać dopiero w przyszłym roku.

Od Redakcji

Niniejszy artykuł ani w całości ani w części nie stanowi „rekomendacji” w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi czy Rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (Ue) Nr 596/2014 z dnia 16 kwietnia 2014 r. w sprawie nadużyć na rynku (rozporządzenie w sprawie nadużyć na rynku) oraz uchylające dyrektywę 2003/6/WE Parlamentu Europejskiego i Rady i dyrektywy Komisji 2003/124/WE, 2003/125/WE i 2004/72/WE oraz Rozporządzenia Delegowane Komisji (Ue) 2017/565 z dnia 25 kwietnia 2016 r. uzupełniające dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/65/UE w odniesieniu do wymogów organizacyjnych i warunków prowadzenia działalności przez firmy inwestycyjne oraz pojęć zdefiniowanych na potrzeby tej dyrektywy. Zawarte w serwisie treści nie spełniają wymogów stawianych rekomendacjom w rozumieniu w/w ustawy, m.in. nie zawierają konkretnej wyceny żadnego instrumentu finansowego, nie opierają się na żadnej metodzie wyceny, a także nie określają ryzyka inwestycyjnego.

Komentarze