Bitcoin i negatywny wpływ przedstawicieli banków na cenę kryptowaluty

Większość inwestorów w kryptowaluty głęboko wierzyła, iż cena Bitcoina będzie szybować w górę, szczególnie po ogłoszeniu utworzenia platformy „Bakkt” przez właściciela nowojorskiej giełdy papierów wartościowych, we współpracy ze Starbucksem i Microsoftem. Na platformie będą dostępne kontrakty futures na Bitcoinie. Niestety, wątpliwości co do kontynuacji wzrostów mogły rozwiać wiadomości od przedstawicieli banku inwestycyjnego Goldman Sachs i prezesa zarządu JPMorgan Chase, Jamie’go Dimona. CNBC podało, iż Goldman Sachs przewidywało kolejne spadki na rynku kryptowalut, a Bitcoin, wg Dimona – jest dalej zwykłym oszustwem. 

Cena Bitcoina odnotowała wczoraj spadek poniżej poziomu wsparcia na 6900$. Mimo że obecnie znajduje się powyżej tego poziomu, prawdopodobnie cena ponownie spadnie poniżej 7000$. W chwili pisania wpisu, panuje jednak tendencja zwyżkowa. Cena kryptowaluty obniżyła się w dół, nawet po wiadomościach, że Starbucks współpracuje z Intercontinental Exchange, która właśnie stworzyła przedsięwzięcie mające na celu integrację cyfrowych walut z globalnym handlem, poprzez konwersję kryptowalut na waluty FIAT. Zamieszanie wokół wiadomości mogło spowodować pogłębienie się spadku, który rozpoczął się w ostatni poniedziałek.

Goldman Sachs i cena Bitcoina

W rozmowie dla CNBC, przedstawiciele banku inwestecyjnego Goldman Sachs wyrazili 3 sierpnia br. swoją analizę dot. ceny Bitcoina. W raporcie ekonomicznym, grupa zarządzająca inwestycjami banku podkreśliła „manię kryptowalutową”, jako jeden z sześciu czynników powodujących niestabilne skutki dla rynków finansowych na pozostałą część 2018 roku. Ponadto, rzecznik banku twierdzi, iż kryptowaluty nie posiadają ekonomicznych funkcji pieniądza.

„Spodziewamy się dalszych spadków w przyszłości, biorąc pod uwagę naszą opinię, że kryptowaluty nie spełniają żadnej z trzech zasad tradycyjnej waluty” – powiedział Sharmin Mossavar-Rahmani, główny specjalista ds. Inwestycji w Goldman Sachs

Bitcoin
źródło: pixabay.com

JPMorgan Chase i Bitcoin

Jamie Dimon, prezes zarządu jednego z największych holdingów finansowych na świecie, JPMorgan Chase, po raz kolejny wypowiedział się na temat Bitcoina, ponownie w negatywnym świetle. Dimon przemawiał na 25 corocznej gali Summer Celebration w Aspen Institute, rozmowy dotyczyły również kryptowalut,, jako część ogólnych komentarzy na temat amerykańskiej perspektywy gospodarczej. Związek Jamiego Dimona z kryptowalutami, a zwłaszcza Bitcoinem, był „bardzo chwiejny” od czasu jego oświadczeń we wrześniu 2017 roku. Odniósł się do Bitcoina jako „oszustwa i przekrętu”. Po oświadczeniu z 2017 roku, Dimon przyznał, iż przesadził z niektórymi zarzutami dot. Bitcoina i nie będzie już komentować tematu kryptowalut. Jednakże, CEO bank podzielił kryptowaluty, ponownie nazywając je „oszustwem”.

„Największe potencjalne zakłócenia w naszej działalności to nowe formy płatności: masz system PayPal, Venmo, Alipay itd. Firmy te wykonują dobrą robotę polegającą na osadzaniu podstawowych usług bankowych w swoich rozmowach, w kontaktach towarzyskich i zakupach”.

Zwolennicy Bitcoina powiedzieliby, że negatywne stwierdzenia i oświadczenia banków w sferze walut cyfrowych to typowy FUD, aby odstraszyć potencjalnych i aktualnych inwestorów od kryptowalut. FUD oznacza strach, niepewność i zwątpienie, a także dawną strategię marketingową, która dezorientuje konkurentów i powstrzymuje ich przed kupowaniem danego produktu. Słowa Jamie’go Dimona są idealnym przykładem odstraszania inwestorów od kryptowalut, z naciskiem na samego Bitcoina.

Co sądzicie o wpływie rzeczników banków na cenę Bitcoina? Zapraszamy do dyskusji!

Dziękujemy, że przeczytałeś/aś nasz artykuł do końca. Obserwuj nas w Wiadomościach Google i bądź na bieżąco!
Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.