22 lipca! Czy gaz popłynie do Niemiec?
Zapewne wielu z Was słyszało o pracach remontowych jakie były zaplanowane dla rurociągu Nord Stream 1. Prace rozpoczęły się 11 lipca i mają zakończyć się 21 lipca. Gorącym tematem jest to czy Rosja po zaplanowanych pracach remontowych wznowi dostawy gazu 22 lipca.
„Prace konserwacyjne zaplanowano na dziesięć dni (od 11 do 21 lipca), ale rząd federalny obawia się, że przerwa konserwacyjna może doprowadzić do trwałego wyłączenia rurociągu. Czy Putin na dobre wyłącza gaz?” – pisze „Bild”
Dla przypomnienia Niemcy importują ok 1/3 swojego całkowitego zapotrzebowania na gaz z Rosji. Co gorsza nie ma szybkiej alternatywy, aby zamienić źródło w razie jakichkolwiek kłopotów.
Nie trzeba było dużo czekać na różnego rodzaju komentarze i predykcję co się stanie, jeśli gaz zostanie odcięty.
„22 lipca, dzień, w którym gaz ma wrócić do sieci, może być najważniejszym dniem tego roku […] podczas gdy każdy z nas spędza większość swojego czasu na analizowaniu kolejnych kroków FED i recesji, podejrzewam, że to co stanie się z rosyjskim gazem w drugiej połowie tego roku jest potencjalnie jeszcze większą historią” – Jim Reid, strateg DB.
„Akcje europejskie spadną o 20%. Junk Credit Spread rozszerzą się poza poziomy kryzysu z 2020 roku. Euro spadnie do zaledwie 90 centów, zanim pełna recesja uderzy w drugą co do wielkości gospodarkę świata.” – predykcje Wall Street.
Stratedzy z Wall Street podjęli się nakreślenia prawdopodobnego scenariusza, który w normalnych czasach byłby nie do pomyślenia. Oczywiście zastrzeżeniem jest to, że istnieje tak wiele zmiennych, takich jak długość każdego wyłączenia, zakres cięć podaży i to, jak restrykcyjnie kraje posunęłyby się na racjonowanie energii, że czyjakolwiek prognoza jest w najlepszym wypadku zgadywaniem. Mimo to scenariusz jest katastrofalny.
„Wielką niewiadomą jest to, jak szok, który wybuchnie w Niemczech, Polsce i innych krajach Europy Środkowej, odbije się echem w całej Europie i na świecie” – powiedział Joachim Klement, szef strategii w Liberum Capital. „Po prostu nie ma substytutu dla rosyjskiego gazu”.
„Zmniejszyłoby to zyski przedsiębiorstw o ponad 15%. Wyprzedaż rynkowa przekroczyłaby 20% w Stoxx 600, a euro spadłoby do 90 centów. Pogoń za bezpiecznymi aktywami doprowadziłaby benchmarkowe rentowności niemieckich obligacji do 0%”- napisali analitycy z UBS.
Zapewne sporo tego ryzyka zostało już wycenione patrząc na to jak radzi sobie waluta EUR, która osiągnęła parytet z amerykańskim dolarem czego swiat nie widział od 20 lat. Uderzenie zatem jest podwójne gdyż z jednej strony mamy drożejącą energię która osłabia walutę EURO a z drugiej taniejącą walutę, która powoduje że import energi jest jeszcze droższy.
Co gorsza, jak napisał Prashant Agarwal, portfolio manager w Pictet Asset Management “EBC nie będzie w stanie wiele zrobić, aby pomóc gospodarce, która niedługo pogrąży się w recesji, z inflacją osiągającą już najwyższe poziomy od dekady”.
Poniżej predykcje od dużych instytucji:
BNP Paribas SA
Braki w dostawach gazu doprowadziłyby Euro Stoxx 50 do 2800 EUR, czyli około 20% spadku w stosunku do obecnych poziomów. Rekomendują zabezpieczenia, takie jak wysokiej jakości spółki i opcje skew na europejskim indeksie giełdowym. Przemysł samochodowy, przemysłowy i chemiczny będzie pod presją – napisali.
Nomura International Plc
Strateg walutowy Jordan Rochester od kwietnia namawiał klientów do grania na spadki na EUR/USD. „Jeśli Nord Stream 1 nie wznowi przesyłu gazu, w ciągu zimy euro może spaść do 90 centów” – napisał. „Uważamy, że Europie może nie udać się zgromadzić wystarczających rezerw gazu na zimę, co może doprowadzić do racjonowania energii” – powiedział. „Jeśli to nie jest kryzys gospodarczy, to co nim jest?”
Goldman Sachs Group Inc.
„EUR już odzwierciedla wiele negatywnych skutków, ale waluta może spaść o kolejne 5%, jeśli rynki wycenią całkowite zamknięcie Nord Stream 1” – powiedzieli stratedzy. Zalecają defensywną alokację, z przewagą środków pieniężnych i towarów.
Bank of America Corp.
Były miedziany byk Bank of America również obniżył swoje prognozy w zeszłym tygodniu, ostrzegając, że w najgorszym scenariuszu, gdy Europa doświadczy powszechnych niedoborów gazu, ceny miedzi mogą spaść do 4500 USD za tonę.
Oczywiście wszystkie przytoczone cytaty to predykcję na temat scenariusza który się jeszcze nie wydarzył.
Miejmy nadzieje że Rosja ze względu na swoje bardzo dobre stosunki z Niemcami w ramach kolejnej długoletniej współpracy przywróci dostawy gazu a cały świat, szczególnie Europa odetchnie z ulgą.
Orginalny tekst można zlaeźć >>tutaj<<.
Zobacz również: